UFC San Antonio: Leon Edwards wypunktował Dos Anjosa, 12 sekundowy nokaut Harrisa na Oleiniku, wygrana bialoruskiego "Pitbulla"! Wyniki & Video
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 21, lipiec 2019
Gala UFC on ESPN 4: Dos Anjos vs. Edwards, która odbyła się w nocy z soboty na niedzielę 20 na 21 lipca w hali AT&T Center w San Antonio w Teksasie była jedną z "najcięższych" jeśli chodzi o wagę zawodników i ilość pojedynków w tej kategorii wagowej. Zaniem jednak przejdziemy do tych pojedynków, warto odnotować fakt main eventu jaki stoczyli idący w górę rankingów Anglik Leon Edwards (18-3 MMA, 10-2 UFC) i były mistrz wagi lekkiej Rafael dos Anjos (29-12 MMA, 18-10 UFC) z Brazylii.
27-letni Brytyjczyk był niepokonany w siedmiu kolejnych pojedynkach i kilka nazwisk z listy pokonanych mogło budzić szacunek, bo przegrywali z nim Donald Cerrone czy islandzki Wiking Gunnar Nelson. Amerykanina Edwards zniechęcił do wagi półśredniej skutecznie. Przegrał z nim też solidny Peter Sobotta, mający polskie korzenie, ale Dos Anjos to były mistrz i największe nazwisko jakie na zielono (zwycięstwo) zapisał w swoim sportowym CV Anglik.
Pojedynek nie był łatwy, ani widowiskowy pomijając uderzenia łokciem jakie sobie serwowali i jakie znacznie gorzej znosił Brazylijczyk. Edwards od początku obalał mistrza i próbował przejąć kontrolę z góry. W stójce walka była brutalna, a sporą robotę także robiły warunki fizyczne ciemnoskórego Anglika. Przyczyniło się to do wysokiej punktacji: 50-45, 49-46, 49-46 jaką dali mu sędziowie. Nie zachwycił, ale ma solidne 8 zwycięstw z rzędu, co może otworzyć mu drogę do walki o pas dzierżony przez Kamaru Usmana. Opcjonalnie jednak trwają prace nad zestwieniem: Leon Edwards vs Jorge Masvidal.
Wagę ciężką znakomicie otworzył w karcie głównej białoruski weteran Andrei Arlovski (27-18 MMA, 16-12 UFC), który po ciężkim boju wypunktował silnego jak tur Bena Rothwella (36-11 MMA, 6-5 UFC). "Pitbull" w lutym skończył 40 lat i na tle 3 lata młodszego rywala imponował szybkością i konsekwencją. Okładał straszliwie Amerykanina, z którym wygrał dokładnie przed 11 laty na legendarnej gali Affliction: "Banned”, kiedy to znokautował go w 3 rundzie. Zwycięstwo było potrzebne Białorusinowi mieszkającemu w USA jak tlen. W ostatnich 11 walkach wygrał, bowiem tylko 2 razy, ale nie przestaje wierzyć w powrot na szczyt. Czy słusznie czy nie, to jednak solidnie obił Rothwella i pokazał wiele nieszablonowych akcji. Zbliża się także do 30 pojedynków jakie nikt w wadze ciężkiej w UFC jeszcze nie stoczył.
W końcu "zaskoczył" pupilek władz UFC były futbolista Greg Hardy (6-1 MMA, 2-1 UFC), który powalił Juana Adamsa (4-2 MMA, 1-2 UFC) już na początku walki i tłukł go ile wlezie w bujną czuprynę. Ten trzymał się nogi rywala i nie reagował na zachęty sędziego Dana Miragliotty, który przerwał walkę, broniąc się też przed obaleniem przez zdezorientowanego Adamsa. Ten długo nie mógł się pogodzić z porażką i wsciekły zszedł z oktagonu, gdzie jego rywal z radości urządzał festiwal głupich min, pod wpływem adrenaliny. Cała walka trwała 45 sekund, ale dostarczyła spodziewanych emocji.
Jeszcze szybciej skończył swoją walkę inny zawodnik wagi ciężkiej Amerykanin Walt Harris (13-7 MMA, 6-6 UFC), który potrzebował tylko 12 sekund na znokautowanie znanego ukraiński - rosyjskiego zawodnika Alexeia Oleinika (57-12-1 MMA, 6-4 UFC). Szybki wskok z kolanem i jeden silny cios posłały "Boa Constrictora" na deski. To był trzeci wynik w szybkości nokautu w wadze ciężkiej w Ultimate Fighting Championship. Palmę pierwszeństwa dzierży tu od 10 lat Todd Duffee z 7 sekundami, kiedy posyłał nieżyjącego już dziś Tima Hague na UFC 102: Couture vs. Nogueira. Drugim zaś Holender Jairzinho Rozenstruik, który miesiąc temu lewym prostym znokautował Allena Crowdera w 9 sekund. Za swój wyczyn Harris otrzymał 50 tysięcy dolarów tytułem bonusu "Performance of the Night".
Podobny bonus otrzymał także Dan Hooker (18-8 MMA, 8-4 UFC) za znokautowanie Jamesa Vicka (13-4 MMA, 9-4 UFC). Najlepszą Walką Wieczoru uznano starcie Mario Bautisty (7-1 MMA, 1-1 UFC) i Jin Soo Sona (9-4 MMA, 0-2 UFC) we wstępnej karcie walk. Obaj otrzymali po 50 tysięcy tytułem “Fight of the Night”. Niestety była to kolejna gala bez poddania, podobnie jak ubiegłotygodniowa UFC Sacramento. Ogółem galę UFC on ESPN 4 w hali AT&T Center w San Antonio obejrzało 9,255 fanów, którzy wnieśli 841 tysięcy 820 dolarów i 61 centów do kasy organizacji.
Komplet wyników:
Main event
77,6 kg: Leon Edwards (Anglia) pokonał Rafaela dos Anjosa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (50-45, 49-46, 49-46)
Karta główna
120,7 kg: Walt Harris (USA) pokonał Alexeya Oleinika (Rosja) przez przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:45 min)
120,7 kg: Greg Hardy (USA) pokonał Juana Adamsa (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:22 min)
70,8 kg: Dan Hooker (Nowa Zelandia) pokonał Jamesa Vicka (USA) przez przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:33 min)
70,8 kg: Alexander Hernandez (USA) pokonał Francisco Massaranduba Trinaldo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
120,7 kg: Andrei Arlovski (Białoruś) pokonał Benaa Rothwella (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
66,2 kg: Alex Caceres (USA) pokonał Stevena Petersona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Raquel Pennington (USA) pokonała Irene Aldana (Meksyk) (29-28, 28-29, 29-28)
93,4 kg: Klidson Abreu (Brazylia) pokonał Sam Alvey (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57,2 kg: Jennifer Maia (Brazylia) pokonała Roxanne Modafferi (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61,7 kg: Ray Borg (USA) pokonał Gabriela Silvę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Mario Bautista (USA) pokonał Jim Soo Son (Korea) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Felipe Colares (Brazylia) pokonał Domingo Pilarte (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
27-letni Brytyjczyk był niepokonany w siedmiu kolejnych pojedynkach i kilka nazwisk z listy pokonanych mogło budzić szacunek, bo przegrywali z nim Donald Cerrone czy islandzki Wiking Gunnar Nelson. Amerykanina Edwards zniechęcił do wagi półśredniej skutecznie. Przegrał z nim też solidny Peter Sobotta, mający polskie korzenie, ale Dos Anjos to były mistrz i największe nazwisko jakie na zielono (zwycięstwo) zapisał w swoim sportowym CV Anglik.
Pojedynek nie był łatwy, ani widowiskowy pomijając uderzenia łokciem jakie sobie serwowali i jakie znacznie gorzej znosił Brazylijczyk. Edwards od początku obalał mistrza i próbował przejąć kontrolę z góry. W stójce walka była brutalna, a sporą robotę także robiły warunki fizyczne ciemnoskórego Anglika. Przyczyniło się to do wysokiej punktacji: 50-45, 49-46, 49-46 jaką dali mu sędziowie. Nie zachwycił, ale ma solidne 8 zwycięstw z rzędu, co może otworzyć mu drogę do walki o pas dzierżony przez Kamaru Usmana. Opcjonalnie jednak trwają prace nad zestwieniem: Leon Edwards vs Jorge Masvidal.
Wagę ciężką znakomicie otworzył w karcie głównej białoruski weteran Andrei Arlovski (27-18 MMA, 16-12 UFC), który po ciężkim boju wypunktował silnego jak tur Bena Rothwella (36-11 MMA, 6-5 UFC). "Pitbull" w lutym skończył 40 lat i na tle 3 lata młodszego rywala imponował szybkością i konsekwencją. Okładał straszliwie Amerykanina, z którym wygrał dokładnie przed 11 laty na legendarnej gali Affliction: "Banned”, kiedy to znokautował go w 3 rundzie. Zwycięstwo było potrzebne Białorusinowi mieszkającemu w USA jak tlen. W ostatnich 11 walkach wygrał, bowiem tylko 2 razy, ale nie przestaje wierzyć w powrot na szczyt. Czy słusznie czy nie, to jednak solidnie obił Rothwella i pokazał wiele nieszablonowych akcji. Zbliża się także do 30 pojedynków jakie nikt w wadze ciężkiej w UFC jeszcze nie stoczył.
W końcu "zaskoczył" pupilek władz UFC były futbolista Greg Hardy (6-1 MMA, 2-1 UFC), który powalił Juana Adamsa (4-2 MMA, 1-2 UFC) już na początku walki i tłukł go ile wlezie w bujną czuprynę. Ten trzymał się nogi rywala i nie reagował na zachęty sędziego Dana Miragliotty, który przerwał walkę, broniąc się też przed obaleniem przez zdezorientowanego Adamsa. Ten długo nie mógł się pogodzić z porażką i wsciekły zszedł z oktagonu, gdzie jego rywal z radości urządzał festiwal głupich min, pod wpływem adrenaliny. Cała walka trwała 45 sekund, ale dostarczyła spodziewanych emocji.
Jeszcze szybciej skończył swoją walkę inny zawodnik wagi ciężkiej Amerykanin Walt Harris (13-7 MMA, 6-6 UFC), który potrzebował tylko 12 sekund na znokautowanie znanego ukraiński - rosyjskiego zawodnika Alexeia Oleinika (57-12-1 MMA, 6-4 UFC). Szybki wskok z kolanem i jeden silny cios posłały "Boa Constrictora" na deski. To był trzeci wynik w szybkości nokautu w wadze ciężkiej w Ultimate Fighting Championship. Palmę pierwszeństwa dzierży tu od 10 lat Todd Duffee z 7 sekundami, kiedy posyłał nieżyjącego już dziś Tima Hague na UFC 102: Couture vs. Nogueira. Drugim zaś Holender Jairzinho Rozenstruik, który miesiąc temu lewym prostym znokautował Allena Crowdera w 9 sekund. Za swój wyczyn Harris otrzymał 50 tysięcy dolarów tytułem bonusu "Performance of the Night".
Podobny bonus otrzymał także Dan Hooker (18-8 MMA, 8-4 UFC) za znokautowanie Jamesa Vicka (13-4 MMA, 9-4 UFC). Najlepszą Walką Wieczoru uznano starcie Mario Bautisty (7-1 MMA, 1-1 UFC) i Jin Soo Sona (9-4 MMA, 0-2 UFC) we wstępnej karcie walk. Obaj otrzymali po 50 tysięcy tytułem “Fight of the Night”. Niestety była to kolejna gala bez poddania, podobnie jak ubiegłotygodniowa UFC Sacramento. Ogółem galę UFC on ESPN 4 w hali AT&T Center w San Antonio obejrzało 9,255 fanów, którzy wnieśli 841 tysięcy 820 dolarów i 61 centów do kasy organizacji.
Komplet wyników:
Main event
77,6 kg: Leon Edwards (Anglia) pokonał Rafaela dos Anjosa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (50-45, 49-46, 49-46)
Karta główna
120,7 kg: Walt Harris (USA) pokonał Alexeya Oleinika (Rosja) przez przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:45 min)
120,7 kg: Greg Hardy (USA) pokonał Juana Adamsa (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:22 min)
70,8 kg: Dan Hooker (Nowa Zelandia) pokonał Jamesa Vicka (USA) przez przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:33 min)
70,8 kg: Alexander Hernandez (USA) pokonał Francisco Massaranduba Trinaldo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
120,7 kg: Andrei Arlovski (Białoruś) pokonał Benaa Rothwella (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
66,2 kg: Alex Caceres (USA) pokonał Stevena Petersona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Raquel Pennington (USA) pokonała Irene Aldana (Meksyk) (29-28, 28-29, 29-28)
93,4 kg: Klidson Abreu (Brazylia) pokonał Sam Alvey (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57,2 kg: Jennifer Maia (Brazylia) pokonała Roxanne Modafferi (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61,7 kg: Ray Borg (USA) pokonał Gabriela Silvę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Mario Bautista (USA) pokonał Jim Soo Son (Korea) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Felipe Colares (Brazylia) pokonał Domingo Pilarte (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)