Terence “Bud” Crawford obronił pas WBO po faulu z Amirem Khanem! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 22, kwiecień 2019
31-letni bokserski mistrz świata WBO w wadze półśredniej, niepokonany Amerykanin Terence “Bud” Crawford (35-0, 26 KO) obronił pas pokonując w 6 rundzie przez techniczny nokaut byłego mistrza świata Amira Khana (33-5, 20 KO) reprezentującego Anglię. Do bokserskiego hitu doszło w sobotnią noc 20-go kwietnia hali Madison Square Garden w Nowym Jorku a pojedynek oglądało 14 tysięcy widzów. Co ciekawe, kończący walkę cios zadany został poniżej pasa na lini nóg i krocza.
Sędzia David Fields przerwał walkę po konsultacji z narożnikiem Pakistańczyka, bo twierdził on, że nie jest w stanie kontynuować walki, ale faktem jest, że przegrywał on tę walkę do tego momentu. Wicemistrza olimpijskiego Crawford posadził na deskach już w pierwszej rundzie, gdy trafił prawym nad ręką i odwróconego bokiem rywala trafił lewym sierpem. Khan był liczony, ale przetrwał. Pod koniec rundy otrzymał kolejny ciężki cios.
Taki początek nie zwiastował niczego dobrego i patrząc na przebieg walki, nokaut wisiał w powietrzu. Po walce okazało się, że Khan ma kontuzję ręki i w trakcie walki już to odczuwał. Crawford kapitalnie zmieniał pozycję na odwrotną i stał się jeszcze trudniejszy do boksowania dla Khana. Pakistańczyk odstawał też fizycznie i w większości akcji odbijał się od rok młodszego rywala jak od ściany. Na początku 6 rundy Crawford zaatakował hakiem z dołu i stało się to nieco za nisko, ale cios był przypadkowy a nie zamierzony. Walkę przerwano po chwili ogłoszono Terence'a Crawforda zwycięzcą, co było jedną z bardziej kuriozalnych decyzji w historii walk bokserskich o tytuły mistrza świata.
Być może Crawford pochodzący z Omaha zmierzy z teksańskim mistrzem świata wagi półśredniej IBF'u i WBC 29-letnim Errolem Spence'm Jr. (25-0, 21 KO), który w marcu 2019, pokonał legitymującego się 39 zwycięstwami Mikeya Garcię i utrzymał pas IBF, oraz zdobył wakujący WBC. Khan z kolei, chyba już zrozumiał, że w wadze półśredniej niczego nie zwojuje. Wyprawa do średniej i walka z Saulem ''Canelo'' Alvarezem była także kasowym hitem, ale sportowo został zmiażdżony. Na pewno nie zniknie ze sportowej mapy walk bokserskich, ale najlepsze walki ma już za sobą.
Sędzia David Fields przerwał walkę po konsultacji z narożnikiem Pakistańczyka, bo twierdził on, że nie jest w stanie kontynuować walki, ale faktem jest, że przegrywał on tę walkę do tego momentu. Wicemistrza olimpijskiego Crawford posadził na deskach już w pierwszej rundzie, gdy trafił prawym nad ręką i odwróconego bokiem rywala trafił lewym sierpem. Khan był liczony, ale przetrwał. Pod koniec rundy otrzymał kolejny ciężki cios.
Taki początek nie zwiastował niczego dobrego i patrząc na przebieg walki, nokaut wisiał w powietrzu. Po walce okazało się, że Khan ma kontuzję ręki i w trakcie walki już to odczuwał. Crawford kapitalnie zmieniał pozycję na odwrotną i stał się jeszcze trudniejszy do boksowania dla Khana. Pakistańczyk odstawał też fizycznie i w większości akcji odbijał się od rok młodszego rywala jak od ściany. Na początku 6 rundy Crawford zaatakował hakiem z dołu i stało się to nieco za nisko, ale cios był przypadkowy a nie zamierzony. Walkę przerwano po chwili ogłoszono Terence'a Crawforda zwycięzcą, co było jedną z bardziej kuriozalnych decyzji w historii walk bokserskich o tytuły mistrza świata.
Być może Crawford pochodzący z Omaha zmierzy z teksańskim mistrzem świata wagi półśredniej IBF'u i WBC 29-letnim Errolem Spence'm Jr. (25-0, 21 KO), który w marcu 2019, pokonał legitymującego się 39 zwycięstwami Mikeya Garcię i utrzymał pas IBF, oraz zdobył wakujący WBC. Khan z kolei, chyba już zrozumiał, że w wadze półśredniej niczego nie zwojuje. Wyprawa do średniej i walka z Saulem ''Canelo'' Alvarezem była także kasowym hitem, ale sportowo został zmiażdżony. Na pewno nie zniknie ze sportowej mapy walk bokserskich, ale najlepsze walki ma już za sobą.