Renzo Gracie wróci na UFC 153?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 25, lipiec 2012
Na jednym z amerykańskich portali pojawiła się informacja jakoby specjalista od BJJ i grapplingu i legendarny zawodnik Renzo Gracie szykował się do powrotu do octagonu. Brazylijczyk obecnie trenuje z pełną intensywnością, prowadzi także zajęcia z BJJ. W przeszłości stoczył wiele pojedynków w organizacji Pride. Ostatni raz mogliśmy podziwiać go na UFC 112, gdzie został znokautowany przez Matta Hughesa. Czy rzeczywistość stanie się faktem i zobaczymy 45-cio latka jeszcze raz w oktagonie UFC? Magnesem są brazylijskie edycje gal UFC.
Sam zainteresowany chciałby jeszcze raz spróbować swoich sił w oktagonie i celuje ponoć w galę UFC 153, odbywającą się w Rio. W walce wieczoru zmierzą się jego rodak Jose Aldo i Erick Koch. "Na pewno chciałbym wrócić do oktagonu. Chcę zgubić kilka drobnych kilogramów i będę gotowy na kolejne pojedynki. Chciałbym wrócić na galę odbywającą się w Rio. Tam atmosfera na trybunach jest zupełnie inna niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. Kocham te odgłosy otaczające mnie w czasie wejścia do oktagonu. Słyszysz tysiące gardeł, które skandują twoje imię. To jest niesamowite przeżycie" - mówi członek legendarnego klanu Gracie.
Pytanie jednak powinno brzmieć. Czy człowiek mający wiele lat po 40-ce powinien być w ogóle brany przy ustalaniu fightcardów na jakiekolwiek galę? Nie umniejszając jego zasług w BJJ, osobiście uważamy, że do UFC raczej nie wróci, a jeśli nawet to kto chciałby zawalczyć z wiekowym oldboyem?. Dziś są dziesiątki młodych i głodnych sławy i pieniędzy fighterów, którzy mają umiejętności nie gorsze niż Renzo i to nawet w jego koronnej płaszczyźnie a na pewno bardziej dostosowane do MMA. Sumując: na wszystko jest czas i pora, a jego czas przeminął po jego ostatniej porażce z Mattem Hughesem, ale jak mówią- nigdy nie mów nigdy.
Sam zainteresowany chciałby jeszcze raz spróbować swoich sił w oktagonie i celuje ponoć w galę UFC 153, odbywającą się w Rio. W walce wieczoru zmierzą się jego rodak Jose Aldo i Erick Koch. "Na pewno chciałbym wrócić do oktagonu. Chcę zgubić kilka drobnych kilogramów i będę gotowy na kolejne pojedynki. Chciałbym wrócić na galę odbywającą się w Rio. Tam atmosfera na trybunach jest zupełnie inna niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. Kocham te odgłosy otaczające mnie w czasie wejścia do oktagonu. Słyszysz tysiące gardeł, które skandują twoje imię. To jest niesamowite przeżycie" - mówi członek legendarnego klanu Gracie.
Pytanie jednak powinno brzmieć. Czy człowiek mający wiele lat po 40-ce powinien być w ogóle brany przy ustalaniu fightcardów na jakiekolwiek galę? Nie umniejszając jego zasług w BJJ, osobiście uważamy, że do UFC raczej nie wróci, a jeśli nawet to kto chciałby zawalczyć z wiekowym oldboyem?. Dziś są dziesiątki młodych i głodnych sławy i pieniędzy fighterów, którzy mają umiejętności nie gorsze niż Renzo i to nawet w jego koronnej płaszczyźnie a na pewno bardziej dostosowane do MMA. Sumując: na wszystko jest czas i pora, a jego czas przeminął po jego ostatniej porażce z Mattem Hughesem, ale jak mówią- nigdy nie mów nigdy.