Finkelstein: walka Zontek vs Kornev najbardziej spektakularna w M-1 Global! Aleksander Emelianenko paszoł won!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 19, grudzień 2012
Koniec roku to okazja do podsumowań dla wielu podmiotów rynku MMA. Takiego obrachunku "na szybko" dokonał także prezes największej europejskiej organizacji Mieszanych Sztuk Walki jaką jest bez wątpienia rosyjska M-1 Global, Vadim Finkelstein. Zarządzana przez niego organizacja obchodziła w tym roku 15 lecie istnienia i jest to jeden z rekordów "długowieczności" na polu MMA na świecie. Zostało to uczczone specjalnym turniejem i pochwałami od samego prezydenta Rosji Władymira Putina, co w Rosji jest bezccenne. W wywiadzie dla mixfight.ru ocenił, iż w tym roku zorganizowanie siedmiu eventów było sporym sukcesem organizacyjnym.
Tegorocznym clou programu była gala kończąca karierę Fiodora Emelianenko i impreza w Inguszetii, gdzie w górach w Dzheirakh przyszło ją oglądać 20 tysięcy ludzi. Niestety obok dobrych wiadomości jest też jedna niezbyt optymistyczna, bowiem M-1 Global rozwiązała umowę z Aleksandrem Emelianenko, bratem wielkiej gwiazdy i zarazem współwłaścicielem organizacji Fiodorem. To on miał być jego następcą, ale jak zawsze w decydującym moemncie zawiódł. Oficjalnym powodem zerwania współpracy jest naruszenie warunków kontraktu. Jest to tym bardziej ciekawe, iż Aleksander po porażce z Jeffem Monsonem, chciał rewanżu i zabiegał o niego jednak nie od dziś wiadomo, że znany jest z niesportowego trybu życia i wywoływania awantur i eskcesów alhoholowych stąd nie powinno to być duże zdziwienie. Finkelstein wyraźnie zaznaczył, iż wraz z Fiodorem odcinają się od jego działań a Aleksander jest dziś wolnym zawodnikiem i może robić co mu się podoba. Mówiąc słowami Aleksandra, można by to podsumować: "a paszoł won".
Polskich fanów powinna ucieszyć wiadomość, że za najbardziej spektakularne wydarzenie, szef M-1 Global uznał walkę Marcina Zontka i Sergeja Korniewa na gali M-1 Challenge 34, w końcówce sierpnia. Był to dramatyczny pięciorundowy pojedynek i jedno z najlepszych starć tego roku w Europie. Tym bardziej jest to ważne, że brał w niej udział mało doceniany w naszym kraju zawodnik o wielkim sercu do walki. Z pozostałych fighterów, których wyróżnił Vadim, to grupa autentycznych gwiazd jakie wykreowała jego organizacja: Kenny Garner, Mario Miranda, Raszid Magomedow, Mairbek Taisumov, Musa Hamanajew, Daniel Waichel, Aleksander Jakowlew, Marat Gafurow Yasubey Enomoto, Wiktor Niemkow a także przegrany ostatnio Guram Gugenishvili czy powracający Andrej Semenow. Ci fighterzy będą decydować o sile organizacji w 2013 roku a będzie gdzie obsadzić ich w roli gwiazd wieczoru, bo planowanych jest osiem eventów. Dwa w St. Petersburgu, mateczniku rosyjskiego MMA, dwa w Moskwie, jeden w Inguszetii i w Orenburgu, co pokazuje, że organizacja nie koncentruje się tylko na dwóch największych aglomeracjach Rosji.
Tegorocznym clou programu była gala kończąca karierę Fiodora Emelianenko i impreza w Inguszetii, gdzie w górach w Dzheirakh przyszło ją oglądać 20 tysięcy ludzi. Niestety obok dobrych wiadomości jest też jedna niezbyt optymistyczna, bowiem M-1 Global rozwiązała umowę z Aleksandrem Emelianenko, bratem wielkiej gwiazdy i zarazem współwłaścicielem organizacji Fiodorem. To on miał być jego następcą, ale jak zawsze w decydującym moemncie zawiódł. Oficjalnym powodem zerwania współpracy jest naruszenie warunków kontraktu. Jest to tym bardziej ciekawe, iż Aleksander po porażce z Jeffem Monsonem, chciał rewanżu i zabiegał o niego jednak nie od dziś wiadomo, że znany jest z niesportowego trybu życia i wywoływania awantur i eskcesów alhoholowych stąd nie powinno to być duże zdziwienie. Finkelstein wyraźnie zaznaczył, iż wraz z Fiodorem odcinają się od jego działań a Aleksander jest dziś wolnym zawodnikiem i może robić co mu się podoba. Mówiąc słowami Aleksandra, można by to podsumować: "a paszoł won".
Polskich fanów powinna ucieszyć wiadomość, że za najbardziej spektakularne wydarzenie, szef M-1 Global uznał walkę Marcina Zontka i Sergeja Korniewa na gali M-1 Challenge 34, w końcówce sierpnia. Był to dramatyczny pięciorundowy pojedynek i jedno z najlepszych starć tego roku w Europie. Tym bardziej jest to ważne, że brał w niej udział mało doceniany w naszym kraju zawodnik o wielkim sercu do walki. Z pozostałych fighterów, których wyróżnił Vadim, to grupa autentycznych gwiazd jakie wykreowała jego organizacja: Kenny Garner, Mario Miranda, Raszid Magomedow, Mairbek Taisumov, Musa Hamanajew, Daniel Waichel, Aleksander Jakowlew, Marat Gafurow Yasubey Enomoto, Wiktor Niemkow a także przegrany ostatnio Guram Gugenishvili czy powracający Andrej Semenow. Ci fighterzy będą decydować o sile organizacji w 2013 roku a będzie gdzie obsadzić ich w roli gwiazd wieczoru, bo planowanych jest osiem eventów. Dwa w St. Petersburgu, mateczniku rosyjskiego MMA, dwa w Moskwie, jeden w Inguszetii i w Orenburgu, co pokazuje, że organizacja nie koncentruje się tylko na dwóch największych aglomeracjach Rosji.