Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości czeka nas najbardziej dziwaczny freakfightowy pojedynek MMA w tym roku. Okazuje się bowiem, iż 178 kilogramowy Irańczyk Sajad "Hulk" Gharibi, który ogłaszał się wszem i wobec, znalazł sobie w końcu rywala w swojej klasie. Wyzwanie bowiem przyjął Brazyliczyk Romario dos Santos Alves znany jako "Hulk z Brazylii", podobnie jak Irańczyk, zyskał sobie sławę w mediach społecznościowych ze względu swoją specyficzną choć dobrze rozwiniętą muskulaturę.

27-letni irański freak, w ubiegłym roku informował, iż podpisał kontrakt z polską KSW w listopadzie 2018 roku. Ta z kolei nie potwierdzała tego, choć wielu widziałoby w nim idealnego rywala dla Martyna Forda, który prezentował się podczas londyńskiej gali w ubiegłym roku. Od tego czasu trwały także poszukiwania pierwszego przeciwnika, dla Gharibi. Gdzie i w jakiej organizacji się zmierzą jest sprawą otwartą.

Sajad Gharibi stał się prawdziwym gigantem nie tylko mięśni, ale i mediów społecznościowym ze względu na swoją ogromną sylwetkę. Irańczyk zgromadził 430,000 obserwujących na Instagramie i zasłynął tym, że zapowiedział, iż pojedzie na front do Syrii lub Iraku i będzie walczył z ISIS. To pozyskało mu mnóstwo fanów. Próby Gharibiego nie są jednak traktowane poważnie i jest on również oskarżony o manipulowanie zdjęciami swojego ciała. Irańczykowi zależy wejściu do oktagonu i spieniężeniu sławy.

"Brazylijski Hulk" to nie mniej ciekawa postać. Romario był dość chudym pracownikiem, dopóki nie trafił na siłownię, a przy pomocy zastrzyków stał się dumnym posiadaczem bicepsa mierzącego oszałamiające 25 cali (63,5 cm - przyp. red.). Tymczasem news.com.au donosił w 2015 roku, w jaki sposób dos Santos Alves zaryzykował życie, pompując mięśnie olejkiem, środkami przeciwbólowymi i alkoholem. Jego doświadczenia z użyciem syntetycznych zastrzyków stały się tak ekstremalne, że nawet miał mieć amputację ramion. "Pamiętam, że lekarz powiedział mi, że będą musieli amputować obie ręce. Powiedzieli, że wszystko tam, wszystkie te moje mięśnie, są z kamienia. Chcę, aby inni ludzie widzieli wcześniej niebezpieczeństwa, bo mogłem umrzeć, ponieważ chciałem mieć większe mięśnie. Jeśli weźmiesz raz, na pewno będziesz chciał drugi raz, bo to uzależnia. Po prostu to nie jest warte tego" - powiedział Romario.

"Byłem hospitalizowany w klinice, a moja żona była w szóstym miesiącu ciąży - tylko ja i ona, bez przyjaciół i rodziny. Zdecydowałem się naprawić moje drogi i nigdy więcej nie chciałem brać żadnych środków. Przeżyliśmy naprawdę ciężkie chwile i prawie się zagłodziliśmy". Wypełniacz powodował stały ból u Brazylijczyka i prawie doznał niewydolności nerek z powodu toksyn w oleju. W pewnym momencie lekarz powiedział mu, że jedynym rozwiązaniem będzie amputacja ramion. "Moja żona płakała, kiedy wyszedłem o 5 rano, aby udać się do szpitala na zabieg" - mówi wstrząśnięty. "Pamiętam, że lekarz powiedział mi, że będą musieli mi amputować obie ręce. To było albo życie, albo wytną mi wszystkie moje mięśnie. Ale potem dzięki Bogu, lekarz powiedział mi, że nie będą musieli amputować" - dodał z ulgą.

Brazylijski "Hulk" nie miał zamiaru się dogadywać się ze swoim irańskim odpowiednikiem, ale fani z Ameryki Południowej wysłali wiadomość w mediach społecznościowych, wyzywając Gharibiego. Ważący 148 kg Brazylijczyk powiedział: "Mam zamiar zejść do 120 kg i zamierzam przekazać ci wiadomość, "Irański Hulku", który rzuca mi wyzwanie. Zejdę do 120 kilogramów i urwę ci głowę" - rzucił brazylijski quasi - kulturysta.