Ross Pearson: zawalczę teraz z każdym - wywiad po UFC on FX 6!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 17, grudzień 2012
Zwycięzca TUFa 9, Ross Pearson podczas pierwszej edycji TUF Smashes poprowadził zespół z Wielkiej Brytanii do wygranej nad Australijczykami dowodzonymi przez Goerge'a Sotiropoulosa. W walce wieczoru gali UFC on FX 6 Brytyjczyk znokautował w trzeciej rundzie australijskiego grapplera i zanotował dobry start w dywizji lekkiej. Przedstawiamy wywiad z Pearsonem po walce, w którym mówi o zachowaniu w oktagonie, przyszłych wyzwaniach w wadze lekkiej i jak zwycięstwa kolegów z teamu budują przed swoją walką.
Fuel TV: To był niesamowity sezon TUFa, Ty z Georgem raczej się nie zaprzyjaźniliście. Jak smakuje zwycięstwo?
Ross Pearson: Niesamowicie. Włożyłem w to dużo pracy, poczyniłem ogromny progres, włożyłem w to wiele emocji. Wiele rzeczy działo się za kulisami. Czuję się teraz jakby kamień spadł mi z serca.
FTV: W pierwszej rundzie nim wstrząsnąłeś. Jak blisko byłeś zakończenia walki przed czasem?
RP: Wiedziałem, że znalazłem w końcu swój zasięg, swój czas i wiedziałem, że trafiłem go tym ciosem, którym miałem go trafić. Gdybym nie słuchał swojego narożnika to nie wiem co by się działo, bo ja bardzo lubię wywierać presję na rywalu, a oni kazali mi zachować spokój. Dlatego nie wparowałem na niego i nie dałem się ponieść emocjom zbyt szybko. W pierwszej rundzie znalazłem cios, który działa i w trzeciej zakończyłem nim pojedynek.
FTV: W pierwszej rundzie znalazłeś się w duszeniu, ale nie wyglądało na poprawne. Jak Ty to oceniasz?
RP: Zdecydowanie to nie było dobre duszenie. Byłem wyluzowany podczas tego duszenia. Nie znalazłem się w niebezpieczeństwie, ale nie jest fajnie mieć kogoś na plecach i nie móc uciec. Nie chciałbym się znaleźć znów w tej pozycji, ale nigdy nie byłem w niebezpieczeństwie podczas walki.
FTV: Czy wiadomość, że Twój kolega z klubu, Joey Beltran wygrał dodała Ci skrzydeł?
RP: Jasne. Bardzo się cieszę, on również wyszedł spokojny do walki, miał w narożniku wspaniałych trenerów i doskonały obóz przygotowawczy.
FTV: Wracasz teraz do wagi lekkiej. Gdybyś mógł wybrać sobie rywala, to z kim byś się zmierzył?
RP: Z kimkolwiek. Jestem w tym sporcie od dawna i zawalczę z każdym. Dywizja lekka jest pełna znakomitych zawodników i z kim UFC mnie zestawi z tym będę walczył. Jestem gotowy, by wykonać kolejny wielki krok w swojej karierze.
Fuel TV: To był niesamowity sezon TUFa, Ty z Georgem raczej się nie zaprzyjaźniliście. Jak smakuje zwycięstwo?
Ross Pearson: Niesamowicie. Włożyłem w to dużo pracy, poczyniłem ogromny progres, włożyłem w to wiele emocji. Wiele rzeczy działo się za kulisami. Czuję się teraz jakby kamień spadł mi z serca.
FTV: W pierwszej rundzie nim wstrząsnąłeś. Jak blisko byłeś zakończenia walki przed czasem?
RP: Wiedziałem, że znalazłem w końcu swój zasięg, swój czas i wiedziałem, że trafiłem go tym ciosem, którym miałem go trafić. Gdybym nie słuchał swojego narożnika to nie wiem co by się działo, bo ja bardzo lubię wywierać presję na rywalu, a oni kazali mi zachować spokój. Dlatego nie wparowałem na niego i nie dałem się ponieść emocjom zbyt szybko. W pierwszej rundzie znalazłem cios, który działa i w trzeciej zakończyłem nim pojedynek.
FTV: W pierwszej rundzie znalazłeś się w duszeniu, ale nie wyglądało na poprawne. Jak Ty to oceniasz?
RP: Zdecydowanie to nie było dobre duszenie. Byłem wyluzowany podczas tego duszenia. Nie znalazłem się w niebezpieczeństwie, ale nie jest fajnie mieć kogoś na plecach i nie móc uciec. Nie chciałbym się znaleźć znów w tej pozycji, ale nigdy nie byłem w niebezpieczeństwie podczas walki.
FTV: Czy wiadomość, że Twój kolega z klubu, Joey Beltran wygrał dodała Ci skrzydeł?
RP: Jasne. Bardzo się cieszę, on również wyszedł spokojny do walki, miał w narożniku wspaniałych trenerów i doskonały obóz przygotowawczy.
FTV: Wracasz teraz do wagi lekkiej. Gdybyś mógł wybrać sobie rywala, to z kim byś się zmierzył?
RP: Z kimkolwiek. Jestem w tym sporcie od dawna i zawalczę z każdym. Dywizja lekka jest pełna znakomitych zawodników i z kim UFC mnie zestawi z tym będę walczył. Jestem gotowy, by wykonać kolejny wielki krok w swojej karierze.