Andrei Arlovski: ''jeba..ć Was, Gdzie jesteście Wy pie...ni eksperci?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 28, styczeń 2019
Po klęsce rosyjskiej ikony MMA Fiodora Emelianenko na Bellator 214, złośliwości nie oszczędził sobie białoruski zawodnik Andrei Arlovski, którego eksperci (szczególnie rosyjscy) zawsze wykpiwali za tzw. "szklaną szczękę". Były mistrz UFC napisał ostry komentarz w słowach uznawanych ogólnie za mało parlamentarne na swoim Instagramie, odnoszący się wprost do walki "Ostatniego Imperatora" z Ryanem Baderem w finale Bellator Heavyweight Grand Prix w Ingelwood (USA) w ostatnią sobotę 26-go stycznia.
Warto przypomnieć, iż niemal równo 10 lat wstecz podczas gali Affliction 2, słaniający się na nogach Fiodor trafił ciosem rozpaczy wyskakującego z "latającym kolanem" "Pitbulla" prosto w szczękę i odprawił go na dobrym kilka minut w odmienny stan świadomości. Podkpiwano wówczas sobie z Arlovskiego, odmawiając mu odporności na ciosy i wychwalając Rosjanina.
"Ojjj, jeb ...ć Was. Tak, cóż, na h..j z Wami ...Gdzie jesteście Wy pie...ni eksperci? Auuuu, Emeli ma kryształową szczękę.. co?" - Brzmiały emocjonalne i dokładne słowa białoruskiego "Pitbulla" na Instagramie. Arlovski ewidentnie miał swoją chwilę satysfakcji, bo nie tylko odmawiano mu odporności na ciosy, ale i "ruskości", co bolało podwójnie, bowiem Andrei zawsze podkreślał przynależność do kręgu kultury "radzieckiej" i rosyjskiej w zestawieniu z Emelianenko.
Warto przypomnieć, iż niemal równo 10 lat wstecz podczas gali Affliction 2, słaniający się na nogach Fiodor trafił ciosem rozpaczy wyskakującego z "latającym kolanem" "Pitbulla" prosto w szczękę i odprawił go na dobrym kilka minut w odmienny stan świadomości. Podkpiwano wówczas sobie z Arlovskiego, odmawiając mu odporności na ciosy i wychwalając Rosjanina.
"Ojjj, jeb ...ć Was. Tak, cóż, na h..j z Wami ...Gdzie jesteście Wy pie...ni eksperci? Auuuu, Emeli ma kryształową szczękę.. co?" - Brzmiały emocjonalne i dokładne słowa białoruskiego "Pitbulla" na Instagramie. Arlovski ewidentnie miał swoją chwilę satysfakcji, bo nie tylko odmawiano mu odporności na ciosy, ale i "ruskości", co bolało podwójnie, bowiem Andrei zawsze podkreślał przynależność do kręgu kultury "radzieckiej" i rosyjskiej w zestawieniu z Emelianenko.