Daniel Cormier: Naprawdę bałem się, że mogę nie zawalczyć
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 05, listopad 2018
Po pokonaniu Derricka Lewisa (21-6 MMA, 12-4 UFC), mistrz wagi półciężkiej i ciężkiej Daniel Cormier (22-1 MMA, 11-1 UFC) na konferencji prasowej po gali UFC 230 w Madison Square Garden w Nowym Jorku ujawnił dziennikarzom niezwykłą katastrofę w kraju jaką przeżył w dniu walki, bowiem okazało się, że niewiele brakowało, by nie wystąpił w walce z "Black Beast", ale cudem uniknął tego. Podkreślił też jak wielkim sikcesem jest pierwsza skuteczna obrona pasa wagi ciężkiej.
"Te dwa pasy oznaczają dla mnie wszystko. Chcę być zapamiętany jako jeden z największych fighterów wszechczasów. A zwycięstwo w Madison Square Garden jest niesamowite. Ale dziś rano byłem kontuzjowany. Kichałem i naciągłem plecy. Nie mogłem nawet zmusić się do porannego biegu. Musiałem mieć masaż. Była pierwsza po południu i nadal czułem ból pleców. Powiedziałem: "Pozwólcie mi spać, i lepiej zobaczę, czy się obudzę". Naprawdę bałem się, że mogę nie zawalczyć. Jak to wytłumaczyć? To jest starość (śmiech)" - powiedział gwoli wytłumaczenia.
W walce Cormier zdominował Derricka Lewisa i łatwo zakończył pojedynek w drugiej rundzie, potwierdzając opinię faworyta. Nawet po łatwym pokonaniu go, D.C. zachował pozytywną ocenę Lewisa. jcze w oktagonie powiedział: "Kiedy mnie ten facet uderzył, pomyślałem:" Wow! Co to było? Mój Boże..." To było bardzo mocne. Derrick Lewis naprawdę silnie w uderza. Ja oczywiście, poszedłem w zapasy. Pamiętam każde obalenie, jakie mu zrobiłem. Były 3 lub 4, jak sądzę. I wiele osób ma dobrą bazę obrony. Mój trener Leandro (Vieira) powiedział mi, że mogę kontrolować sytuację, patrzeć na nogi i dominować nad nim. Możesz oglądać facetów, którzy są silni, ale on jest bardzo silny w każdym ruchu. Naprawdę szanuję go".
"Te dwa pasy oznaczają dla mnie wszystko. Chcę być zapamiętany jako jeden z największych fighterów wszechczasów. A zwycięstwo w Madison Square Garden jest niesamowite. Ale dziś rano byłem kontuzjowany. Kichałem i naciągłem plecy. Nie mogłem nawet zmusić się do porannego biegu. Musiałem mieć masaż. Była pierwsza po południu i nadal czułem ból pleców. Powiedziałem: "Pozwólcie mi spać, i lepiej zobaczę, czy się obudzę". Naprawdę bałem się, że mogę nie zawalczyć. Jak to wytłumaczyć? To jest starość (śmiech)" - powiedział gwoli wytłumaczenia.
W walce Cormier zdominował Derricka Lewisa i łatwo zakończył pojedynek w drugiej rundzie, potwierdzając opinię faworyta. Nawet po łatwym pokonaniu go, D.C. zachował pozytywną ocenę Lewisa. jcze w oktagonie powiedział: "Kiedy mnie ten facet uderzył, pomyślałem:" Wow! Co to było? Mój Boże..." To było bardzo mocne. Derrick Lewis naprawdę silnie w uderza. Ja oczywiście, poszedłem w zapasy. Pamiętam każde obalenie, jakie mu zrobiłem. Były 3 lub 4, jak sądzę. I wiele osób ma dobrą bazę obrony. Mój trener Leandro (Vieira) powiedział mi, że mogę kontrolować sytuację, patrzeć na nogi i dominować nad nim. Możesz oglądać facetów, którzy są silni, ale on jest bardzo silny w każdym ruchu. Naprawdę szanuję go".