Skandal w rosyjskiej Match TV! Andrei Arlovski opuszcza studio! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 10, wrzesień 2018
Słynny Andrei Arlovski (27-16 MMA, 16-10 UFC) pochodzący z Białorusi ledwo kilka dni temu przybył do Moskwy z USA, gdzie ma wystąpić podczas historycznej gali UFC Fight Night 136 przeciwko Shamilowi Abdurakhimovowi (18-4 MMA, 3-2 UFC) z rosyjskiego Dagestanu, a już doszło do skandalu z jego udziałem. Skandal to duże słowo, ale blisko 40-letni zasłużowny weteran MMA poczuł się urażony w trakcie trójstronnej rozmowy w największej rosyjskiej stacji sportowej Match TV i opuścił studio.
Białorusina gremialnie poparła większość środowiska rosyjskiego MMA, która miała okazję słyszeć dyskusję i oglądać ją na ekranach. Powód wyjścia był prosty. Dwaj dziennikarze niemal non stop dopytywali o porażki, słabą szczękę i cytowali jakieś hipotetyczne rozmowy "z kimś z UFC", kto twierdził, że Arlovski przegrywa walki z 10, 12 lat mlodszymi rywalami i powinien "być dawno zwolniony". Jako podkład dano jego porażkę i łomot jaki zebrał od Alistaira Overeema i "Pitbull" miał już dość. Na odchodnym rzucił dziennikarzowi, że tylko pod rosyjskimi zawodnikami nie kopie dołków i pożegnał się wychodząc.
Generalnie zagrały tu różnego typu zależności, ale nade wszystko brak szacunku. Rosjanie wytknęli w komentarzach, że kiedy przychodził Fiodor Emelianenko czy inni rosyjscy zawodnicy, nie wytykano im porażek i nie obrazowano materiałami dla widzów. Arlovski spotykał się z topowymi zawodnikami HW i nikogo nie unikał. To wie każdy szanujący się fan MMA. W ostatnim pojedynku przegrał na punkty z Taiem Tuivasą typowanym na wielką gwiazdę a wcześniej wygrał z trudnym 209 cm Stefanem Struve i Brazylijczykiem Juniorem Albini. Uległ na punkty Marcinowi Tyburze a walkę z Overeemem toczył w 2016 roku, podobnie jak z mistrzem Stipe Miocicem. Aż dziw bierze, że nie wyciągnięto z archiwów jego pojedynku z Viatcheslavem Datsikiem...
Sumując: Arlovski trenujący w American Top Team, zachował się prawidłowo zdaniem większości. Wskazał też, że Match TV, portal Valetudo.ru i Konsmolskaja Prawda od dłuższego czasu atakują go, wytykając, iż zdecydował się na emigrację do USA i mając żal że był mistrzem UFC a już taki Emelianenko nie. To wydaje się być głównym powodem. Wytykano mu m.in. że mieszkając w USA reklamuje jeden z białoruskich kombinatów etc. W zasadzie każdy powód jest dobry, ale jak powiedział - tylko bardziej go to motywuje do walki z "Rosjaninem" Abdurakhimovem.
Białorusina gremialnie poparła większość środowiska rosyjskiego MMA, która miała okazję słyszeć dyskusję i oglądać ją na ekranach. Powód wyjścia był prosty. Dwaj dziennikarze niemal non stop dopytywali o porażki, słabą szczękę i cytowali jakieś hipotetyczne rozmowy "z kimś z UFC", kto twierdził, że Arlovski przegrywa walki z 10, 12 lat mlodszymi rywalami i powinien "być dawno zwolniony". Jako podkład dano jego porażkę i łomot jaki zebrał od Alistaira Overeema i "Pitbull" miał już dość. Na odchodnym rzucił dziennikarzowi, że tylko pod rosyjskimi zawodnikami nie kopie dołków i pożegnał się wychodząc.
Generalnie zagrały tu różnego typu zależności, ale nade wszystko brak szacunku. Rosjanie wytknęli w komentarzach, że kiedy przychodził Fiodor Emelianenko czy inni rosyjscy zawodnicy, nie wytykano im porażek i nie obrazowano materiałami dla widzów. Arlovski spotykał się z topowymi zawodnikami HW i nikogo nie unikał. To wie każdy szanujący się fan MMA. W ostatnim pojedynku przegrał na punkty z Taiem Tuivasą typowanym na wielką gwiazdę a wcześniej wygrał z trudnym 209 cm Stefanem Struve i Brazylijczykiem Juniorem Albini. Uległ na punkty Marcinowi Tyburze a walkę z Overeemem toczył w 2016 roku, podobnie jak z mistrzem Stipe Miocicem. Aż dziw bierze, że nie wyciągnięto z archiwów jego pojedynku z Viatcheslavem Datsikiem...
Sumując: Arlovski trenujący w American Top Team, zachował się prawidłowo zdaniem większości. Wskazał też, że Match TV, portal Valetudo.ru i Konsmolskaja Prawda od dłuższego czasu atakują go, wytykając, iż zdecydował się na emigrację do USA i mając żal że był mistrzem UFC a już taki Emelianenko nie. To wydaje się być głównym powodem. Wytykano mu m.in. że mieszkając w USA reklamuje jeden z białoruskich kombinatów etc. W zasadzie każdy powód jest dobry, ale jak powiedział - tylko bardziej go to motywuje do walki z "Rosjaninem" Abdurakhimovem.