Nick Diaz z odmową zwiększenia kaucji
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 27, czerwiec 2018
Kłopoty prawne słynnego Nicka Diaza (26-9 MMA, 7-6 UFC), który oskarżony jest o stosowanie przemocy domowej i był zatrzymany 24-go maja zdają się wydawać nieco mniejsze niż początkowo sądzono. Przynajmniej tyle można wnioskować po wtorkowej rozprawie rozprawie w Las Vegas, gdzie biuro okręgowego hrabstwa Clark (Nevada) przedstawiło dwustronicową skargę przeciwko 34-letniemu gwiazdorowi UFC, którego zwolniono po wpłaceniu 18 tysięcy dolarów kaucji w dzień po wydarzeniu.
We wtorek prokurator prowadzący sprawę twierdził, że poważny charakter domniemanego czynu uzasadnia podwyższenie kaucji do 100 tysięcy dolarów. Czyn zagrożony jest karą od roku do pięciu lat więzienia, ale akcja prokuratury skłoniła prawnika Diaza, Rossa Goodmana do kontrataku, że historia rzekomej ofiary nie była zgodna z jej obrażeniami.
Sędzina Amy Chelini ostatecznie odrzuciła prośbę prokuratora, mówiąc, że nie może zgłębić powodu, aby zwiększyć wysokość kaucji, ponad standard ustalony przez sąd. Wydawało się, że zgadza się, że w zeznaniach rzekomej ofiary były niespójności, które musiałyby zostać udowodnione na rozprawie. Tak zaś się nie stało. Dodała też, że Diaz nie powinien być karany ze względu na swój zawód zawodnika MMA.
Kobieta oskarżając Nicka, której dane utajnił sąd twierdziła, że została zaatakowana przez niego po kłótni o niewierność Diaza. Zeznała, że Diaz przez ostatnie kilka dni brał kokainę i przez to stawał się brutalny. W wyniku szarpaniny w domu, doznała ona urazów i trafiła do szpitala. Tam jednak okazało się, że obrażenia nie są tak poważne a zeznania nie pokrywają się z nimi. Diaz ma zjawić sie 10-go lipca na rozprawie i ma zakaz zbliżania się do dmniemanej ofiary.
To nie pierwsze i nie ostatnie kłopoty Diaza z prawem. Jego perypetie z narkotykami (marihuana) od lat są kanwą wielu wiadomości, doniesień i dyskwalifikacji jakie spadły na podopiecznego słynnego Cesara Gracie. Ostatnia roczna dyskwalifikacja USADA skończyła się w końcu kwietnia br. i samo UFC zastanawia się co z tym fantem zrobić. Monitoruje też ostatnią sprawę w kontekście kolejnej walki Diaza po przerwie. Co jak co, ale nikt nie kwestionuje jego klasy jako fightera i człowieka, który przyciąga uwagę. A to jest bezcenne w dobie odchodzenia wielu gwiazd na emeryturę. Nick to brat nie mniej słynnego Nate Diaza, równie wielkiego awanturnika i dwukrotnego rywala Conora McGregora.
We wtorek prokurator prowadzący sprawę twierdził, że poważny charakter domniemanego czynu uzasadnia podwyższenie kaucji do 100 tysięcy dolarów. Czyn zagrożony jest karą od roku do pięciu lat więzienia, ale akcja prokuratury skłoniła prawnika Diaza, Rossa Goodmana do kontrataku, że historia rzekomej ofiary nie była zgodna z jej obrażeniami.
Sędzina Amy Chelini ostatecznie odrzuciła prośbę prokuratora, mówiąc, że nie może zgłębić powodu, aby zwiększyć wysokość kaucji, ponad standard ustalony przez sąd. Wydawało się, że zgadza się, że w zeznaniach rzekomej ofiary były niespójności, które musiałyby zostać udowodnione na rozprawie. Tak zaś się nie stało. Dodała też, że Diaz nie powinien być karany ze względu na swój zawód zawodnika MMA.
Kobieta oskarżając Nicka, której dane utajnił sąd twierdziła, że została zaatakowana przez niego po kłótni o niewierność Diaza. Zeznała, że Diaz przez ostatnie kilka dni brał kokainę i przez to stawał się brutalny. W wyniku szarpaniny w domu, doznała ona urazów i trafiła do szpitala. Tam jednak okazało się, że obrażenia nie są tak poważne a zeznania nie pokrywają się z nimi. Diaz ma zjawić sie 10-go lipca na rozprawie i ma zakaz zbliżania się do dmniemanej ofiary.
To nie pierwsze i nie ostatnie kłopoty Diaza z prawem. Jego perypetie z narkotykami (marihuana) od lat są kanwą wielu wiadomości, doniesień i dyskwalifikacji jakie spadły na podopiecznego słynnego Cesara Gracie. Ostatnia roczna dyskwalifikacja USADA skończyła się w końcu kwietnia br. i samo UFC zastanawia się co z tym fantem zrobić. Monitoruje też ostatnią sprawę w kontekście kolejnej walki Diaza po przerwie. Co jak co, ale nikt nie kwestionuje jego klasy jako fightera i człowieka, który przyciąga uwagę. A to jest bezcenne w dobie odchodzenia wielu gwiazd na emeryturę. Nick to brat nie mniej słynnego Nate Diaza, równie wielkiego awanturnika i dwukrotnego rywala Conora McGregora.