free templates joomla

BJ Penn: Rory MacDonald jest jak buldożer!

BJ PennByły mistrz dwóch kategorii wagowych UFC, BJ Penn odzyskał motywację do ciężkich treningów przed sobotnią walką na UFC on FOX 5 z kreowanym na przyszłego mistrza, Rory'm MacDonaldem. Hawajczyk w wywiadzie przed galą opowiada o odzyskanej motywacji, co dla niego znaczy być wymieniany jako jeden z najlepszych i dlaczego Rory MacDonald walczy jak buldożer.

Ariel Helwani: Jak porównasz swoje nastawienie do tej walki z nastawieniem przed walką z Nickiem Diazem?

BJ Penn: Jestem bardzo pozytywnie nastawiony na ten pojedynek, jestem szczęśliwy. Naprawdę cieszę się ze wszystkiego związanego z tą walką. Jestem bardzo podekscytowany sobotnim pojedynkiem.

AH: Ta walka miała się odbyć we wrześniu, ale on złapał kontuzję. Co zrobiłeś, żeby nie trafić z najlepszą formą za wcześnie?

BJ: Cały szkopuł w tym, by mieć kogoś obok siebie, kto wie co trzeba robić w takich sytuacjach. Pracuję z Tommym, który mi mówił co mam robić. Jestem zadowolony z tego wszystkiego. W moim obozie jest tak jak być powinno, dużo ze sobą rozmawiamy. Uważam, że robimy wszystko dobrze.

AH: Co sprawiło, że wziąłeś tą walkę bardzo poważnie, w porównaniu do tego, jak się przygotowywałeś do wrześniowego terminu?

BJ: Myślę, że korzyścią dla mnie było to, że miałem więcej czasu na przygotowanie się do tej walki. Dostałem dodatkowe cztery miesiące na przygotowania, więc mogłem się naprawdę solidnie przygotować do tej walki.

AH: Wciąż się mówi, że jesteś jednym z najlepszych lekkich, ale gdy już chodzi o wagę półśrednią, to zaczynają się pytania o Twoją motywację. Dlaczego tym razem jest inaczej?

BJ: Myślę, że ludzie wciąż zadają sobie takie pytania, bo nie widzieli mnie jeszcze jak będę wyglądał i zachowywał się w klatce w najbliższą sobotę. Fani widzieli mnie w wadze lekkiej, gdy nie miałem żadnego tłuszczu na brzuchu, ale w sobotę dopiero pierwszy raz zobaczą mnie bez fałdek na brzuchu. Po sobotniej walce będą musieli zadecydować, czy mieli rację.

AH: Powiedziałeś, że chcesz być zapamiętany jako jeden z najlepszych. Jesteś obok Randy'ego Couture'a jedynym mistrzem dwóch kategorii wagowych. Dlaczego uważasz, że nie jest okazywany Ci szacunek na jaki zasługujesz?

BJ: Kiedy ludzie mówią o najlepszych zawodnikach, to ja nie myślę, że mówią o 50-ciu najlepszych zawodnikach, ale o trzech wiodących postaciach MMA. Właśnie w ten sposób chciałbym być zapamiętany.

AH: Myślisz, że jeszcze masz czas przekonać ku temu ludzi?

BJ: Tak, wierzę że mam czas. Oczywiście Randy jest ewenementem jeśli chodzi o długowieczność. Jeśli wszystko będzie w porządku, bo jak na razie nie mam żadnych kontuzji, jestem młody, nic złego się nie dzieje z moim ciałem i moją psychiką, mam doświadczenie, więc myślę, że wciąż mam czas na odzyskanie swojego poprzedniego statusu.

AH: Powiedziałeś, że Rory jest jak buldożer, a Ty masz umiejętności. Myślisz, że on nie ma umiejętności?

BJ: Trochę źle to odebrałeś. Uważam, że on naprawdę potrafi kopać, potrafi boksować. On otacza się dobrymi zawodnikami, właściwymi ludźmi. Widziałem jego walki i najchętniej chyba bombarduje swoich przeciwników ciosami bitymi z gardy. Właśnie tak zadaje największe obrażenia, ale potrafi kończyć walki też w inny sposób. Tak właśnie myślę.

AH: Czy pokonanie kreowanego na przyszłego mistrza MacDonalda będzie największym zwycięstwem w Twojej karierze?

BJ: Jednym z największych na pewno, ale raczej nie największym.