Randy Couture: nie dziwię się, że Seagal chce walczyć bez świadków!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 05, grudzień 2012
Wczoraj informowaliśmy, że Steaven Seagal jest zainteresowany walką bez reguł z Randy'm Couture'm. Dzisiaj były mistrz UFC w dwóch kategoriach wagowych odpowiada słynnemu aktorowi na jego słowa, jednocześnie dając do zrozumienia, że nie boi się walki na ulicznych zasadach:
"Pierwszy zacząłem wojnę z Seagalem, bo w jednym z wywiadów z Jay'em Glazerem zażartowałem, że wrócę z emerytury jedynie dla walki z Seagalem. Oczywiście ktoś powiedział mu o tym, ale to była już wersja przerobiona kilkanaście razy. Nie dziwi mnie, że on chce załatwić tą walkę prywatnie, w jakieś nieznanej dla mnie lokacji, gdzie nikt tego nie zobaczy. Ja obieram to jako żart. Nie sądzę, że kiedyś dojdzie do naszej walki."
Jak widać, dziennikarze prowokują całą sytuację, do czego przyczynił się Ariel Helwani z MMAFighting.com, który ściśle współpracuje z organizacją UFC, a prywatnie jest chyba największym fanem talentu sensei Seagala.
Na szczęście Couture odbiera to jako żarty i w sumie to nie na swoje szczęście, ale na szczęście aktora, posiadającego 7-my dan w aikido. Jak pokazała klatka UFC, zapasy są jedną z najskuteczniejszych, jeśli nie najskuteczniejszą, sztuką walki jaką można uprawiać. Ponadto 60-cio letni Seagal nie wydaje się być w tak dobrej formie jak założyciel Xtreme Couture.
Teraz poczekamy na komentarz Stevena Seagala, który za szybko nie pojawi się w mediach, chyba że zachwycony aktorem Helwani, spróbuje się z nim skontaktować.
"Pierwszy zacząłem wojnę z Seagalem, bo w jednym z wywiadów z Jay'em Glazerem zażartowałem, że wrócę z emerytury jedynie dla walki z Seagalem. Oczywiście ktoś powiedział mu o tym, ale to była już wersja przerobiona kilkanaście razy. Nie dziwi mnie, że on chce załatwić tą walkę prywatnie, w jakieś nieznanej dla mnie lokacji, gdzie nikt tego nie zobaczy. Ja obieram to jako żart. Nie sądzę, że kiedyś dojdzie do naszej walki."
Jak widać, dziennikarze prowokują całą sytuację, do czego przyczynił się Ariel Helwani z MMAFighting.com, który ściśle współpracuje z organizacją UFC, a prywatnie jest chyba największym fanem talentu sensei Seagala.
Na szczęście Couture odbiera to jako żarty i w sumie to nie na swoje szczęście, ale na szczęście aktora, posiadającego 7-my dan w aikido. Jak pokazała klatka UFC, zapasy są jedną z najskuteczniejszych, jeśli nie najskuteczniejszą, sztuką walki jaką można uprawiać. Ponadto 60-cio letni Seagal nie wydaje się być w tak dobrej formie jak założyciel Xtreme Couture.
Teraz poczekamy na komentarz Stevena Seagala, który za szybko nie pojawi się w mediach, chyba że zachwycony aktorem Helwani, spróbuje się z nim skontaktować.