Urijah Faber: mam problemy z zawodnikami, którzy dobrze bronią sprowadzeń!
- Kategoria: Wywiady
- Opublikowano: niedziela, 22, lipiec 2012
Jeden z najpopularniejszych zawodników UFC, Urijah Faber sobotniej nocy nie może zaliczyć do najbardziej udanych. Zawodnik z Kalifornii został wypunktowany przez reprezentującego najlepszy klub MMA w Brazylii, Nova Uniao, Renana 'Barao' Pegado w walce wieczoru UFC 149. Co teraz? Faber podczas konferencji prasowej mówi o walce i odpowiada na pytanie o zejście do wagi muszej.
"Wiedziałem, że on jest bardzo dobry. Mam problemy z zawodnikami, którzy dobrze bronią się przed obaleniami i potrafią kopać low kicki. Naprawdę dobrze mi szło unikanie niskich kopnięć, ale nie byłem w stanie walczyć w ofensywie tak jak tego chciałem.
Chciałem wywołać więcej zamieszania w parterze i trafić kilka kombinacji, ale on doskonale trzymał mnie na dystans."
Jak się jednak okazuje Faber walczył ze złamanym żebrem. Zawodnik Team Alpha Male ma problemy z kończynami, bowiem prawie w każdej walce coś sobie łamie, a zaczęło się od słynnych walk z Mike'm Brownem, gdzie Kalifornijczyk łamał sobie dłonie, nawet obie w jednej walce:
"Renan trafił mnie kolanem na korpus w pierwszej, albo wcześnie w drugiej rundzie. Myślę, że mam złamane żebro. Ponadto przyjąłem trzy albo cztery naprawdę mocne low kicki, ale w trzy czy w cztery dni będzie ze mną wszystko OK."
"Nigdy nie chcesz słyszeć buczenia publiczności, jednak bardziej skupiasz się na tym, że koleś chce urwać Ci łeb, a udaje mu się złamać żebro i okopać nogę. Nie chcę uczestniczyć w walkach, gdzie publika wygwizduje zawodników, ale dałem z siebie wszystko. Barao walczył mądrze. Naprawdę ma dobry zasięg i potrafił utrzymać mnie na dystans. Mogłem iść na całość, ale to nie byłoby najmądrzejsze z mojej strony. Próbowałem uderzyć go pięścią w twarz, ale niestety mi się to nie udało."
Na pytanie czy zamierza przenieść się do kategorii 135 funtów odpowiada:
"Nie ma mowy nawet, żebym mógł zrobić limit 135 funtów. Po ważeniu nabiłem 18 funtów masy, więc walka w wadze muszej to nie dla mnie."
"Wiedziałem, że on jest bardzo dobry. Mam problemy z zawodnikami, którzy dobrze bronią się przed obaleniami i potrafią kopać low kicki. Naprawdę dobrze mi szło unikanie niskich kopnięć, ale nie byłem w stanie walczyć w ofensywie tak jak tego chciałem.
Chciałem wywołać więcej zamieszania w parterze i trafić kilka kombinacji, ale on doskonale trzymał mnie na dystans."
Jak się jednak okazuje Faber walczył ze złamanym żebrem. Zawodnik Team Alpha Male ma problemy z kończynami, bowiem prawie w każdej walce coś sobie łamie, a zaczęło się od słynnych walk z Mike'm Brownem, gdzie Kalifornijczyk łamał sobie dłonie, nawet obie w jednej walce:
"Renan trafił mnie kolanem na korpus w pierwszej, albo wcześnie w drugiej rundzie. Myślę, że mam złamane żebro. Ponadto przyjąłem trzy albo cztery naprawdę mocne low kicki, ale w trzy czy w cztery dni będzie ze mną wszystko OK."
"Nigdy nie chcesz słyszeć buczenia publiczności, jednak bardziej skupiasz się na tym, że koleś chce urwać Ci łeb, a udaje mu się złamać żebro i okopać nogę. Nie chcę uczestniczyć w walkach, gdzie publika wygwizduje zawodników, ale dałem z siebie wszystko. Barao walczył mądrze. Naprawdę ma dobry zasięg i potrafił utrzymać mnie na dystans. Mogłem iść na całość, ale to nie byłoby najmądrzejsze z mojej strony. Próbowałem uderzyć go pięścią w twarz, ale niestety mi się to nie udało."
Na pytanie czy zamierza przenieść się do kategorii 135 funtów odpowiada:
"Nie ma mowy nawet, żebym mógł zrobić limit 135 funtów. Po ważeniu nabiłem 18 funtów masy, więc walka w wadze muszej to nie dla mnie."