Tako rzecze Dana White czyli nieco o Lombardzie, Barao i rywalu Andersona Silvy!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 22, lipiec 2012
Dana White może wreszcie odetchnąć z ulgą. Pechowe UFC 149 w sobotę 21-ego lipca zakończyło się i szef UFC nie ma już zmartwień z obsadą kolejnych gal. Jak zwykle po każdej gali nadszedł dla niego czas podsumowań, a w nim mówi o kolejnym wyzwaniu Andersona Silvy, przyszłości Hectora Lombarda i Renana Barao.
"Myślę, że Lombard powinien walczyć w dywizji do 170 funtów. On bez większych problemów robi limit 185 funtów. Jest niski i szeroki, ale myślę, że mógłby zejść do 170 funtów. Co do samej walki to nie sądziłem, że ona taka będzie. Nie chodzi tutaj o to, czy wygrał Lombard czy Boetsch. Myślałem, że to będzie prawdziwa wojna. Myślę, że powinno się być bardziej ostrożnym z rankingowaniem zawodników, którzy nie walczą w UFC. On był na serii 25-ciu zwycięstw z rzędu i ludzie zawsze by gadali o nim.
Teraz widać, jak ma się robienie rankingów, gdy ktoś nie walczy w UFC."
Nieco bardziej zadowolony szef UFC jest z występu podopiecznego Andre Pedeneirasa czyli nowego tymczasowego mistrza UFC dywizji koguciej, Renana 'Barao' Pegado. Jak Dana widzi przyszłość kolejnego mistrza z Brazylii? Jak mówi sam zawodnik, jest tylko pracownikiem UFC i co mu każą, to jego obowiązkiem jest to zrobić.
"Renan nie ma żadnych kontuzji. Będzie walczył ponownie i zobaczymy co się stanie. Cruza jeszcze długo nie będzie. Zobaczcie ile czasu nie ma GSP. Oni mają tą samą kontuzję. Nie myślałem jeszcze z kim on mógłby zawalczyć. W walce z Faberem wyglądał jak bestia. Potrafił zdominować jednego z najlepszych zawodników w historii MMA w tej kategorii wagowej."
"Jeśli miałbym powiedzieć, że Anderson wraca do oktagonu za dwa miesiące to pierwszy w kolejce do walki z nim byłby Chris Weidman. Jakieś imponujące zwycięstwo da komuś walkę o pas. Ja czekam na kogoś, kto wyjdzie do oktagonu i zaprezentuje się tak, jak Chris w ostatniej walce. Jesteś nisko w pierwszej 10-tce walczysz z kimś z czołówki i wygrywasz w taki sposób."
"Myślę, że Lombard powinien walczyć w dywizji do 170 funtów. On bez większych problemów robi limit 185 funtów. Jest niski i szeroki, ale myślę, że mógłby zejść do 170 funtów. Co do samej walki to nie sądziłem, że ona taka będzie. Nie chodzi tutaj o to, czy wygrał Lombard czy Boetsch. Myślałem, że to będzie prawdziwa wojna. Myślę, że powinno się być bardziej ostrożnym z rankingowaniem zawodników, którzy nie walczą w UFC. On był na serii 25-ciu zwycięstw z rzędu i ludzie zawsze by gadali o nim.
Teraz widać, jak ma się robienie rankingów, gdy ktoś nie walczy w UFC."
Nieco bardziej zadowolony szef UFC jest z występu podopiecznego Andre Pedeneirasa czyli nowego tymczasowego mistrza UFC dywizji koguciej, Renana 'Barao' Pegado. Jak Dana widzi przyszłość kolejnego mistrza z Brazylii? Jak mówi sam zawodnik, jest tylko pracownikiem UFC i co mu każą, to jego obowiązkiem jest to zrobić.
"Renan nie ma żadnych kontuzji. Będzie walczył ponownie i zobaczymy co się stanie. Cruza jeszcze długo nie będzie. Zobaczcie ile czasu nie ma GSP. Oni mają tą samą kontuzję. Nie myślałem jeszcze z kim on mógłby zawalczyć. W walce z Faberem wyglądał jak bestia. Potrafił zdominować jednego z najlepszych zawodników w historii MMA w tej kategorii wagowej."
"Jeśli miałbym powiedzieć, że Anderson wraca do oktagonu za dwa miesiące to pierwszy w kolejce do walki z nim byłby Chris Weidman. Jakieś imponujące zwycięstwo da komuś walkę o pas. Ja czekam na kogoś, kto wyjdzie do oktagonu i zaprezentuje się tak, jak Chris w ostatniej walce. Jesteś nisko w pierwszej 10-tce walczysz z kimś z czołówki i wygrywasz w taki sposób."