Weteran K-1 Łukasz Jarosz powraca a Arkadiusz Wrzosek wypada z walki z Michałem Wlazło na Narodowej Gali Boksu - Boxing Night 14
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 22, styczeń 2018
Kickboxerską sensacją ubiegłego tygodnia w Polsce okazała się informacja o powrocie na ring 39-letniego weterana Oyama Karate i Kickboxingu Łukasza Jarosza. Wielokrotny mistrz Polski, mistrz Europy i świata wystąpi na Narodowej Gali Boksu - Boxing Night 14 w dniu 25-go maja na PGE Narodowym w Warszawie.
Organizatorem gali jest kontrowersyjny pięściarz Marcin Najman mający stoczyć pojedynek z nie mniej kontrowersyjnym emigrantem i byłym reprezentantem Kanady Arturem Bińskowskim. Kontrowersji chyba nie da się uniknąć także przy występie Łukasza Jarosza.
Jak poinformował organizator jego rywalem będzie inny weteran K-1 Michał Wlazło z gdańskiego For Fit. Jak się jednak okazuje, pojedynek z Wlazło stoczyć miał robiący furorę w ubiegłym roku dwumetrowy Arkadiusz Wrzosek reprezentujący Copacabana Warszawa i Uniq Fight Club braci Paczuskich. Było to ogłoszone podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym w listopadzie 2017, stąd zaskoczenie nasze było na tyle duże, że zadzwoniliśmy do Arkadiusza Wrzoska żeby sprawdzić informację.
"Dowiedziałem się z facebooka, że nie walczę i jestem rozczarowany, bo organizator nie poinformował mnie. Nie chcę tego komentować. Jestem w trakcie wyjaśniania z organizatorem. Proszę o zrozumienie." - powiedział nam w rozmowie telefonicznej Arkadiusz Wrzosek, za którym przemawia wiele argumentów, w tym fakt, że jego nazwisko znalazło się na plakacie gali. Dodatkowo także na tej gali walczy jego trener i szkoleniowie Copacabana Warszawa, Igor Kołacin. Obaj stanowią sporą gwarancję na sprzedaż biletów, bo są warszawiakami a Wrzosek związany jest mocno z kibicami Legii Warszawa, którzy zawsze tłumnie obecni byli na galach. W kontekście popularności w samym środowisku Kickboxingu w Warszawie, na pewno obaj stanowią sporą wartość nabywczą. To jednak już decyzja organizatora, bo jak udało nam się dowiedzieć, na walkę kontrakt nie był jeszcze podpisany. Dodatkowo Wrzoska czeka rewanżowa i wcale nie łatwa walka z Bizewskim na gali FEN 20, która odbędzie się 10-go marca br. Być może to była jedna z przyczyn decyzji o wycofaniu Wrzoska z walki z Wlazło i zastąpienie go Łukaszem Jaroszem.
Wracając do Łukasza Jarosza to dobra informacja i ciekawostka, iż po 9 latach przerwy, kiedy to na Beast Of The East pokonał młodego Michała Olasia nie było go widać na ringu, a bardziej w okolicach ringu jako trenera. Zawodnik z Rabki był Mistrzem Świata formuły Low-kick a także toczył pamiętne boje z Marcinem Różalskim podczas sławetnego turnieju w Nowym Targu, czy Łukaszem Jurkowskim na gali MaxxxFight w Warszawie w 2008 roku. Na koncie ma także walki z takimi zawodnikami jak Braian Douwes czy Peter Mulder. Jarosz na Stadionie Narodowym wystąpi obok takich kickboxerów jak Tomasz Sarara czy Izu Ugonoh.
Organizatorem gali jest kontrowersyjny pięściarz Marcin Najman mający stoczyć pojedynek z nie mniej kontrowersyjnym emigrantem i byłym reprezentantem Kanady Arturem Bińskowskim. Kontrowersji chyba nie da się uniknąć także przy występie Łukasza Jarosza.
Jak poinformował organizator jego rywalem będzie inny weteran K-1 Michał Wlazło z gdańskiego For Fit. Jak się jednak okazuje, pojedynek z Wlazło stoczyć miał robiący furorę w ubiegłym roku dwumetrowy Arkadiusz Wrzosek reprezentujący Copacabana Warszawa i Uniq Fight Club braci Paczuskich. Było to ogłoszone podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym w listopadzie 2017, stąd zaskoczenie nasze było na tyle duże, że zadzwoniliśmy do Arkadiusza Wrzoska żeby sprawdzić informację.
"Dowiedziałem się z facebooka, że nie walczę i jestem rozczarowany, bo organizator nie poinformował mnie. Nie chcę tego komentować. Jestem w trakcie wyjaśniania z organizatorem. Proszę o zrozumienie." - powiedział nam w rozmowie telefonicznej Arkadiusz Wrzosek, za którym przemawia wiele argumentów, w tym fakt, że jego nazwisko znalazło się na plakacie gali. Dodatkowo także na tej gali walczy jego trener i szkoleniowie Copacabana Warszawa, Igor Kołacin. Obaj stanowią sporą gwarancję na sprzedaż biletów, bo są warszawiakami a Wrzosek związany jest mocno z kibicami Legii Warszawa, którzy zawsze tłumnie obecni byli na galach. W kontekście popularności w samym środowisku Kickboxingu w Warszawie, na pewno obaj stanowią sporą wartość nabywczą. To jednak już decyzja organizatora, bo jak udało nam się dowiedzieć, na walkę kontrakt nie był jeszcze podpisany. Dodatkowo Wrzoska czeka rewanżowa i wcale nie łatwa walka z Bizewskim na gali FEN 20, która odbędzie się 10-go marca br. Być może to była jedna z przyczyn decyzji o wycofaniu Wrzoska z walki z Wlazło i zastąpienie go Łukaszem Jaroszem.
Wracając do Łukasza Jarosza to dobra informacja i ciekawostka, iż po 9 latach przerwy, kiedy to na Beast Of The East pokonał młodego Michała Olasia nie było go widać na ringu, a bardziej w okolicach ringu jako trenera. Zawodnik z Rabki był Mistrzem Świata formuły Low-kick a także toczył pamiętne boje z Marcinem Różalskim podczas sławetnego turnieju w Nowym Targu, czy Łukaszem Jurkowskim na gali MaxxxFight w Warszawie w 2008 roku. Na koncie ma także walki z takimi zawodnikami jak Braian Douwes czy Peter Mulder. Jarosz na Stadionie Narodowym wystąpi obok takich kickboxerów jak Tomasz Sarara czy Izu Ugonoh.