Badr Hari podpisuje umowę z Enfusion Live i Glory Kickboxing i wywołuje skandal
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 13, grudzień 2017
Jak donoszą sensacyjnie holenderskie media słynny marokańsko - holenderski zawodnik Kickboxingu Badr Hari (106-13-1, 92 KO) podpisał umowę z organizacją Enfusion Live i miał zadebiutować w niej w maju 2018 roku w Antwerpii w Belgii. Znane było nawet nazwisko rywala, którym został Luis Tavares. Sęk w tym, że organizacja Glory w ostni weekend ogłosiła powrót "Golden Boya" i udział w dniu 3-go marca w gali Glory 49.
Obie organizacje weszły tym samym na wojenną ścieżkę. Prawnicy Marokańczyka twierdzą, że w rygorystycznej umowie Enfusion na czas nie wpłaciła pieniędzy i dlatego skorzystali z oferty Glory Kickboxing. Jacques de Wit , menedżer Hariego i prawnik potwierdzili że, jego klient miał "projekt umowy" z Enfusion, ale termin na przekazanie pieniędzy był bardzo rygorystyczny.
"To był czynnik decydujący. Kilkakrotnie informowaliśmy ich, że mamy to na papierze. To nie było tylko pół godziny spóźnienia. Dlatego rozmawialiśmy z innymi organizacjami"- mówi De Wit.
Na to Said Hamzaoui z Enfusion mówi: "Prawnicy obu stron napisali, że transakcja została przyjęta. Mamy to na papierze. Umowa została podpisana. Pieniądze zostały wypłacone, a negocjacje trwały dużo wcześniej, zanim pieniądze trafiły na rachunek bankowy. Teraz wszystko zależy od sędziów". Dyrektor generalnym Glory Jon J. Franklin, pytany przez media twierdzi, że nie zna tej sprawy.
33-letni Hari odsiadywał ostatnio karę za wcześniejsze pobicie nieżyjącego już Koena Everinka - holenderskiego biznesmena, który rzekomo obraził jego ówczesną partnerkę Estellę Cruyff. Sprawa trafiła przed sąd i Hari otrzymał wyrok. Z kilku innych spraw się wywinął wymiarowi sprawiedliwości.
Trenujący w słynnym Mike's Gym w Amsterdamie "Golden Boy" ostatni pojedynek stoczył z Rico Verhoevenem, który jest mistrzem wagi ciężkiej w Glory. Obaj spotkali się w grudniu 2016 roku podczas Glory 36 Collision i w trakcie walki Hari doznał kontuzji łokcia w drugiej rundzie.
Wielu liczyło na rewanż między nimi, ale jak widać nie do końca może to się udać. Warto przypomnieć, że podczas ich ostatniego pojedynku w Niemczech udało mu się przyciągnąć 12 tysięcy widzów. Teraz na razie wygląda na to, że udało mu się już wywołać skandal zanim wszedł do ringu.
Obie organizacje weszły tym samym na wojenną ścieżkę. Prawnicy Marokańczyka twierdzą, że w rygorystycznej umowie Enfusion na czas nie wpłaciła pieniędzy i dlatego skorzystali z oferty Glory Kickboxing. Jacques de Wit , menedżer Hariego i prawnik potwierdzili że, jego klient miał "projekt umowy" z Enfusion, ale termin na przekazanie pieniędzy był bardzo rygorystyczny.
"To był czynnik decydujący. Kilkakrotnie informowaliśmy ich, że mamy to na papierze. To nie było tylko pół godziny spóźnienia. Dlatego rozmawialiśmy z innymi organizacjami"- mówi De Wit.
Na to Said Hamzaoui z Enfusion mówi: "Prawnicy obu stron napisali, że transakcja została przyjęta. Mamy to na papierze. Umowa została podpisana. Pieniądze zostały wypłacone, a negocjacje trwały dużo wcześniej, zanim pieniądze trafiły na rachunek bankowy. Teraz wszystko zależy od sędziów". Dyrektor generalnym Glory Jon J. Franklin, pytany przez media twierdzi, że nie zna tej sprawy.
33-letni Hari odsiadywał ostatnio karę za wcześniejsze pobicie nieżyjącego już Koena Everinka - holenderskiego biznesmena, który rzekomo obraził jego ówczesną partnerkę Estellę Cruyff. Sprawa trafiła przed sąd i Hari otrzymał wyrok. Z kilku innych spraw się wywinął wymiarowi sprawiedliwości.
Trenujący w słynnym Mike's Gym w Amsterdamie "Golden Boy" ostatni pojedynek stoczył z Rico Verhoevenem, który jest mistrzem wagi ciężkiej w Glory. Obaj spotkali się w grudniu 2016 roku podczas Glory 36 Collision i w trakcie walki Hari doznał kontuzji łokcia w drugiej rundzie.
Wielu liczyło na rewanż między nimi, ale jak widać nie do końca może to się udać. Warto przypomnieć, że podczas ich ostatniego pojedynku w Niemczech udało mu się przyciągnąć 12 tysięcy widzów. Teraz na razie wygląda na to, że udało mu się już wywołać skandal zanim wszedł do ringu.