Zwycięstwa Polaków w Niemczech na galach YBL vol. 9 i Octagon FC
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 05, czerwiec 2017
Dobre występy w ostatni weekend zanotowali polscy zawodnicy MMA, którzy pokazali się na niemieckich galach Young Blood Night vol. 9 w Obertraubling w Bawarii i Oktagon FC w Gottingen. Mimo, iż były to mniejsze eventy, Polacy odnieśli ważne zwycięstwa. Byli to Łukasz Stanek (4-3) z MMAtadores Katowice, Dawid Gralka (6-1) i Piotr Walawski (3-1) z Shark Top Team Łódź.
Stanek w dobrym stylu powrócił po nieudanej gali FEN 16 w Warszawie, gdzie przegrał na punkty z doświadczonym Kamilem Gniadkiem. Teraz miał okazję na rehabilitację skorzystał z tego, bo rozbił reprezentującego Niemcy Nassiri Wajeda (0-1) w trzeciej rundzie uderzeniami z góry.
O dynamicznej walce na klubowym fanpage'u tak opisał to trener Tomasz Jeruszka: "Przeciwnikiem Łukasza był wywodzący się ze sportów siłowych Nassiri Wajed. Zgodnie z oczekiwaniami okazał się bardzo silny, co zaowocowało zaciętą pierwszą rundą. Po mocnych wymianach w stójce Łukasz obalił, obronił próbę gilotyny i kontrolował rywala uderzając z bocznej. W końcówce rundy Łukasz poszedł po skrętówkę, ale Nassiri wybronił się i sam próbował dźwigni na stopę. W drugiej rundzie Łukasz poszedł szybko szybko po obalenie, wyniósł przeciwnika wysoko i zeslamował, po czym rozpoczął kanonadę mocnych uderzeń. Słabnący Nassiri próbował się chwilę bronić, ale Łukasz zdobył dosiad z którego celnym bombardowaniem zmusił sędziego do przerwania walki".
Z kolei Łodzianin Dawid Gralka wygrał na punkty z Eugenem Dellem (3-4) a jego klubowy kolega Piotr Walawski rozbił Roberta Lau (5-1). W obu przypadkach byli to niemieccy zawodnicy. Walczący nominalnie w wadze koguciej Gralka zwycięstwo okupił złamaniem nosa i jego rehabilitacja chwilę zapewne potrwa. Tak czy tak opłaciło się to. Wszystkich gratulujemy sukcesu.
Stanek w dobrym stylu powrócił po nieudanej gali FEN 16 w Warszawie, gdzie przegrał na punkty z doświadczonym Kamilem Gniadkiem. Teraz miał okazję na rehabilitację skorzystał z tego, bo rozbił reprezentującego Niemcy Nassiri Wajeda (0-1) w trzeciej rundzie uderzeniami z góry.
O dynamicznej walce na klubowym fanpage'u tak opisał to trener Tomasz Jeruszka: "Przeciwnikiem Łukasza był wywodzący się ze sportów siłowych Nassiri Wajed. Zgodnie z oczekiwaniami okazał się bardzo silny, co zaowocowało zaciętą pierwszą rundą. Po mocnych wymianach w stójce Łukasz obalił, obronił próbę gilotyny i kontrolował rywala uderzając z bocznej. W końcówce rundy Łukasz poszedł po skrętówkę, ale Nassiri wybronił się i sam próbował dźwigni na stopę. W drugiej rundzie Łukasz poszedł szybko szybko po obalenie, wyniósł przeciwnika wysoko i zeslamował, po czym rozpoczął kanonadę mocnych uderzeń. Słabnący Nassiri próbował się chwilę bronić, ale Łukasz zdobył dosiad z którego celnym bombardowaniem zmusił sędziego do przerwania walki".
Z kolei Łodzianin Dawid Gralka wygrał na punkty z Eugenem Dellem (3-4) a jego klubowy kolega Piotr Walawski rozbił Roberta Lau (5-1). W obu przypadkach byli to niemieccy zawodnicy. Walczący nominalnie w wadze koguciej Gralka zwycięstwo okupił złamaniem nosa i jego rehabilitacja chwilę zapewne potrwa. Tak czy tak opłaciło się to. Wszystkich gratulujemy sukcesu.