free templates joomla

Joanna Walorska o starcie na Thai Fight Samui

Przemysław Saleta & Joanna WalorskaNie do końca się udał się debiut polskiej zawodniczce Joannie Walorskiej podczas prestiżowej gali Thai Fight Samui, która odbyła się 29-go kwietnia na wyspie Ko Samui w Południowej Tajlandii. Polka przegrała na punkty z tajską zawodniczką Mungkornkhao Pollamai reprezentująca Plakad Gym z Bangkoku.

Jednak Polka nie załamuje rąk, tym bardziej że rywalka była znacznie cięższa i bardzo doświadczona. Joanna nie dość, że pierwszą zawodniczką z naszego kraju jaka wystąpiła podczas Thai Fight to w ogóle był to pierwszy pojedynek kobiet w tej organizacji.

"Impreza była wspaniała, wielkie widowisko z tłumem pozytywnych ludzi, więc na pewno było warto! Oczywiście wynik nie jest zadowalający, ale wiedzieliśmy wszyscy, że wyjdę na ring z dziewczyną jakieś 8-10 kg cięższą, wyższą i dużo bardziej doświadczoną. Promotorzy są zadowoleni i mówią, że chętnie zobaczą mnie na którejś z następnych gal już mojej kategorii wagowej 58-60 kg. Ja wyznaję zasadę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni, więc troszkę odpocznę i wracam do jeszcze cięższych treningów i już się nie mogę doczekać kolejnej walki." - napisała nam Joanna po tym jak chwilę ochłonęła po kwietniowych emocjach.

"Może się uda jeszcze zawalczyć przed końcem maja. Boli jedynie fakt, że nasze dwie, pierwsze w historii kobiece walki na Thai Fight zostały dość przemilczane w tajskich i zagranicznych mediach, nie poszły na żywo w transmisji w TV, ani nie mamy z nich żadnych zdjęć czy nagrań. Jednak myślę, że to ważny krok w historii kobiecych sztuk walki, jeszcze nie dawno promotor z Thai Fight zarzekał się, że kobiet na jego gali nigdy nie będzie" - oceniła minione ważne wydarzenie, nie tylko jej udziału ale i promocji kobiecego Muay Thai, które nawet w Tajlandii nie ma łatwej drogi.

Joanna nie zapomniała o wszystkich, którzy pomogli jej w tym prestiżowym starcie: "Dziękuję wszystkim za wsparcie, Rafałowi Simonidesowi za pomoc w promocji walki i mojej osoby, Przemkowi Salecie i Pawłowi Jędrzejczykowi za obecność na gali i dobre słowa przed walką i po. Wam za wywiady i wszystkim którzy we mnie wierzyli i nadal wierzą". A naszych czytelników będziemy informować o kolejnych startach Polki.