Okazuje się, że to legendarny bokserski trener Freddie Roach stał za procesem negocjacji pomiędzy słynnym kanadyjskim mistrzem Georgesem St-Pierre a władzami UFC, poinformował francusko-kanadyjski tytuł La Presse. Zdaniem tytułu Roach to wieloletni trener i przyjaciel GSP i wydatnie przyczynił się do jego powrotu do organizacji.

Roach poprosił swojego agenta i przyjaciela Nick Hahna, który ma doskonałe relacje z nowymi właścicielami UFC. Koniec końców Georges St-Pierre w ubiegłym tygodniu ogłosił swój powrót do UFC.

Przypomnijmy, że Saint-Pierre zażądał korzystniejszych warunków finansowych i akceptacji utrzymania sponsorów, której nie uniemożliwiały UFC i Reebok. Georges nawet w pewnym momencie ogłosił się wolnym agentem, ze względu na fakt, że organizacja nie może spełnić swoich zobowiązań względem niego. Wodpowiedzi na żołnierza zagrożono pozwem do sądu.

Hahn odbył dwa spotkania z nowymi właścicielami i podczas drugiego spotkania nowi właściciele UFC zaoferowali mu nowe warunki, które przekonały GSP do powrotu. Kanadyjczykowi dodatkowo sprzyjały wiatry zmian wiejące w UFC, takie jak wakacyjna przerwa głównej gwiazdy Conora McGregor i możliwe zakończenie kariery przez Rondę Rousey,) oraz nieznane perspektywy finansowe promocji. Oczekuje się również, że Freddie Roach będzie stał w narożniku GSP w nadchodzących walkach.