Stefan Struve kontuzjowany! Odwołana walka z Juniorem dos Santosem na UFC Fight Night 105
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 13, styczeń 2017
Najwyższy zawodnik zakontraktowany przez federację UFC (2,13 m - przyp. red.), czyli Stefan Struve (28-8 MMA, 12-6 UFC), ogłosił właśnie, że nie będzie w stanie wystąpić na gali UFC Fight Night 105 w kanadyjskim Halifax, zaplanowanej na 19 lutego 2017 roku. Holender miał wówczas zaprezentować się w walce wieczoru tego wydarzenia z Brazylijczykiem Juniorem dos Santosem (18-4 MMA, 13-3 UFC). ''Skyscraper'' podzielił się szczegółami absencji w mediach społecznościowych.
''Złe wieści. Niestety nie będę zdolny do walki w Halifax w dniu 19 lutego. Przejdę operację, żeby naprawić zerwany obrąbek w lewym ramieniu. Doktor powiedział, że będę wykluczony z rywalizacji na cztery miesiące i oczywiście zamierzam dać z siebie wszystko, żeby wrócić najszybciej jak to będzie możliwe. Przepraszam moich fanów, a szczególnie tych, którzy kupili już bilety, a także rzecz jasna osobę, z którą miałem walczyć, czyli Juniora dos Santosa. To pierwszy raz, kiedy muszę wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji, co bardzo mnie boli. Będę informować was o operacji, a następnie o procesie rehabilitacji przez kilka następnych miesięcy. Jak zawsze dziękuję wam za wsparcie!''
Struve tym samym będzie musiał poczekać na to, żeby móc poprawić swoją serię zwycięstw. Ostatnie dwa pojedynki zakończyły się jego zwycięstwami przed czasem. W maju w swojej ojczystej Holandii potrzebował jedynie 16 sekund, żeby pokonać Antonio Silvę, natomiast w październiku w Manchesterze poddał w drugiej rundzie polskiego zawodnika, Daniela Omielańczuka. Sugerując się przytoczonymi wyżej słowami fightera z ''Kraju Tulipanów'', do oktagonu powinien wrócić na wiosnę.
W kwestii dos Santosa, który pozostał bez przeciwnika, to biorąc pod uwagę czas jaki pozostał do gali, czyli pięć tygodni, jest duża szansa na to, iż UFC znajdzie dla ''Cigano'' nowego rywala.
''Złe wieści. Niestety nie będę zdolny do walki w Halifax w dniu 19 lutego. Przejdę operację, żeby naprawić zerwany obrąbek w lewym ramieniu. Doktor powiedział, że będę wykluczony z rywalizacji na cztery miesiące i oczywiście zamierzam dać z siebie wszystko, żeby wrócić najszybciej jak to będzie możliwe. Przepraszam moich fanów, a szczególnie tych, którzy kupili już bilety, a także rzecz jasna osobę, z którą miałem walczyć, czyli Juniora dos Santosa. To pierwszy raz, kiedy muszę wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji, co bardzo mnie boli. Będę informować was o operacji, a następnie o procesie rehabilitacji przez kilka następnych miesięcy. Jak zawsze dziękuję wam za wsparcie!''
Struve tym samym będzie musiał poczekać na to, żeby móc poprawić swoją serię zwycięstw. Ostatnie dwa pojedynki zakończyły się jego zwycięstwami przed czasem. W maju w swojej ojczystej Holandii potrzebował jedynie 16 sekund, żeby pokonać Antonio Silvę, natomiast w październiku w Manchesterze poddał w drugiej rundzie polskiego zawodnika, Daniela Omielańczuka. Sugerując się przytoczonymi wyżej słowami fightera z ''Kraju Tulipanów'', do oktagonu powinien wrócić na wiosnę.
W kwestii dos Santosa, który pozostał bez przeciwnika, to biorąc pod uwagę czas jaki pozostał do gali, czyli pięć tygodni, jest duża szansa na to, iż UFC znajdzie dla ''Cigano'' nowego rywala.