Michał Wlazło wypunktowany przez Anatoli'ego Ciumaca w walce o pas RXF!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 19, grudzień 2016
Niestety nie powiodło się Michałowi Wlazło (4-3) zadanie zdobycia tytułu rumuńskiej organizacji RXF w kategorii ciężkiej. Na gali RXF 25: Allstarts MMA 3 w Ploeszti dnia 19 grudnia 2016 roku, Polak zmierzył się zAnatolim Ciumacem (9-10-1), który bronił pasa mistrzowskiego.
Znany z dobrego przygotowania zapaśniczego Ciumac wykorzystał ten atut i regularnie sprowadzał pretendenta do parteru. W ten sposób zneutralizował najgroźniejszą broń w arsenale Wlazło, jaką jest stójka. Rumuński mistrz kontrolował sytuację i nie dał gdańszczaninowi szansy na odwrócenie losów tego boju. Ciumac ma więc w swoim dorobku już cztery zwycięstwa nad zawodnikami z Polski, ponadto raz zremisował i tylko raz uległ reprezentantowi naszego kraju. Wlazło po raz drugi walczył na RXF, wcześniej w wielkim stylu rozprawił się z Alexandru Lungu.
A skoro mowa o Alexandru Lungu (14-4), to ten zawodnik rywalizował w drugiej walce wieczoru. Zaledwie 30 sekund zajęło mu zdemolowanie przeciwnika z Anglii, Johna Paintera (0-5). Rumuński olbrzym bez problemu skontrował próbę sprowadzenia w wykonaniu rywala i rozpoczął egzekucję w parterze. Rozbijał go swoimi ciężkimi uderzeniami, z dziecinną łatwością zmieniał pozycję na ziemi, a dzieło zniszczenia zakończył skutecznym duszeniem zza pleców.
Znany z dobrego przygotowania zapaśniczego Ciumac wykorzystał ten atut i regularnie sprowadzał pretendenta do parteru. W ten sposób zneutralizował najgroźniejszą broń w arsenale Wlazło, jaką jest stójka. Rumuński mistrz kontrolował sytuację i nie dał gdańszczaninowi szansy na odwrócenie losów tego boju. Ciumac ma więc w swoim dorobku już cztery zwycięstwa nad zawodnikami z Polski, ponadto raz zremisował i tylko raz uległ reprezentantowi naszego kraju. Wlazło po raz drugi walczył na RXF, wcześniej w wielkim stylu rozprawił się z Alexandru Lungu.
A skoro mowa o Alexandru Lungu (14-4), to ten zawodnik rywalizował w drugiej walce wieczoru. Zaledwie 30 sekund zajęło mu zdemolowanie przeciwnika z Anglii, Johna Paintera (0-5). Rumuński olbrzym bez problemu skontrował próbę sprowadzenia w wykonaniu rywala i rozpoczął egzekucję w parterze. Rozbijał go swoimi ciężkimi uderzeniami, z dziecinną łatwością zmieniał pozycję na ziemi, a dzieło zniszczenia zakończył skutecznym duszeniem zza pleców.