Sensacja w Rosji Maiquel Falcao pokonuje Vladymira Mineeva na Fight Nights Global 56
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 10, grudzień 2016
Piątkową sensacją rosyjskiego rynku MMA jest zwycięstwo 35-letni brazylijskiego weterana Maiquela Falcao (37-9) nad 26-letnim rosyjskim zawodnikiem Vladimirem Mineevem (8-1) podczas gali Fight Nights Global 56, która miała miejsce w najodleglejszym mieście Rosji, Władywostoku w dniu 9-tym grudnia.
Walka miała dramatyczny przebieg a jej aspekty będą jeszcze długo dyskutowane. Były triumfator turnieju Bellator MMA z 2012 roku, zjawił się w Rosji z solidną nadwyżką wagową 4 kilogramów. Mimo, iż nie był faworytem walki z byłym mistrzem świata w Kickboxingu w organizacji WAKO i zawodowym mistrzem WKA i WKN to już na starcie zyskał przewagę nad Mineevem.
Mineev i jego sztab zgodzili się na przewagę Brazylijczyka, bo nie mieli większego wyboru i w Fetisov Arena działy się rzeczy przedziwne. Już w pierwszej rundzie Mineev pokazał Brazylijczykowi czym jest Kickboxing, dwukrotnie kładąc go na deski i dwukrotnie mu odpuścił zachęcając do walki w stójce. Zemściło się to niestety w drugiej odsłonie walki, gdy Falcao dwukrotnie obalił rywala i ciężko pracował z góry męcząc świetnie przygotowanego stójkowo Rosjanina. Falcao pokazał serce i doświadczenie, bo zbierał straszliwe uderzenia, ale parł jak czołg do przodu. Konsekwencja się opłaciła mimo, iż zadał mniej ciosów to jemu sędziowie zapunktowali dwie rundy na plus i został zwycięzcą tego pojedynku.
Falcao to weteran nie tylko Bellatora, ale i UFC skąd nie wyleciał za słabe walki a z powodów pozasportowych w 2011 roku. W BFC przegrał tylko z Alexandrem Shlemenko. Potem trafił i do polskiego KSW, gdzie poddał go Mamed Khalidov i Aziz Karaoglu. Także w Polsce wygrał z Brettem Cooperem a wmiędzyczasie penetrował rosyjski rynek, gdzie stał się cenioneym testerem. Teraz przekonał Mineeeva i rosyjskie MMA, że młody zawodnik musi jeszcze sporo pracować by trafić do lepszych organizacji.
Rosjanin był "wielką nadzieją białych" na wejście do UFC i management Fight Nights, który także zajmuje się prowadzeniem zawodników, musiał być niepocieszony. Rosjanina niewiele dzieliło od szybkiego angażu w MMA i on był i jest chyba poza Joanną Jędrzejczyk i Valentiną Shevchenko najbardziej utytułowanym stójkowiczem jaki świetnie sobie radził w MMA. Aż do piątku, wydawało się, że nic go nie zatrzyma. Zatrzymał go niestety Falcao. Czy na długo? Czas pokaże, ale raczej nie, bo Mineev nie chce wracać do Kickboxingu a umie naprawdę sporo jak na kickboxera w MMA.Do walki przygotowywał się nie tylko w słynnym Club No. 1 w Moskwie, ale także w klubie Berkut w Czeczenii i zyskał sympatię prezydenta republiki Kadyrowa, który kibicuje mu i pomaga w karierze.
Walka miała dramatyczny przebieg a jej aspekty będą jeszcze długo dyskutowane. Były triumfator turnieju Bellator MMA z 2012 roku, zjawił się w Rosji z solidną nadwyżką wagową 4 kilogramów. Mimo, iż nie był faworytem walki z byłym mistrzem świata w Kickboxingu w organizacji WAKO i zawodowym mistrzem WKA i WKN to już na starcie zyskał przewagę nad Mineevem.
Mineev i jego sztab zgodzili się na przewagę Brazylijczyka, bo nie mieli większego wyboru i w Fetisov Arena działy się rzeczy przedziwne. Już w pierwszej rundzie Mineev pokazał Brazylijczykowi czym jest Kickboxing, dwukrotnie kładąc go na deski i dwukrotnie mu odpuścił zachęcając do walki w stójce. Zemściło się to niestety w drugiej odsłonie walki, gdy Falcao dwukrotnie obalił rywala i ciężko pracował z góry męcząc świetnie przygotowanego stójkowo Rosjanina. Falcao pokazał serce i doświadczenie, bo zbierał straszliwe uderzenia, ale parł jak czołg do przodu. Konsekwencja się opłaciła mimo, iż zadał mniej ciosów to jemu sędziowie zapunktowali dwie rundy na plus i został zwycięzcą tego pojedynku.
Falcao to weteran nie tylko Bellatora, ale i UFC skąd nie wyleciał za słabe walki a z powodów pozasportowych w 2011 roku. W BFC przegrał tylko z Alexandrem Shlemenko. Potem trafił i do polskiego KSW, gdzie poddał go Mamed Khalidov i Aziz Karaoglu. Także w Polsce wygrał z Brettem Cooperem a wmiędzyczasie penetrował rosyjski rynek, gdzie stał się cenioneym testerem. Teraz przekonał Mineeeva i rosyjskie MMA, że młody zawodnik musi jeszcze sporo pracować by trafić do lepszych organizacji.
Rosjanin był "wielką nadzieją białych" na wejście do UFC i management Fight Nights, który także zajmuje się prowadzeniem zawodników, musiał być niepocieszony. Rosjanina niewiele dzieliło od szybkiego angażu w MMA i on był i jest chyba poza Joanną Jędrzejczyk i Valentiną Shevchenko najbardziej utytułowanym stójkowiczem jaki świetnie sobie radził w MMA. Aż do piątku, wydawało się, że nic go nie zatrzyma. Zatrzymał go niestety Falcao. Czy na długo? Czas pokaże, ale raczej nie, bo Mineev nie chce wracać do Kickboxingu a umie naprawdę sporo jak na kickboxera w MMA.Do walki przygotowywał się nie tylko w słynnym Club No. 1 w Moskwie, ale także w klubie Berkut w Czeczenii i zyskał sympatię prezydenta republiki Kadyrowa, który kibicuje mu i pomaga w karierze.