free templates joomla

Floyd Mayweather: Jestem słoniem, a Conor McGregor to jedynie mrówka!

Floyd vs ConorWspominając o osobie Conora McGregora, aktualnie już podwójnego czempiona UFC, w wagach piórkowej i lekkiej, coraz częściej przewija się również nazwisko Floyda Mayweathera Jr., a więc jeszcze do niedawna absolutnie czołowej postaci na bokserskim ringu. Mówiło się o możliwym starciu między gwiazdami dwóch różnych dyscyplin, ale na ten moment wydaje się być ono z gatunku science fiction, tym bardziej, że Mayweather od niedawna jest na emeryturze.

W najnowszej odsłonie serialu, rozgrywającego się między oboma zawodnikami, Mayweather będąc przepytywanym przez plotkarski portal TMZ stwierdził, że ma już dość porównań z McGregorem. Przede wszystkim zwraca on uwagę na dwa aspekty: fakt, że Irlandczyk, w odróżnieniu od niego, ma na swoim koncie w swoim sporcie porażki oraz to, iż nigdy nie było dane McGregorowi zarobić takich pieniędzy, jakie on otrzymywał za swoje walki.

''Nie wiedziałem, że Conor McGregor był niepokonany. Nie wiedziałem, że dominował w MMA przez 20 lat i był mistrzem świata w pięciu różnych kategoriach wagowych. To coś, o czym nie miałem pojęcia. Sądzę więc, iż mówicie mi o czymś nowym skoro twierdzicie, iż jest on Floydem Mayweatherem MMA.''

''Jeśli tak uważacie, to chcę się czegoś dowiedzieć: czy kiedykolwiek zarobiliście 300 milionów jednego wieczora? Czy kiedykolwiek zarobiliście 100 milionów jednego wieczora? A może udało się wam zarobić 70 milionów? To tyle w temacie mówienia o McGregorze, że jest on Floydem Mayweatherem świata MMA... W porządku, można tak mówić, lecz nie jest to prawdą.''

''Jestem żywą legendą. Pięściarstwu poświęciłem długie lata ciężkiej pracy. To była krew, pot i łzy. Miałem wspaniały team i znakomitą passę. Co do Conora McGregora, ma on dobry czas w tym, co robi. Lecz nigdy nie porównujcie go do mnie, bo jest to całkowity brak szacunku. Jestem słoniem, a słonie nie szukają zwady z mrówkami. Słoń jest tak wielki, że nawet nie widzi mrówek.''


Niepokonany w 49 zawodowych bojach Mayweather jest oczywiście bardziej utytułowany i może pochwalić się lepszymi zarobkami od McGregora. Można mu natomiast wypomnieć asekuracyjny styl walki, który szczególnie w ostatnich latach sprawiał, że mówiło się o zapaści boksu, bo w nieco dawniejszych czasach było wręcz nie do pomyślenia, że ktoś dający tak nudne pojedynki może być uważany za najlepszego w swoich fachu.

McGregora zaś można kochać lub nienawidzić, ale jednego odebrać mu nie można: starcia z jego udziałem, niezależnie od wyniku, zawsze są interesujące i ciężko na nich o ziewanie. Dzięki ''The Notoriousowi'' MMA przeżywa rozkwit, natomiast ''dzięki'' Mayweatherowi boks doświadczał okresu dekadencji sportowej. Obaj osiągnęli wiele w swoich specjalnościach, obaj wywindowali stawki za walki do niebywałego wręcz pułapu, więc porównania między tymi fighterami wydają się być jak najbardziej zasadne, nie zaś oznaką braku szacunku, jak uważa Mayweather.