Nie żyje Damien Riccio - prekursor francuskiego MMA
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 30, wrzesień 2016
W tym tygodniu na atak serca zmarł jeden z weteranów i pionierów francuskiego MMA i twórca NHB School Damien Riccio (8-14, 2 NC). Sycylijsko - francuski zawodnik debiutował w MMA w 1998 roku w legendarnej japońskiej organizacji Shooto, gdzie na gali "Las Grandes Viajes 4" w tokijskiej hali Korakuen Hall uległ na punkty dobremu miejscowemu rywalowi Takuya Kuwabara.
Później występował m.in. na rodzących się francuskich i angielskich galach MMA na początku lat 2000 takich jak FXC czy Cage Rage. Właśnie tam walczył z wieloma znanymi zawodnikami jak Alessio "Legionarius" Sakara, Marius Zaromskis, Matt Ewin, Martin Kampmann, Yushin Okami czy nieżyjący już Amar Suloev. Na pewno był jednym z szanowanych twórców europejskiego MMA.
W 2003 roku zasłynął wyzwaniem jakie podjął z jednym z członków legendarnej rodziny twórców BJJ, Gracie w oldschoolowym pojedynku Valetudo. Był to Robin Gracie, najmłodszy z synów Helio Gracie, prowadzący klub Gracie Barcelona a będący z gościnną wizytą w Perpignan we Francji, gdzie mieszkał Riccio. W legendarnych już okolicznościach w jakich sprowokowano ten pojedynek podczas seminarium, zaimprowizowano arenę i obaj mogli stoczyć walkę, którą wygrał w parterze posiadacz czarnego pasa Karate, Damien Riccio. Nagranie z tego wydarzenia poniżej, a na marginesie wart pamiętać, że Riccio zawsze był bardzo walecznym i nie unikającym rywali fighterem. Cześć jego pamięci.
Później występował m.in. na rodzących się francuskich i angielskich galach MMA na początku lat 2000 takich jak FXC czy Cage Rage. Właśnie tam walczył z wieloma znanymi zawodnikami jak Alessio "Legionarius" Sakara, Marius Zaromskis, Matt Ewin, Martin Kampmann, Yushin Okami czy nieżyjący już Amar Suloev. Na pewno był jednym z szanowanych twórców europejskiego MMA.
W 2003 roku zasłynął wyzwaniem jakie podjął z jednym z członków legendarnej rodziny twórców BJJ, Gracie w oldschoolowym pojedynku Valetudo. Był to Robin Gracie, najmłodszy z synów Helio Gracie, prowadzący klub Gracie Barcelona a będący z gościnną wizytą w Perpignan we Francji, gdzie mieszkał Riccio. W legendarnych już okolicznościach w jakich sprowokowano ten pojedynek podczas seminarium, zaimprowizowano arenę i obaj mogli stoczyć walkę, którą wygrał w parterze posiadacz czarnego pasa Karate, Damien Riccio. Nagranie z tego wydarzenia poniżej, a na marginesie wart pamiętać, że Riccio zawsze był bardzo walecznym i nie unikającym rywali fighterem. Cześć jego pamięci.