"Wiek Chrystusowy" czyli skończone 33 lata to wiek, w którym osiąga się pełną dojrzałość. Niestety nie można powiedzieć tego o 33-letnim weteranie UFC Henrym Martinezie (9-4 MMA, 1-2 UFC), który został zatrzymany w spektakularny sposób przez uzbrojonego kierowcę na obwodnicy Albuquerque w Nowym Meksyku w USA.

Kierowca dokonał "obywatelskiego zatrzymania" po tym jak Martinez jadąc samochodem potrącił rowerzystę i próbował zbiec z miejsca wypadku. Uzbrojony w pistolet kierowca, trzymał Martineza na muszce i w międzyczasie zadzwonił po policję, która zjawiła się po kilkunastu minutach.

Jak informuje portal KRQE.com, po niewczasie okazało się, iż Henry Martinez nie miał ważnego prawa jazdy czyli prowadził pojazd bez uprawnień. Pocieszającym faktem jest, to iż potrąconemu rowerzyście nic się nie stało. Martinez trafił do aresztu, gdzie sąd wyznaczy kaucję. Warto przypomnieć, iż Amerykanin ostatni pojedynek stoczył w maju 2013 roku. Z UFC "pożegnał" go kopnięciem na głowę Daron Cruickshank podczas gali UFC on Fox 5 Henderson vs. Diaz. I kto mówi, że kopnięcia na głowę nie działają destrukcyjnie?