free templates joomla

Cristiane ''Cyborg'' Justino z propozycją walki z bokserską mistrzynią świata, Cecilią Braekhus!

Cristiane Justino Mistrzyni federacji Invicta FC w wadze piórkowej, Cristiane Justino, narzeka na brak poważnych wyzwań. Brazylijka jest na kontrakcie z organizacją UFC, lecz poza walką z Leslie Smith na UFC 198 w Kurytybie, nie otrzymuje kolejnych szans. A chciałaby mierzyć się z najlepszymi, jak Holly Holm, Miesha Tate czy Ronda Rousey w tzw. ''superfightach''. Być może ''Cyborg'' dostanie swój wielki bój, ale w zupełnie innej, niż MMA dyscyplinie sportów walki.

Justino nigdy jeszcze nie próbowała swoich sił w boksie, a taką okazję umożliwia jej oferta, jaką złożyła jej Cecilia Braekhus. Reprezentująca Norwegię, ale pochodząca z Kolumbii 34-letnia zawodniczka jest uważana obecnie za najlepszą kobiecą pięściarkę na świecie bez podziału na kategorie wagowe.

Rywalizuje na co dzień w limicie wagi półśredniej, która w boksie wynosi 66,7 kg (147 funtów). Nosząca przydomek ''First Lady'' (Pierwsza Dama) fighterka jest aktualną mistrzynią świata czterech największych federacji: IBF, WBA, WBC i WBO. W swojej karierze nie zaznała jeszcze porażki, triumfując 28 razy, z czego siedem razy przed czasem.

Obie panie wdały się w krótką konwersację w mediach społecznościowych, z której wynika, iż są zainteresowane możliwością bezpośredniego spotkania w bokserskim ringu. Braekhus dodatkowo nakręca 31-letnią Brazylijkę tym, iż pojedynek ten gwarantuje jej najwyższą gażę w życiu. Rozgłos wobec starcia między najlepszymi przedstawicielkami boksu i MMA na pewno byłby duży.

Na przeszkodzie ku takiemu zestawieniu stoi jednak kontrakt ''Cyborg'' z UFC, pozwalający jej na walki w tej organizacji, jak i dla Invicty. Umowy z tym podmiotem zawsze mają charakter wyłącznościowy, a jak przekonał się ostatnio Conor McGregor, liczący na bój z Floydem Mayweatherem Jr., starty w boksie są dla pracowników największej organizacji MMA niemożliwe. Oczywiście można negocjować i sprawdzać, czy możliwość jednorazowej walki poza UFC jest realna, ale raczej tego typu próby skazane są z góry na niepowodzenie.

Justino nie miałaby z tym pewnie aż tak wielkiego problemu, gdyby tylko otrzymała konfrontacje z najlepszymi fighterkami UFC. Ostatnio także zaczęła coraz mocniej napierać na włodarzy federacji w związku z otworzeniem kobiecej kategorii piórkowej (do 145 funtów/65,8 kg), ponieważ nie ma zamiaru zbijać wagi do kategorii koguciej (do 135 funtów/61,2 kg).

Trudno powiedzieć, czy którekolwiek z pragnień Brazylijki zostanie spełnione. Być może z braku innych opcji na stole, będzie musiała zadowolić się kolejnymi jednostronnymi walkami w obronie pasa mistrzowskiego Invicty. Jednak jej ambicje sięgają znaczenie wyżej.