free templates joomla

Karapet Karapetyan kończy z Kickboxingiem i zaczyna karierę prawniczą!

Karapet Karapetyan Dla wielu zawodnicy sportów walki kojarzą się z ludźmi, których horyzonty umysłowe są bardzo ograniczone. Do takiego stereotypowego wyobrażenia, reprezentowanego przez tzw. ''przeciętnego Kowalskiego'', na pewno nie pasuje osoba Karapeta Karapetyana (43-13-2). Jeden z czołowych kickboxerów w kategorii półśredniej (do 77 kg) ogłosił właśnie definitywny rozbrat z wyczynowym sportem. Zamiast tego, zamierza się skupić na działalności prawniczej.

Historia jego życia jest bardzo ciekawa i tłumaczy jego najświeższą decyzję. Pochodzi z Armenii, ale tak jak wielu jego rodaków wraz z rodziną wyemigrował z kraju w 1998 roku w czasie wojny o Górski Karabach, kiedy miał 16 lat. W nowym miejscu zamieszkania, w Holandii, wziął się mocno za swoją edukację, czego skutkiem jest m.in. znajomość aż pięciu języków: oprócz rodzimego ormiańskiego, mówi także po holendersku, angielsku, niemiecku i po rosyjsku.

Przede wszystkim rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Nijmegen. Ukończył je z dobrymi wynikami, dzięki czemu mógłby zaraz po nich zaangażować się w tę profesję. Karapetyan miał jednak jeszcze jedną pasję, którą chciał realizować, a mianowicie sporty walki. Trenował Kickboxing równolegle ze studiowaniem prawa. Jak sam przyznał, czyniło go to pełniejszą osobą, dbającą zarówno o swój rozwój intelektualny, jak i fizyczny.

Mając dwie ścieżki wyboru, w pierwszej kolejności zdecydował się postawić na Kickboxing. Swoją motywację uzasadnił w swojej nowej kolumnie, jaką zaczął prowadzić na portalu Mixfight.nl.

''Studia poszły mi bardzo dobrze i ukończyłem je ze świetnymi ocenami. Mimo to nie zdecydowałem się na to, żeby natychmiast zacząć pracę jako prawnik czy adwokat. Moja druga pasja, czyli Kickboxing, ma swoją datę ważności. Byłem tego świadomy i postanowiłem wykorzystać swój czas do maksimum. Z dyplomem w kieszeni, w 2011 roku w pełni skoncentrowałem się na Kickboxingu i zaowocowało to, ponieważ byłem w stanie rywalizować na najwyższym poziomie.''

''Mam 34 lata i od teraz skupiam się całkowicie na profesji prawniczej. 31 sierpnia zostanę zaprzysiężony przez sąd w Zwolle. To kamień milowy w moim życiu i jestem bardzo podekscytowany. Jako niezależny prawnik, skoncentruję się na prawie karnym i na prawie umów.''

Karapetyan zadeklarował także pomoc pod względem kwestii prawnych wokół branży sportów walki. Ma na myśli m.in. wsparcie dla właścicieli gymów, ale również wszystkie inne zagadnienia, jakie mogą być związane z taką formą działalności. I właśnie w tym celu powołał własny dział na Mixfight.nl, żeby rozwiewać wszelkie wątpliwości w tym temacie.

Jego karierę w Kickboxingu można uznać za udaną. Walczył dla największych organizacji, jak It's Showtime czy GLORY. W tej drugiej odniósł chociażby zwycięstwa nad mocnymi przeciwnikami: Alexandrem Stetsurenko i Arturem Kyshenko. Był także pretendentem do tytułu GLORY w kategorii półśredniej, ale uległ wówczas Marcowi de Bonte. Ostatni pojedynek stoczył 19 maja bieżącego roku, kiedy to efektownym high kickiem znokautował go Yohan Lidon.

W przypadku Karapetyana coś się skończyło, żeby coś innego mogło się zacząć. Zrealizował się w sporcie i teraz zacznie to robić w drugim ze swoich życiowych powołań.