Sylwester Borys zwycięża na ACB 33 Young Eagles! Video!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 20, kwiecień 2016
Powodzeniem zakończyła się pierwsza zagraniczna walka z udziałem Sylwestra Borysa (9-2). Zawodnik MMA kategorii średniej stoczył ją na gali ACB 33: Young Eagles 6 w Groznym, w Czeczenii, w dniu 16 kwietnia 2016 roku. Zmierzył się w niej z Batyrkhanem Guseinovem (1-1).
Początek dla reprezentanta Berkutu Arrachion Olsztyn był jednak dość trudny. Pierwsza runda przebiegała dla niego pod znakiem odpierania prób obaleń ze strony Guseinova. Fighter z Dagestanu zdobył na Polaku trzy udane sprowadzenia, aczkolwiek wielkiej krzywdy w parterze mu nie wyrządził. Tym niemniej pierwsza runda powędrowała na jego konto.
W drugiej było już wyraźnie widać, iż Guseinov stopniowo opada z sił. Borys oczywiście to zauważył i zaczął dominować w tym pojedynku. Wykorzystał do tego przede wszystkim swoje umiejętności stójkowe i to ich bardzo szeroki wachlarz: akcje bokserskie, kopnięcia, także kolana. Największe zniszczenie u jego oponenta wyrządzały mocne lowkicki. Nieliczne próby przeniesienia walki do parteru w wykonaniu Guseinova były łatwo odpierane przez Polaka.
Trzecie starcie przybrało podobny przebieg. Dagestańczyk miał problemy z ustaniem na nogach, a Borys z konsekwencją realizował swoją taktykę. Olsztynianinowi udało się skontrować próbę obalenia rywala, po czym dążył do uzyskania jak najkorzystniejszej pozycji w parterze, aż w końcu założył Guseinovowi duszenie anakonda, które ten musiał odklepać.
Borys znacznie lepiej przetrwał ten bój pod względem kondycyjnym i był to klucz do jego cennego międzynarodowego zwycięstwa. ''Borsuk'' pokazał się również jako wszechstronny fighter, bo był w stanie osiągnąć przewagę zarówno w stójce, jak i na ziemi. 24-latek w ten sposób przedłużył swoją serię wygranych do czterech.
Początek dla reprezentanta Berkutu Arrachion Olsztyn był jednak dość trudny. Pierwsza runda przebiegała dla niego pod znakiem odpierania prób obaleń ze strony Guseinova. Fighter z Dagestanu zdobył na Polaku trzy udane sprowadzenia, aczkolwiek wielkiej krzywdy w parterze mu nie wyrządził. Tym niemniej pierwsza runda powędrowała na jego konto.
W drugiej było już wyraźnie widać, iż Guseinov stopniowo opada z sił. Borys oczywiście to zauważył i zaczął dominować w tym pojedynku. Wykorzystał do tego przede wszystkim swoje umiejętności stójkowe i to ich bardzo szeroki wachlarz: akcje bokserskie, kopnięcia, także kolana. Największe zniszczenie u jego oponenta wyrządzały mocne lowkicki. Nieliczne próby przeniesienia walki do parteru w wykonaniu Guseinova były łatwo odpierane przez Polaka.
Trzecie starcie przybrało podobny przebieg. Dagestańczyk miał problemy z ustaniem na nogach, a Borys z konsekwencją realizował swoją taktykę. Olsztynianinowi udało się skontrować próbę obalenia rywala, po czym dążył do uzyskania jak najkorzystniejszej pozycji w parterze, aż w końcu założył Guseinovowi duszenie anakonda, które ten musiał odklepać.
Borys znacznie lepiej przetrwał ten bój pod względem kondycyjnym i był to klucz do jego cennego międzynarodowego zwycięstwa. ''Borsuk'' pokazał się również jako wszechstronny fighter, bo był w stanie osiągnąć przewagę zarówno w stójce, jak i na ziemi. 24-latek w ten sposób przedłużył swoją serię wygranych do czterech.