Patricio Freire vs. Henry Corrales jako co-main event gali Bellator 153
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 13, kwiecień 2016
Już w następny weekend, 22 kwietnia, odbędzie się gala Bellator 153. Jako miejsce tego wydarzenia wybrano Connecticut w Stanach Zjednoczonych. Głównym wydarzeniem wieczoru ma być starcie w wadze półśredniej, której stawką będzie pas mistrzowski. Walczyć o niego będą dwaj utytułowani zawodnicy – obecny mistrz organizacji Bellator MMA, Andrey ,,Spartan’’ Koreshkov (18-1) i były mistrz wagi lekkiej UFC, Benson ,,Smooth’’ Henderson (23-5). W drugiej walce wieczoru zobaczymy starcie w wadze piórkowej, pomiędzy niedawnym mistrzem, Patricio ,,Pitbullem’’ Freire (24-3) a Henry ,,OK’’ Corrales’em (12-2). Corrales zastąpi w tym pojedynku kontuzjowanego Johna ,,Macapa’’ Texiera’e (19-1-2).
Zmiana na niecałe dwa tygodnie przed walką nigdy nie jest dobrą wiadomością dla zawodnika, jednak ,,Pitbull’’ zdaje się tym nie przejmować. Można to zrozumieć, bo patrząc na występy Corralesa i Texiera’y w organizacji Bellator MMA, ten drugi prezentuje się znacznie lepiej. Mimo iż ,,OK’’ zanotował bardzo imponujący początek kariery, w którym zaliczył 12 zwycięstw z rzędu, w swoich dwóch ostatnich pojedynkach musiał uznać wyższość rywali. Jeszcze nie udało mu się odnieść zwycięstwa w amerykańskiej organizacji, jednak nie powinno to uśpić czujności Freire’y. Corrales w swojej karierze pokazał, że potrafi nokautować przeciwników, poddawać ich, a także walczyć na dystansie 3 i 5 rund.
Dla ,,Pitbulla’’ starcie na gali Bellator 153 będzie pierwszą walką po utracie pasa mistrzowskiego na rzecz Daniela Strausa (24-6) w listopadzie 2015 roku. Brazylijczyk może liczyć na to, że jeśli wygra pojedynek z Corralesem, otrzyma szansę na odzyskanie pasa. Warto wspomnieć, że ,,OK’’ również przegrał ze Strausem, w czerwcu 2015 roku. Jak widać Amerykanin nie ma łatwego życia w organizacji Bellator MMA – walczył z przyszłym mistrzem, a teraz czeka go walka z byłym mistrzem kategorii piórkowej. Jeśli jednak Corrales’owi uda się odnieść zwycięstwo nad ,,Pitbullem’’ może okazać się, że to on stanie wkrótce do walki o pas.
Walka wieczoru zapowiada się bardzo ciekawie, głównie ze względu na debiut byłego mistrza kategorii lekkiej UFC w organizacji Bellator MMA. Benson Henerson po porażkach w swojej kategorii wagowej postanowił spróbować swoich sił w limicie 77 kilogramów. Jak do tej pory udało mu się odnieść dwa zwycięstwa w wadze półśredniej, oba jeszcze w UFC. Z jednej strony może dziwić fakt, że walka debiutancka w Bellatorze będzie od razu walką o pas, jednak z drugiej strony ,,Smooth’’ udowodnił, że jest zawodnikiem światowej klasy i nie ma znaczenia czy walczy w kategorii lekkiej czy w półśredniej, może rywalizować na najwyższym poziomie.
Rosyjski mistrz kategorii półśredniej Bellator MMA notuje obecnie serię pięciu zwycięstw z rzędu. Trzy z tych pojedynków zakończył przed czasem, a w dwóch o rezultacie musieli decydować sędziowie. Kareshkov udowodnił w przeszłości, że posiada nokautujący cios i potrafi zaskoczyć przeciwnika kombinacjami w stójce. Tylko trzy walki udało mu się zakończyć poddaniem, jednak nigdy nie musiał odklepać duszenia ani dźwigni, co świadczy o dobrym przygotowaniu parterowym. Jednak w starciu z Hendersonem, ,,Spartan’’ raczej będzie unikać walki w parterze, gdzie ,,Smooth’’ czuje się bardzo dobrze. Wymiany w stójce będą zapewne wyrównane i ciekawe, jednak jeśli walka przeniesie się na ziemię, uczestnik zeszłorocznych finałów ADCC może wykorzystać swoje niemałe umiejętności i odebrać pas Rosjaninowi.
Zmiana na niecałe dwa tygodnie przed walką nigdy nie jest dobrą wiadomością dla zawodnika, jednak ,,Pitbull’’ zdaje się tym nie przejmować. Można to zrozumieć, bo patrząc na występy Corralesa i Texiera’y w organizacji Bellator MMA, ten drugi prezentuje się znacznie lepiej. Mimo iż ,,OK’’ zanotował bardzo imponujący początek kariery, w którym zaliczył 12 zwycięstw z rzędu, w swoich dwóch ostatnich pojedynkach musiał uznać wyższość rywali. Jeszcze nie udało mu się odnieść zwycięstwa w amerykańskiej organizacji, jednak nie powinno to uśpić czujności Freire’y. Corrales w swojej karierze pokazał, że potrafi nokautować przeciwników, poddawać ich, a także walczyć na dystansie 3 i 5 rund.
Dla ,,Pitbulla’’ starcie na gali Bellator 153 będzie pierwszą walką po utracie pasa mistrzowskiego na rzecz Daniela Strausa (24-6) w listopadzie 2015 roku. Brazylijczyk może liczyć na to, że jeśli wygra pojedynek z Corralesem, otrzyma szansę na odzyskanie pasa. Warto wspomnieć, że ,,OK’’ również przegrał ze Strausem, w czerwcu 2015 roku. Jak widać Amerykanin nie ma łatwego życia w organizacji Bellator MMA – walczył z przyszłym mistrzem, a teraz czeka go walka z byłym mistrzem kategorii piórkowej. Jeśli jednak Corrales’owi uda się odnieść zwycięstwo nad ,,Pitbullem’’ może okazać się, że to on stanie wkrótce do walki o pas.
Walka wieczoru zapowiada się bardzo ciekawie, głównie ze względu na debiut byłego mistrza kategorii lekkiej UFC w organizacji Bellator MMA. Benson Henerson po porażkach w swojej kategorii wagowej postanowił spróbować swoich sił w limicie 77 kilogramów. Jak do tej pory udało mu się odnieść dwa zwycięstwa w wadze półśredniej, oba jeszcze w UFC. Z jednej strony może dziwić fakt, że walka debiutancka w Bellatorze będzie od razu walką o pas, jednak z drugiej strony ,,Smooth’’ udowodnił, że jest zawodnikiem światowej klasy i nie ma znaczenia czy walczy w kategorii lekkiej czy w półśredniej, może rywalizować na najwyższym poziomie.
Rosyjski mistrz kategorii półśredniej Bellator MMA notuje obecnie serię pięciu zwycięstw z rzędu. Trzy z tych pojedynków zakończył przed czasem, a w dwóch o rezultacie musieli decydować sędziowie. Kareshkov udowodnił w przeszłości, że posiada nokautujący cios i potrafi zaskoczyć przeciwnika kombinacjami w stójce. Tylko trzy walki udało mu się zakończyć poddaniem, jednak nigdy nie musiał odklepać duszenia ani dźwigni, co świadczy o dobrym przygotowaniu parterowym. Jednak w starciu z Hendersonem, ,,Spartan’’ raczej będzie unikać walki w parterze, gdzie ,,Smooth’’ czuje się bardzo dobrze. Wymiany w stójce będą zapewne wyrównane i ciekawe, jednak jeśli walka przeniesie się na ziemię, uczestnik zeszłorocznych finałów ADCC może wykorzystać swoje niemałe umiejętności i odebrać pas Rosjaninowi.