Anthony Joshua demoluje Charlesa Martina w walce o pas mistrza świata wagi ciężkiej IBF! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 10, kwiecień 2016
Wiele emocji w całej bokserskiej Europie wywoływał w Londynie w Anglii w sobotę 9-go kwietnia pojedynek niepokonanego na zawodowym ringu złotego medalisty olimpijskiego w boksie Anglika Anthony'ego Joshuy (16-0, 16 KO) z Amerykaninem Charlesem Martinem (23-1-1, 21 KO). Było to jedno z najważniejszych wydarzeń bokserskiej soboty na świecie.
Stawką był pas wagi ciężkiej organizacji IBF, który miał w rękach do soboty Martin. Walka odbyła się przy pełnej hali O2 Arena w Londynie i trwała bardzo krótko i zakończyła się w drugiej rundzie i publiczność oszałała, bowiem od długiego czasu tak cenne trofeum trafiło na Wyspy Brytyjskie.
Już w pierwszym starciu Joshua pokazał, że pierwszy mańkut na jego drodze nie będzie żadnym problemem. Spokojnie namierzał spokojnie prawą ręką rywala i punktował silnymi uderzeniami. Martin był pogubiony co zemściło się w drugiej odsłonie walki. Potężny prawy posłał go na deski i przytomnie próbował wrócić do gry.
Sędzia pozwolił mu na to i Amerykanin i po chwili zaczął walczyć. Kolejny silny cios powalił go jednak ponownie na deski i sytuacja się powtórzyła. Martin na osiem wstał i wyglądał tak, iż może walczyć. Niestety sędzia nie dał mu szansy i w 1:52 sekundy drugiej rundy walka została zatrzymana.
Stawką był pas wagi ciężkiej organizacji IBF, który miał w rękach do soboty Martin. Walka odbyła się przy pełnej hali O2 Arena w Londynie i trwała bardzo krótko i zakończyła się w drugiej rundzie i publiczność oszałała, bowiem od długiego czasu tak cenne trofeum trafiło na Wyspy Brytyjskie.
Już w pierwszym starciu Joshua pokazał, że pierwszy mańkut na jego drodze nie będzie żadnym problemem. Spokojnie namierzał spokojnie prawą ręką rywala i punktował silnymi uderzeniami. Martin był pogubiony co zemściło się w drugiej odsłonie walki. Potężny prawy posłał go na deski i przytomnie próbował wrócić do gry.
Sędzia pozwolił mu na to i Amerykanin i po chwili zaczął walczyć. Kolejny silny cios powalił go jednak ponownie na deski i sytuacja się powtórzyła. Martin na osiem wstał i wyglądał tak, iż może walczyć. Niestety sędzia nie dał mu szansy i w 1:52 sekundy drugiej rundy walka została zatrzymana.