free templates joomla

Tomasz Litewnicki: „Pokażę, że wiek to tylko liczby”! Wywiad przed Grappler Night Extra!

Tomasz Litewnicki Tomasz Litewnicki na gali Grappler Night Extra postara się wrócić na zwycięską ścieżkę po porażce z Rafałem Jastrzębskim. Zawodnik Wawerskiej Szkoły Walki spotka się w pojedynku bokserskim z Jackiem Gałązką z klubu Akerman Sokołów Podlaski. Przedstawiamy więc sylwetkę doświadczonego zawodnika, dla którego wiek jest tylko cyfrą.

Fightsport.pl: Tomek, pamiętasz jeszcze jak trafiłeś na salę?

Tomaz Litewnicki: Witam! Sztuki walki na poważnie trenuję już od około 17 lat. Można powiedzieć, że zacząłem późno, bo miałem wtedy 27 lat. Wcześniej bawiłem się sztukami walki, ćwiczyłem techniki karate, kickboxingu oraz techniki interwencyjnie, jako że służyłem w polskiej policji. Później zająłem się przede wszystkim systemami walki jak: krav maga, jissen oraz sambo combat. Po około trzech latach codziennych treningów zacząłem uzupełniać to wszystko sportami walki, trenując głównie boks tajski oraz boks klasyczny.

FS: Niebawem zawalczysz na gali Grappler Night Extra w walce bokserskiej. Dlaczego tym razem zdecydowałeś się na boks, a nie na kickboxing jak na Grappler Night 2?

TL: Tym razem będę walczył w pojedynku bokserskim. Nie ma jakiegoś specjalnego powodu, dla którego chcę wystąpić na zasadach bokserskich. Po prostu lubię się sprawdzać w różnych płaszczyznach i mam teraz okazję sprawdzić się w boksie. Mam nadzieję, że razem z moim przeciwnikiem damy niezapomniane widowisko sportowe i będzie to walka, o której będzie się długo mówiło.

FS: Jak przebiegają przygotowania do nadchodzącej walki?

TL: O walce wiem już od miesiąca, a do samej gali został taki sam czas. O przeciwniku wiem od dwóch tygodni. Już jakiś czas trwają intensywne przygotowania do tego pojedynku, staram się być w formie cały czas i trenuję 4-5 razy w tygodniu. W okresie przed walką zwiększyłem ilość jednostek treningowych do 7-8 treningów tygodniowo. Pracuję głównie nad wytrzymałością i dużo sparuję. Wiem, że mój przeciwnik jest jakieś 10 kg cięższy ode mnie i o 3 cm wyższy. Jest też również 10 lat młodszy i nie jest specjalnie doświadczonym zawodnikiem. Na tym kończy się moja wiedza dotycząca mojego przeciwnika. Tak naprawdę to ring weryfikuje wszystko, a w wadze ciężkiej wystarczy jeden cios, by przygotowania wzięły w łeb. Trzeba po prostu wyjść i robić swoje i właśnie tak mam zamiar postąpić.

FS: Walczyłeś już na Grappler Night, niestety przegrałeś z Rafałem Jastrzębskim. Jak ocenisz tamtą galę pod kątem organizacyjnym?

TL: Mam bardzo pozytywne wspomnienia z gali Grappler Night 2 mimo tego, że przegrałem swój pojedynek ze wspomnianym Rafałem Jastrzębskim. Organizacja gali wywarła na mnie ogromne wrażenie, wszystko było zrobione profesjonalnie, a atmosfera panująca w sali była świetna. Właśnie dlatego chciałem zawalczyć po raz kolejny na gali Grappler Night. Tym razem będzie inaczej niż z Rafałem, pokażę nie tylko obronę, i że wytrzymam trzy rundy bez liczenia, ale tym razem ja będę dominował w ringu i zepchnę swojego rywala do głębokiej defensywy.

FS: Niewiele wiadomo o Tobie jako zawodniku. Mógłbyś opisać listę swoich sukcesów?

TL: Moje doświadczenie zawodnicze nie jest duże i złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim trenowałem sztuki walki, by służyć ojczyźnie i głównie zajmowałem się krav magą, a tam realną walkę można stoczyć tylko na ulicy, bo na macie jest zbyt niebezpieczna. Jeśli chodzi o moje starty, to mam kilka walk amatorskim w MMA, K-1 oraz w boksie.

FS: Tomek masz już 44 lata, powoli zbliża się koniec Twojej sportowej kariery. Czy jest coś, czego nie zrealizowałeś w swojej sportowej karierze?

TL: Zawsze uwielbiałem rywalizację sportową, stąd moje decyzje o startach. W moim przypadku trudno mówić o kończącej się karierze, która nigdy się tak naprawdę nie zaczęła. Prowadzę swój klub i na tym się skupiam, a start w zawodach to większa motywacja do ciężkiego treningu. Ponadto chcę pokazać swoim podopiecznym, że wiek to tylko liczby i nie ma większego znaczenia, gdy czegoś się chce.

FS: Gdzie przygotowujesz się do walki?

TL: Do nadchodzącego pojedynku z Jackiem Gałązką przygotowuje się głównie w swoim klubie Respekt Fight Wawerska Szkoła Walki. Korzystam również z pomocy trenera Krzysztofa Drzazgowskiego, na co dzień trenera w klubie SSW Husarz, za co mu bardzo serdecznie w tym miejscu dziękuję. Jeśli chodzi o spraingi, to jeżdżę do innych klubów, jak i zapraszam do siebie sparingpartnerów.

FS: Co chcesz pokazać podczas gali w Halinowie?

TL: Jak już wspomniałem wcześniej, chcę pokazać, że wiek to tylko liczby. Ponadto chcę pokazać swoje prawdziwe umiejętności, których nie pokazałem w pojedynku z Rafałem Jastrzębskim. Tym razem dam z siebie absolutnie wszystko i będę chciał zdominować przeciwnika.