free templates joomla

UFC on FOX 12: Robbie Lawler pokonuje Matta Browna, Anthony Johnson nokautuje Antonio Rogerio Nogueirę!

UFC on FOX 12 W kalifornijskim San Jose dnia 26 lipca 2014 roku odbyła się gala UFC on FOX 12. Główną kwestią do wyjaśnienia było wyłonienie kolejnego pretendenta do tytułu w wadze półśredniej, który to obecnie dzierży Johny Hendricks. Po bardzo zaciętym i emocjonującym boju na to miano zasłużył Robbie Lawler (24-10 MMA, 9-4 UFC), okazując się nieznacznie lepszy od Matta Browna (21-12 MMA, 12-6 UFC) po pięciorundowej batalii.

Jak należało tego oczekiwać, obaj skoncentrowali się na wymianie ciosów. Wyszło to na dobre starciu, w którym mieliśmy ciągłą akcję, a obaj zawodnicy pokazali się jako niezwykle twardzi. Brown wydawał się być nieco bardziej aktywny, parł do przodu. Jednak to Lawler, choć sprawiał wrażenie bardziej przyczajonego punktował częściej, jego akcje były lepiej zaplanowane, poza tym świetnie funkcjonowała u niego defensywa. Brown, robiąc użytek ze swojego pseudonimu, a więc "The Immortal" ("Nieśmiertelny") nie przejmował się zbytnio obroną i to mogło zaważyć na końcowym wyniku tej walki. Po prostu "Ruthless" zademonstrował większą równowagę między atakiem a obroną, a Brown swoim zwyczajem szedł "na żywioł", co do tej pory zdawało egzamin. Rundy mistrzowskie pogrzebały jednak nadzieje Browna, kończąc jego passę siedmu zwycięstw z rzędu. Większy spokój zachował w nich fighter American Top Team. Tym samym Lawler po raz drugi zmierzy się z Johny'm Hendricksem. Rewanżowe starcie, którego stawką ponownie będzie pas mistrzowski w wadze półśredniej, zapowiada się przednio.

Polecamy także:
Joanna Jędrzejczyk zwycięża w debiucie w UFC! Dana White wypowiada się bardzo pozytywnie!

Anthony Johnson (18-4 MMA, 9-4 UFC) po raz drugi potwierdził, iż zmiana kategorii na półciężką była najlepszą rzeczą, jaką mógł zrobić ze swoją karierą. Jest silny, świeży i nie boi się nikogo. Przekonał się o tym na własnej skórze Antonio Rogerio Nogueira (21-6 MMA, 4-3 UFC). Świetny przecież bokser nie poradził sobie przy natarciu, jakie już w pierwszych sekundach przeprowadził Amerykanin, nieprzypadkowo noszący przydomek ''Rumble''. Wyprowadzał w kierunku Brazylijczyka potężne ciosy, a najmocniej naruszył go prawy podbródkowy. Kolejne trafienia były już jedynie dopełnieniem egzekucji. Nogueira padł i tym samym dołączył do swojego brata, który również ostatnimi czasy przegrywał w niezwykle brutalny sposób. A Johnson jest na najlepszej drodze do zostania pretendentem w swojej kategorii wagowej.

Znakomitą serię kontynuuje Dennis Bermudez (14-3 MMA, 7-1 UFC). Pokonując Clay'a Guidę (31-15 MMA, 11-9 MMA) przedłużył ją do siedmiu kolejnych wygranych walk. Choć długowłosy zawodnik zawsze jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, Bermudez poradził sobie z nim zaskakująco pewnie. Już w pierwszej rundzie pokazał, że ma więcej argumentów od Guidy, celniej trafiając w stójce i potrafiąc obalić przeciwnika. W drugiej rundzie ponownie udało mu się sprowadzić "The Carpentera" do parteru, a tam szybko zdobył sobie czystą pozycję do kończącego sprawę duszenia.

Dobry, żywy bój w stójce dali Josh Thomson (20-7 MMA, 3-3 UFC) oraz Bobby Green (23-5 MMA, 4-0 UFC). Mimo wyrównanego przebiegu i udanych akcji z obu stron wydawało się, że nieco lepszy w przekroju pełnego dystansu był uchodzący za faworyta Thomson, dodatkowo walczący w swoim rodzinnym mieście. Dwóch z trzech sędziów miało jednak inne zdanie na ten temat. W ten sposób "The Punk" dużo stracił tą porażką, a Green wiele zyskał, niespodziewanie wskakując do czołówki zawodników wagi lekkiej.

We wcześniejszej części gali mogliśmy cieszyć się z polskiego sukcesu. A to dzięki świetnej postawie Joanny Jędrzejczyk (7-0 MMA, 1-0 UFC), która swoim technikom Muay Thai, a także niemal perfekcyjnej obronie przed obaleniami zawdzięczała wiktorię przez decyzję nad Julianą Lima (6-2 MMA, 0-1 UFC). Więcej o tym pojedynku w osobnym artykule.

Komplet wyników

Walki eliminacyjne
66 kg: Noad Lahat (Izrael) pokonał Stevena Silera (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
52 kg: Joanna Jędrzejczyk (Polska) pokonała Julianę Lima (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 30-27)
77 kg: Gilbert Burns (Brazylia) pokonał Andreasa Stahla (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70 kg: Tiago Trator (Brazylia) pokonał Akbarha Arreolę (Meksyk) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
66 kg: Brian Ortega (USA) pokonał Mike'a De La Torre (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (1:39)
77 kg: Tim Means (USA) pokonał Hernani'ego Perpetuo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
93 kg: Patrick Cummins (USA) pokonał Kyle'a Kingsbury (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-25, 30-24)
70 kg: Jorge Masvidal (USA) pokonał Darona Cruickshanka (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)

Główna karta
70 kg: Bobby Green (USA) pokonał Josha Thomsona (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
66 kg: Dennis Bermudez (USA) pokonał Clay'a Guidę (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:57)
93 kg: Anthony Johnson (USA) pokonał Antonio Rogerio Nogueirę (Brazylia) przez TKO (ciosy) w 1 rundzie (0:44)

Walka wieczoru
77 kg: Robbie Lawler (USA) pokonał Matta Browna (USA) przez decyzję 3-0 (48-47, 48-47, 49-46)


Jak należało tego oczekiwać, obaj skoncentrowali się na wymianie ciosów. Wyszło to na dobre starciu, w którym mieliśmy

ciągłą akcję, a obaj zawodnicy pokazali się jako niezwykle twardzi. Brown wydawał się być nieco bardziej aktywny, parł

do przodu. Jednak to Lawler, choć sprawiał wrażenie bardziej przyczajonego punktował częściej, jego akcje były lepiej

zaplanowane, poza tym świetnie funkcjonowała u niego defensywa. Brown, robiąc użytek ze swojego pseudonimu, a więc "The

Immortal" ("Nieśmiertelny") nie przejmował się zbytnio obroną i to mogło zaważyć na końcowym wyniku tej walki. Po

prostu "Ruthless" zademonstrował większą równowagę między atakiem a obroną, a Brown swoim zwyczajem szedł "na żywioł",

co do tej pory zdawało egzamin. Rundy mistrzowskie pogrzebały jednak nadzieje Browna, kończąc jego passę siedmu

zwycięstw z rzędu. Większy spokój zachował w nich fighter American Top Team. Tym samym Lawler po raz drugi zmierzy się

z Johny'm Hendricksem. Rewanżowe starcie, którego stawką ponownie będzie pas mistrzowski w wadze półśredniej, zapowiada

się przednio.

Anthony Johnson (18-4 MMA, 9-4 UFC) po raz drugi potwierdził, iż zmiana kategorii na półciężką była najlepszą rzeczą,

jaką mógł zrobić ze swoją karierą. Jest silny, świeży i nie boi się nikogo. Przekonał się o tym na własnej skórze

Antonio Rogerio Nogueira (21-6 MMA, 4-3 UFC). Świetny przecież bokser nie poradził sobie przy natarciu, jakie już w

pierwszych sekundach przeprowadził Amerykanin, nieprzypadkowo noszący przydomek ''Rumble''. Wyprowadzał w kierunku

Brazylijczyka potężne ciosy, a najmocniej naruszył go prawy podbródkowy. Kolejne trafienia były już jedynie

dopełnieniem egzekucji. Nogueira padł i tym samym dołączył do swojego brata, który również ostatnimi czasy przegrywał w

niezwykle brutalny sposób. A Johnson jest na najlepszej drodze do zostania pretendentem w swojej kategorii wagowej.

Znakomitą serię kontynuuje Dennis Bermudez (14-3 MMA, 7-1 UFC). Pokonując Clay'a Guidę (31-15 MMA, 11-9 MMA) przedłużył

ją do siedmiu kolejnych wygranych walk. Choć długowłosy zawodnik zawsze jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, Bermudez

poradził sobie z nim zaskakująco pewnie. Już w pierwszej rundzie pokazał, że ma więcej argumentów od Guidy, celniej

trafiając w stójce i potrafiąc obalić przeciwnika. W drugiej rundzie ponownie udało mu się sprowadzić "The

Carpentera" do parteru, a tam szybko zdobył sobie czystą pozycję do kończącego sprawę duszenia.

Dobry, żywy bój w stójce dali Josh Thomson (20-7 MMA, 3-3 UFC) oraz Bobby Green (23-5 MMA, 4-0 UFC). Mimo wyrównanego

przebiegu i udanych akcji z obu stron wydawało się, że nieco lepszy w przekroju pełnego dystansu był uchodzący za

faworyta Thomson, dodatkowo walczący w swoim rodzinnym mieście. Dwóch z trzech sędziów miało jednak inne zdanie na ten

temat. W ten sposób "The Punk" dużo stracił tą porażką, a Green wiele zyskał, niespodziewanie wskakując do czołówki

zawodników wagi lekkiej.

We wcześniejszej części gali mogliśmy cieszyć się z polskiego sukcesu. A to dzięki świetnej postawie Joanny Jędrzejczyk

(7-0 MMA, 1-0 UFC), która swoim technikom Muay Thai, a także niemal perfekcyjnej obronie przed obaleniami zawdzięczała

wiktorię przez decyzję nad Julianą Limą (6-2 MMA, 0-1 UFC). Więcej o tym pojedynku w osobnym artykule.

Komplet wyników

Walki eliminacyjne
66 kg: Noad Lahat (Izrael) pokonał Stevena Silera (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
52 kg: Joanna Jędrzejczyk (Polska) pokonała Julianę Limę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 30-27)
77 kg: Gilbert Burns (Brazylia) pokonał Andreasa Stahla (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70 kg: Tiago Trator (Brazylia) pokonał Akbarha Arreolę (Meksyk) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
66 kg: Brian Ortega (USA) pokonał Mike'a De La Torre (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (1:39)
77 kg: Tim Means (USA) pokonał Hernani'ego Perpetuo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
93 kg: Patrick Cummins (USA) pokonał Kyle'a Kingsbury (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-25, 30-24)
70 kg: Jorge Masvidal (USA) pokonał Darona Cruickshanka (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)

Główna karta
70 kg: Bobby Green (USA) pokonał Josha Thomsona (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
66 kg: Dennis Bermudez (USA) pokonał Clay'a Guidę (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:57)
93 kg: Anthony Johnson (USA) pokonał Antonio Rogerio Nogueirę (Brazylia) przez TKO (ciosy) w 1 rundzie (0:44)

Walka wieczoru
77 kg: Robbie Lawler (USA) pokonał Matta Browna (USA) przez decyzję 3-0 (48-47, 48-47, 49-46)