Capital Punishment 6: 102 zwycięstwo Pawła Słowińskiego!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 26, sierpnia 2012
Polski zawodnik Muay Thai i K-1 mieszkający w Australii Paweł Słowiński (102-18-1), pokonał Nowozeladndczyka Douga Vineya podczas gali Capital Punishment 6 w Canberrze w Australii w sobotnią noc z 25 na 26 sierpnia. Polak zastopował rywala w drugiej rundzie zwyciężając przez TKO. Było to 9 zwycięstwo z rzędu, od czasu porażki z Benem Edwardsem latem 2010 roku na gali K-1 World GP Oceania. Viney jest byłym triumfatorem K-1 World GP USA z 2007 roku.
Słowiński znany pod przydomkiem "Sting" (żądło - przyp. red.) już 14-go października wystąpi na gali K-1 World GP Final 16 w Tokio w Japonii i będzie to kolejny udział Polaka w tej prestiżowej imprezie, wśród najlepszych kickboxerów z całego świata. Słowiński w 2007 roku w Korei wystąpił w rywalizacji Final 16, przegrywając z Semmym Schiltem, czterokrotnym mistrzem K-1 WGP. Rok później na punkty przegrał z trzykrotnym mistrzem Remy Bonjaskym. Dwukrotnie także w 2007 i 2008 roku walczył w walkach rezerwowych finałowego turnieju.
Na gali w Australii, miał także walczyć Ben Edwards, którego niegdyś Słowiński pokonał dwukrotnie przed czasem nim ten zrewanżował się Polakowi. Niestety Australijczyk wycofał się z gali, ale będzie brał udział także w japońskiej eliminacji w październiku. Dla Pawła zwycięstwo nad niełatwym choć mniej znanym rywalem jest bardzo dobrym prognostykiem przed występem w Tokio, gdzie bardzo na niego liczymy.
Słowiński znany pod przydomkiem "Sting" (żądło - przyp. red.) już 14-go października wystąpi na gali K-1 World GP Final 16 w Tokio w Japonii i będzie to kolejny udział Polaka w tej prestiżowej imprezie, wśród najlepszych kickboxerów z całego świata. Słowiński w 2007 roku w Korei wystąpił w rywalizacji Final 16, przegrywając z Semmym Schiltem, czterokrotnym mistrzem K-1 WGP. Rok później na punkty przegrał z trzykrotnym mistrzem Remy Bonjaskym. Dwukrotnie także w 2007 i 2008 roku walczył w walkach rezerwowych finałowego turnieju.
Na gali w Australii, miał także walczyć Ben Edwards, którego niegdyś Słowiński pokonał dwukrotnie przed czasem nim ten zrewanżował się Polakowi. Niestety Australijczyk wycofał się z gali, ale będzie brał udział także w japońskiej eliminacji w październiku. Dla Pawła zwycięstwo nad niełatwym choć mniej znanym rywalem jest bardzo dobrym prognostykiem przed występem w Tokio, gdzie bardzo na niego liczymy.