Sudsakorn i Saiyok w finale Thai Fight Kardchuek!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 27, październik 2013
Dwie światowe gwiazdy Muay Thai z Tajlandii, mający 27 lat Sudsakorn Sor Klinmee (250-41-4 61 KO) i 29-letni Saiyok Pumpanmuang (211-40-1 32 KO) spotkają się na finałowej gali Thai Fight w walce o tytuł mistrza programu Thai Fight Kardchuek, który trwał przez ostatnich kilka miesięcy w tajskiej telewizji. Zawodnicy walczą w nim na zasadach Muay Boran, bez rękawic w owiniętych tylko bandażami rękach. Dla dobrze wyszkolonych thaiboxerów to żaden problem.
W sobotę 26-go w Tajlandii, odbyły się półfinały programu, gdzie z 32 startujących w reality show zawodników zostało tylko czterech. Oni mieli wyłonić dwóch finalistów zmagań. Sudsakorn pokonał Crice Boussoukou - mieszkającego we Francji zawodnika z RPA. Trenujący w renomowanym Team Naser-K ciemnoskóry zawodnik postawił twardy opór, utytułowanemu rywalowi i generalnie wygrał jedną z trzech rund a dwie pozostałe minimalnie. Był to jeden z niewielu wypadków kiedy Sudsakorn, nie miał przewagi wzrostu i zasięgu. Boussoukou miał i co więcej, wiedział co z tym robić. Werdykt był prawidłowy, ale widać, że Sudsakorn ma problemy przy szybkich pojedynkach. Kiedy gra idzie wolniej oszuka każdego zawodnika na świecie.
Saiyok po świetnej walce z kolei pokonał innego trenującego w Europie i reprezentującego Belgię Youssefa Boughanema (103-14-2), który trenuje głównie w Tajlandii i niegdyś walczył nawet z Buakawem. Pojedynek był ciekawy, ale Saiyok to jeden z najtwardszych tajskich fighterów i w przeciągu sześciu lat przegrał tylko dwie walki. Tu niespodzianki nie było i tak on jako drugi wszedł do finału turnieju. Kto będzie zwycięzcą dowiemy się już końcówce grudnia.
W sobotę 26-go w Tajlandii, odbyły się półfinały programu, gdzie z 32 startujących w reality show zawodników zostało tylko czterech. Oni mieli wyłonić dwóch finalistów zmagań. Sudsakorn pokonał Crice Boussoukou - mieszkającego we Francji zawodnika z RPA. Trenujący w renomowanym Team Naser-K ciemnoskóry zawodnik postawił twardy opór, utytułowanemu rywalowi i generalnie wygrał jedną z trzech rund a dwie pozostałe minimalnie. Był to jeden z niewielu wypadków kiedy Sudsakorn, nie miał przewagi wzrostu i zasięgu. Boussoukou miał i co więcej, wiedział co z tym robić. Werdykt był prawidłowy, ale widać, że Sudsakorn ma problemy przy szybkich pojedynkach. Kiedy gra idzie wolniej oszuka każdego zawodnika na świecie.
Saiyok po świetnej walce z kolei pokonał innego trenującego w Europie i reprezentującego Belgię Youssefa Boughanema (103-14-2), który trenuje głównie w Tajlandii i niegdyś walczył nawet z Buakawem. Pojedynek był ciekawy, ale Saiyok to jeden z najtwardszych tajskich fighterów i w przeciągu sześciu lat przegrał tylko dwie walki. Tu niespodzianki nie było i tak on jako drugi wszedł do finału turnieju. Kto będzie zwycięzcą dowiemy się już końcówce grudnia.