W sobotę 27-go lipca w Lizbonie w Portugalii, w Mistrzostwach Europy Muay Thai IFMA-EFM, odbyły się półfinałowe walki, przed jutrzejszymi finałami. Do nich właśnie jako jedyna awansowała polska multimedalistka Joanna Jędrzejczyk. Trzykrotna mistrzyni świata i mistrzyni Europy a także zawodniczka MMA, pokonała Rosjankę Julię Berezikovą na punkty. Co ciekawe pokonała ją drugi raz w krótkim czasie, bowiem w Moskwie na gali Fight Nights w czerwcu wygrała z nią także na punkty w MMA. Niezależnie od niecodziennej sytuacji Polka ma srebrny medal i jest faworytką walki z Francuzką, Katią Semail.

Pozostałej czwórce reprezentantów Polski nie udało się niestety awansować i wszyscy kończą ME na trzecich pozycjach. Dotyczy to zarówno juniorów jak i seniorów. Teoretyczni i praktycznie najtrudniejsze zadanie miał Marcin Łepkowski w kategorii półśredniej (67 kg), który trafił na fenomenalnego Białorusina, Andreia Kulebina. Była to jedna z najlepszych walk Łepkowskiego w całej karierze. Osiągnięcia Polaka są niczym przy tytułach Kulebina, ale mimo to Łepkowski nawiązał walkę a nawet wygrał pierwszą rundę pojedynku. W drugiej i trzeciej jak sam nam powiedział - górował Białorusin i podkreślił przewagę. Teraz Kulebin będzie walczył z Sergeiem Kulyabą z Ukrainy o tytuł mistrza Europy.

Także z Białorusinką Mariya Pimakhovą przegrała walcząca w wadze do 60 kg Joanna Noga. Polka także zdobyła brązowy medal. Kolejnym, który przegrał z Białorusinem był Jarosław Dobosz. Polak walczący w wadze lekkopółśredniej uległ dwukrotnemu mistrzowi Europy, Dmitry'emu Varets'owi. Z juniorskiej rywalizacji zaś odpadł zaś Kamil Piątkiewicz. Jego z kolei pokonał Rosjanin Ilya Suknev.