Za nami kolejny dzień zmagań zawodników na Mistrzostwach Europy  Muay Thai IFMA-EFM, które odbywają się w Lizbonie w Portugalii w dniach od 23-go do 28-go lipca i od razu mamy miłą niespodziankę. Marcin Łepkowski z Raczadam Kraków walczy o finał imprezy! Polak po raz drugi wygrał swoją walkę przed czasem na tych zawodach nokautując reprezentującego Austrię, Martina Gromkevicha.

Łepkowski znokautował go w drugiej rundzie serią ciosów i kolan. Krakowianin potwierdził wreszcie o sobie opinię jako wielkim talencie tajskiego boksu i przestał prześladować go pech, przez który odpadał na innych zawodach rangi mistrzowskiej. Teraz na Marcina czeka największa gwiazda tej kategorii i jeden z najlepszych zawodowców kategorii półśredniej, multimedalista Andrei Kulebin z Białorusi. Łepkowskiemu nie będzie łatwo, ale Marcin jest w stanie pokonać nawet taką gwiazdę o ile wstrzeli się, z którąś ze swoich technik kolanami czy łokciem, bo to jego największe atuty. Rok temu Kulebinowi w Turcji uległ Bartosz Juda, ale pokazał że polskie Muay Thai zrobiło ogromny postęp. Może Marcinowi uda się to dobitniej pokazać i przytrzeć nosa słynnemu Białorusinowi.

Nie zawiodła w pierwszej walce polska multimedalistka Joanna Jędrzejczyk. Trzykrotna mistrzyni świata, pokonała w pierwszej walce Turczynkę Guney Elif zdecydowanie na punkty. Polkę czeka teraz walka o wejście do finału imprezy. Jej rywalką będzie...Julia Berezikova, którą Joanna pokonała niedawno w MMA na gali Fight Nights w Moskwie! 29 letnia Rosjanka zapewne myśli o rewanżu, ale o formę Polaki możemy być spokojni. W każdym razie będzie to ciekawy pojedynek i na zasadach Muay Thai a tu Joanna ma więcej do zaoferowania niż Berezikova.

W czwartek w Lizbonie byliśmy także świadkami wielkiej niespodzianki, bowiem o finał walczyć będzie Jarosław Dobosz, który w kategorii lekkopółśredniej wygrał na punkty z Karim Viinikainenem z Finlandii. W półfinale zmierzy się z Dmitry'em Varetsem z Białorusi. Będzie tu szalenie ciężko, bowiem 24-letni Varets to dwukrotny mistrz Europy i brązowy medalista mistrzostw świata IFMA. Tak czy tak, Dobosz na którego nikt nie liczył już ma medal i nie jest bez szans na zwycięstwo.

Niestety nie udało się wygrać walki Oskarowi Staszczakowi w kategorii średniej. Polak walczył z ubiegłorocznym mistrzem świata Vitaliyem Nikiforovem z Ukrainy i uległ mu na punkty po wyrównanej walce. Także doświadczony Łukasz Łęczycki w wadze lekkiej przegrał na punkty Artemem Avanesovem. Pretensji nie można mieć do Pawła Michalaka, który przegrał na punkty z Vladimirem Mineevem z Rosji w wadze cruiser (91 kg). Mineev to multimedalista wielu imprez a przede wszystkim jeden z najlepszych zawodowców na świecie w tej kategorii. Przegrać z takim zawodnikiem to żaden wstyd a Polak wytrzymał pełne trzy rundy.

W piątek zawodników czeka przerwa a w sobotę i niedzielę czekają nas półfinały, finały i zakończenie imprezy, które polska ekipa zakończy z kilkoma medalami, ale o jakiej wartości przekonamy się już niebawem. Jest spora szansa by były to rekordowe dla nas zawody i wreszcie upragniony sukces w odniesieniu już nie tylko do Joanny Jędrzejczyk ale i innych fighterów. Czekamy zatem na dobre wieści z Lizbony.

Komplet wyników:

Juniorzy
60 kg: Eduard Protcenko (Rosja) pokonał Sebastiana Janiaka (Polska) przez decyzję 3-0
75 kg: Anto Siric (Chorwacja) pokonał Maksymiliana Matrasa (Polska) przez decyzję 3-0

Seniorzy
67 kg: Marcin Łepkowski pokonał Martina Gromkevicha (Austria) przez TKO w 2 rundzie
57 kg: Joanna Jędrzejczyk pokonała Elif Guney (Turcja) przez decyzję 3-0
63,5 kg: Jarosław Dobosz pokonał Kari Viinikainena (Finlandia) przez decyzję 3-0
60 kg: Artem Avanesov (Białoruś) pokonał Łukasza Łęczyckiego przez decyzję 3-0
75 kg: Vitaliy Nikiforov (Ukraina) pokonał Oskara Staszczaka (Polska) przez decyzję 3-0
91 kg: Vladimir Mineev (Rosja) pokonał Pawła Michalaka przez decyzję 3-0