Bellator 90: grad nokautów! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: piątek, 22, luty 2013
W nocy z czwartku na piątek 21 lutego w Maverik Center w West Valley City w stanie Utah (USA), odbyła się gala Bellator 90. Tym razem impreza miała w programie głównej karty finał turnieju wagi piórkowej siódmego sezonu i półfinały wagi półciężkiej i półśredniej. Trzeba przyznać, że była to chyba jedna z najlepszych imprez organizacji Bellator Fighting Championships a obrazowo mówiąc: "trup słał się gęsto", bowiem wszystkie pojedynki w głównej karcie zakończyły się nokautami i jednym poddaniem.
W walce wieczoru reprezentujący Rosję Shahbulat Shamhalaev (12-1-1 MMA, 3-0 BFC) pokonał Amerykanina Rada Martinez (14-3 MMA, 4-1 BFC), serwując mu nokdaun a potem dobijając w parterze i tylko dzięki refleksowi sędziego Herzoga zawdzięcza on minimalny uszczerbek na zdrowiu. Rosyjski zawodnik był w pierwszej rundzie obalony przez amerykańskiego zapaśnika i bronił się na plecach, ale niemal równo z gongiem zdołał wstać. W drugiej był uważny i kontrował poczynania rywala. Końcowa akcja była wynikiem trafienia kopnięciem na głowę, po którym Martinez miał kłopoty, ale trwał. Shamhalaev zauważył to, wyczekał i zakończył walkę tzw. "rosyjskim sierpem" na szczękę.
Walkę wieczoru poprzedziło starcie 29 letniego Emanuela Newtona (20-7-1 MMA, 3-1 BFC) i byłego mistrza Strikeforce Muhammeda "King Mo" Lawala (9-2 MMA, 1-1 BFC). Do tego pojedynku była gwiazda organizacji Sengoku, przystępował w roli wielkiego faworyta. Tradycyjnie też przejawiał typową amerykańską pewność siebie i niemal butę. W walce okazało się, że "kopciuszek" jakim jest Newton, potrafił zrobić niespodziankę. W zasadzie można śmiało tu mówić o sensacji a także kandydaturze do miana "Nokautu Roku", bowiem trafienie backfistem po jakim padł King Mo było wyjątkowo efektowne. Podobnie zresztą jak upadek Lawala po samej akcji. W pojedynku Newton nie uląkł się sławnego zapaśnika i nokautującego ongiś rywali jednego po drugim. Odpowiadał ciosami na nonszalanckie akcje rywala i w drugiej rundzie wstrzelił się w tempo wykonał gwałtowny obrót a pięść spadła idealnie na szczękę zawodnika AKA i było po przysłowiowym balu. Lawal złożył się jak żółty jesienny liść do snu i sędzia przytomnie powstrzymał Newtona, który chyba miał chęć pokazać mu, jak wygląda "teoria ciążenia", opracowana przez jego nomen omen imiennika z czasów oświecenia. Emanuel Newton na pewno ją potwierdził, ale także udowodnił, że nie można skreślać nikogo przed walką. On sam nie jest przypadkowym zawodnikiem, a doświadczenia ma o wiele więcej niż Lawal. Zaczynał m.in. w KOTC, WEC, IFL-u a nawet w Strikeforce. Kibice kojarzą zaś go najczęściej z kanadyjską MFC. teraz będą kojarzyć go z życiowym nokautem na Muhammedzie Lawalu.
Półfinalistą turnieju wagi półśredniej został Douglas Lima (24-5 MMA, 6-1), który znokautował Bryana Bakera (18-5 MMA, 8-4). Obaj są bardzo doświadczeni, ale Lima ma za sobą walkę o pas z mistrzem Benem Askrenem. Baker z kolei po zmianie kategorii przegrywa kolejną walkę a warto pamiętać, że niegdyś uległ tylko na punkty samemu Chaelowi Sonnenowi w organizacji WEC. W BFC przegrał czwartą walkę i drugą z rzędu przed czasem. Jednak mimo wszystko lepiej prezentował się w kategorii średniej.
Kolejnym Rosjaninem, który odnosi sukcesy w BFC jest znany Polakom mistrz świata w Sambo Mikhail Zayats (21-6 MMA, 2-0 BFC). Jacob Noe (11-2 MMA, 2-1 BFC) jako jedyny uniknął nokautu w głównej karcie, ale ostatecznie dał sobie założyć dźwignię i musiał się poddać. Rosyjski zawodnik w pierwszej rundzie turnieju pokonał samego Renato "Babalu" Sobrala i teraz jest faworytem do zwycięstwa w całym turnieju, bowiem jest wszechstronniejszy od Emanuela Newtona, ale walka to walka i przy tak wyrównanym poziomie każdy ma szansę co pokazała walka właśnie Newtona z King Mo.
Jeszcze jedno efektowne KO zanotował weteran UFC Ben Saunders (16-5-2 MMA, 7-2 BFC), który wystąpił poza główną kartą i trafił wysokim kopnięciem na głowę Raula Amaya (11-2 MMA, 2-2 BFC). Saunders walczy w turnieju wagi półśredniej i dzięki temu awansował do finału, gdzie spotka się z Limą.
Komplet wyników:
Finał turnieju wagi piórkowej
66 kg: Shahbulat Shamhalaev pokonał Rada Martineza przez KO (uderzenia) w 2 rundzie (2:12 min)
Główna karta
93 kg: Emanuel Newton pokonał Muhammeda Lawala przez KO (uderzenie pięścią po obrocie) w 2 rundzie (2:35 min)
77 kg: Douglas Lima pokonał Bryana Bakera przez KO (uderzenie) w 2 rundzie(2:34 min)
93 kg: Mikhail Zayats pokonał Jacoba Noe przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (3:38 min)
Pozostałe
77 kg: Ben Saunders pokonał Raul Amaya przez KO (kopnięcie na głowę) w 2 rundzie (2:56 min)
61 kg: Travis Marx pokonał Chase Beebe przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77 kg: Jesse Juarez pokonał Jordana Smith przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 30-27)
70 kg: Sean Powers pokonał Dave Allreda przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (2:10 min)
84 kg: Lionel Lanham pokonał Joe Rodrigueza przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:49 min)
W walce wieczoru reprezentujący Rosję Shahbulat Shamhalaev (12-1-1 MMA, 3-0 BFC) pokonał Amerykanina Rada Martinez (14-3 MMA, 4-1 BFC), serwując mu nokdaun a potem dobijając w parterze i tylko dzięki refleksowi sędziego Herzoga zawdzięcza on minimalny uszczerbek na zdrowiu. Rosyjski zawodnik był w pierwszej rundzie obalony przez amerykańskiego zapaśnika i bronił się na plecach, ale niemal równo z gongiem zdołał wstać. W drugiej był uważny i kontrował poczynania rywala. Końcowa akcja była wynikiem trafienia kopnięciem na głowę, po którym Martinez miał kłopoty, ale trwał. Shamhalaev zauważył to, wyczekał i zakończył walkę tzw. "rosyjskim sierpem" na szczękę.
Walkę wieczoru poprzedziło starcie 29 letniego Emanuela Newtona (20-7-1 MMA, 3-1 BFC) i byłego mistrza Strikeforce Muhammeda "King Mo" Lawala (9-2 MMA, 1-1 BFC). Do tego pojedynku była gwiazda organizacji Sengoku, przystępował w roli wielkiego faworyta. Tradycyjnie też przejawiał typową amerykańską pewność siebie i niemal butę. W walce okazało się, że "kopciuszek" jakim jest Newton, potrafił zrobić niespodziankę. W zasadzie można śmiało tu mówić o sensacji a także kandydaturze do miana "Nokautu Roku", bowiem trafienie backfistem po jakim padł King Mo było wyjątkowo efektowne. Podobnie zresztą jak upadek Lawala po samej akcji. W pojedynku Newton nie uląkł się sławnego zapaśnika i nokautującego ongiś rywali jednego po drugim. Odpowiadał ciosami na nonszalanckie akcje rywala i w drugiej rundzie wstrzelił się w tempo wykonał gwałtowny obrót a pięść spadła idealnie na szczękę zawodnika AKA i było po przysłowiowym balu. Lawal złożył się jak żółty jesienny liść do snu i sędzia przytomnie powstrzymał Newtona, który chyba miał chęć pokazać mu, jak wygląda "teoria ciążenia", opracowana przez jego nomen omen imiennika z czasów oświecenia. Emanuel Newton na pewno ją potwierdził, ale także udowodnił, że nie można skreślać nikogo przed walką. On sam nie jest przypadkowym zawodnikiem, a doświadczenia ma o wiele więcej niż Lawal. Zaczynał m.in. w KOTC, WEC, IFL-u a nawet w Strikeforce. Kibice kojarzą zaś go najczęściej z kanadyjską MFC. teraz będą kojarzyć go z życiowym nokautem na Muhammedzie Lawalu.
Półfinalistą turnieju wagi półśredniej został Douglas Lima (24-5 MMA, 6-1), który znokautował Bryana Bakera (18-5 MMA, 8-4). Obaj są bardzo doświadczeni, ale Lima ma za sobą walkę o pas z mistrzem Benem Askrenem. Baker z kolei po zmianie kategorii przegrywa kolejną walkę a warto pamiętać, że niegdyś uległ tylko na punkty samemu Chaelowi Sonnenowi w organizacji WEC. W BFC przegrał czwartą walkę i drugą z rzędu przed czasem. Jednak mimo wszystko lepiej prezentował się w kategorii średniej.
Kolejnym Rosjaninem, który odnosi sukcesy w BFC jest znany Polakom mistrz świata w Sambo Mikhail Zayats (21-6 MMA, 2-0 BFC). Jacob Noe (11-2 MMA, 2-1 BFC) jako jedyny uniknął nokautu w głównej karcie, ale ostatecznie dał sobie założyć dźwignię i musiał się poddać. Rosyjski zawodnik w pierwszej rundzie turnieju pokonał samego Renato "Babalu" Sobrala i teraz jest faworytem do zwycięstwa w całym turnieju, bowiem jest wszechstronniejszy od Emanuela Newtona, ale walka to walka i przy tak wyrównanym poziomie każdy ma szansę co pokazała walka właśnie Newtona z King Mo.
Jeszcze jedno efektowne KO zanotował weteran UFC Ben Saunders (16-5-2 MMA, 7-2 BFC), który wystąpił poza główną kartą i trafił wysokim kopnięciem na głowę Raula Amaya (11-2 MMA, 2-2 BFC). Saunders walczy w turnieju wagi półśredniej i dzięki temu awansował do finału, gdzie spotka się z Limą.
Komplet wyników:
Finał turnieju wagi piórkowej
66 kg: Shahbulat Shamhalaev pokonał Rada Martineza przez KO (uderzenia) w 2 rundzie (2:12 min)
Główna karta
93 kg: Emanuel Newton pokonał Muhammeda Lawala przez KO (uderzenie pięścią po obrocie) w 2 rundzie (2:35 min)
77 kg: Douglas Lima pokonał Bryana Bakera przez KO (uderzenie) w 2 rundzie(2:34 min)
93 kg: Mikhail Zayats pokonał Jacoba Noe przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (3:38 min)
Pozostałe
77 kg: Ben Saunders pokonał Raul Amaya przez KO (kopnięcie na głowę) w 2 rundzie (2:56 min)
61 kg: Travis Marx pokonał Chase Beebe przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77 kg: Jesse Juarez pokonał Jordana Smith przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 30-27)
70 kg: Sean Powers pokonał Dave Allreda przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (2:10 min)
84 kg: Lionel Lanham pokonał Joe Rodrigueza przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:49 min)