Tatneft Cup 2013: falstart Polaków!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: piątek, 01, luty 2013
W czwartek 31-go stycznia w Kazaniu w Rosji rozpoczęła się kolejna runda prestiżowego turnieju Kickboxingu, Tatneft Cup 2013 sponsowanego przez naftowego giganta numer dwa na rosyjskim rynku. Do rywalizacji w kategoriach do 70 kg, 80 kg i powyżej 80 przystąpiło 12 zawodników w tym dwóch z Polski: Marcin Parcheta z Nak Muay Szczecin i Tomasz Szczepkowski z Garuda Muay Thai Warszawa.
Niestety Polakom ten start ewidentnie nie wyszedł. Parcheta walczący do 70 kg przegrał przez nokdaun w drugiej rundzie, gdy był liczony z 19 letnim reprezentantem Izraela, Itayem Gersonem. Polak zdobył przewagę w tym pojedynku, ale przepisy TatNeft Cup wyraźnie mówią, iż w przypadku liczenia przy werdykcie wygrywa zawodnik, który miał zaliczoną taką akcję. Można się sprzeczać z tym, bo fighter z Izraela prawie odpłynął w końcówce walki, ale Parcheta nie udokumentował tego liczeniem i w efekcie przegrał.
Walczący zaś w kategorii ciężkiej Tomasz Szczepkowski, bardzo podobnie tyle, że w trzeciej przez TKO z 23 letnim Rosjaninem Aleksandrem Wołobujewem. Co najdziwniejsze, Polak prowadził całą walkę na punkty i porażka nastąpiła dosłownie w ostatnich sekundach po bodajże jedynej akcji Rosjanina, który był obijany cały czas a w końcówce trafił rozpaczliwe obrotowym kopnięciu na szczękę. To był typowy lucky punch, ale niestety pechowcem okazał się nasz zawodnik, któremu kopnięcie przesunęło szczękę i mimo, że nie upadł to nie był w stanie dalej walczyć. Obaj Polacy tym samym odpadli z trudnej rywalizacji.
Do dalszej fazy walk awansowali: Michal Krcmar z Czech (70 kg), Jordan Jankow z Bułgarii (80 kg), Słowak Vladymir Idranyi (80 kg) i znany w Polsce doskonale z walki z Tomaszem Sararą, Vladymir Toksyatynov reprezentujący Niemcy. Ten ostatni zawodnik to finalista poprzedniej edycji a tym razem pokonał silnego Roka Strucla ze Słowenii. Video z walk.
Niestety Polakom ten start ewidentnie nie wyszedł. Parcheta walczący do 70 kg przegrał przez nokdaun w drugiej rundzie, gdy był liczony z 19 letnim reprezentantem Izraela, Itayem Gersonem. Polak zdobył przewagę w tym pojedynku, ale przepisy TatNeft Cup wyraźnie mówią, iż w przypadku liczenia przy werdykcie wygrywa zawodnik, który miał zaliczoną taką akcję. Można się sprzeczać z tym, bo fighter z Izraela prawie odpłynął w końcówce walki, ale Parcheta nie udokumentował tego liczeniem i w efekcie przegrał.
Walczący zaś w kategorii ciężkiej Tomasz Szczepkowski, bardzo podobnie tyle, że w trzeciej przez TKO z 23 letnim Rosjaninem Aleksandrem Wołobujewem. Co najdziwniejsze, Polak prowadził całą walkę na punkty i porażka nastąpiła dosłownie w ostatnich sekundach po bodajże jedynej akcji Rosjanina, który był obijany cały czas a w końcówce trafił rozpaczliwe obrotowym kopnięciu na szczękę. To był typowy lucky punch, ale niestety pechowcem okazał się nasz zawodnik, któremu kopnięcie przesunęło szczękę i mimo, że nie upadł to nie był w stanie dalej walczyć. Obaj Polacy tym samym odpadli z trudnej rywalizacji.
Do dalszej fazy walk awansowali: Michal Krcmar z Czech (70 kg), Jordan Jankow z Bułgarii (80 kg), Słowak Vladymir Idranyi (80 kg) i znany w Polsce doskonale z walki z Tomaszem Sararą, Vladymir Toksyatynov reprezentujący Niemcy. Ten ostatni zawodnik to finalista poprzedniej edycji a tym razem pokonał silnego Roka Strucla ze Słowenii. Video z walk.