Dramatyczny występ zanotował 44-letni polski pięściarz wagi ciężkiej Mariusz Wach (38-11, 20 KO), który zmierzył się z urodzonym na Słowacji 19-letnim Brytyjczykiem Mosesem Itaumą (10-0, 8 KO) poczas gali Joyce vs Chisora organizowanej przez grupę Queensberry Promotions Franka Warrena w Greenwich w Londynie.

"Wiking" przeboksował nieźle pierwszą rundę i nie przegrał jej z kretesem, ale w drugiej nastąpiła katastrofa. Itauma trafiał raz po raz. Na zmianę na tułów i głowę. Jego odwrotna pozycja była trudna do rozszyfrowania. Szybko zepchnął Polaka do lin i prawym sierpem posłał na deski. Wach wstał, ale kolejna akcja zmusiła sędziego Michela Alexandra do przerwania walki, której stawką był pas WBO Inter-Continental Heavy.

To jedenasta porażka Mariusza Wacha w karierze. Na tytuły w wieku 44 lat raczej liczyć już nie można i kto wie czy nie była to ostatnia szansa Polaka na zdobycie jakigoś trofeum. Mariusz brał udział w wielu ważnych wydarzeniach światowego boksu, ale zmierza nieuchronnie do jej końca. Dodatkowo ostanio był w stanie pokonywać tylko rywali krajowych. Ostatnia wygrana nad cennym rywalem to 2020 rok i pokonanie Kevina Johnsona, tyle że ten jest równolatkiem Wacha i chyba z rozpaczy poprosił o rosyjskie obywatelstwo. Zresztą wniosek rozpatrzono pozytywnie.

Przyszłość Mariusza Wacha to walki we freakach o czym mówi się od dawna i być może pojedynek z Marcinem Różalskim na zasadach K-1. Poważniejsza walka w boksie to starcie z Kacprem Meyną na Rocky Boxing Night, co jest jeszcze niepotwierdzone i nie wiadomo kiedy się mogłoby odbyć.

W walce wieczoru 40-letni Derek Chisora (35-13, 23 KO) zatrzymał byłego tymczasowego mistrza świata WBO Joe Joyce'a (16-3, 15 KO). Srebrny medalista igrzysk z 2016 roku w Rio de Janeiro był faworytem starcia, ale nie potrafił przełamać Chisory. Ten dzięki ciężkim ciosom zdobył przewagę. “The War” wypunktował jednogłośnie zdaniem sędziów 97-92, 96-94, 96-94, Joyce'a. W kontekście zmagań w przyszłości daje to świetną pozycję Chisorze i pokazuje siłę angielskiego i europejskiego boksu, bowiem hala The O2Arena w Greenwich wypełniona była do granic możliwości.

Podczas wydarzenia po raz kolejny wystąpił syn legendarnego Prince'a Hameda. Ciągnięty za uszy Aadam Hamed (2-0, 1 KO) pokonał Bułgara Georgi Velichkova (4-22-1, 3 KO) na punkty. 23-letni Bułgar w 26 walkach "aż" cztery razy pokonywał swoich rywali co pokazuje, jak skrupulatnie jest budowany rekord potomka genialnego pięściarza. Jeśli w Polsce jest ktoś kto nie umie boksować a umie nałożyć rękawice, ma duże szanse na otrzymanie walki i zarobienie paru funtów.

Komplet wyników:

Main event
+91 kg: Derek Chisora (Anglia) pokonał Joe Joyce (Anglia) przez decyzję 3-0 (97-92, 96-94, 96-94)

Karta główna
59,0 kg: Ryan Garner (Anglia) pokonał Archie Sharpa (Anglia) przez decyzję 3-0 (97-93, 97-93, 98-92)*
55,3 kg: Dennis McCann (Anglia) pokonał Ionuta Balutę (Rumunia) przez decyzję 3-0**
+91 kg: Moses Itauma (Anglia) pokonał Mariusza Wacha (Polska) przez TKO (zatrzymanie sędziego) w 2 rundzie (2:30 min)***
57,1 kg: Royston Smith (Anglia) pokonał Brian Barajas (Kolumbia) przez decyzję 3-0 (79-73, 78-74, 78-74)

Karta wstępna
67,0 kg: Sean Noakes (Anglia) pokonał Inder Bassi (Anglia) przez decyzję 3-0 (97-94, 96-94, 96-94)
63,5 kg: Aadam Hamed (ZEA) pokonał Georgi Velichkova (Bułgaria) przez decyzję 3-0 (40-36)
57,1 kg: Raven Chapman (Anglia) pokonała Yohanę Sarabia (Kolumbia) przez decyzję 3-0****
57,1 kg: Umar Khan (Anglia) pokonał Kaddour Hmiani (Francja) przez decyzję 3-0 (78-73)
61,2 kg: Jermaine Dhliwayo (Anglia) pokonał Engela Gomeza (Nikaragua) przez decyzję 3-0 (40-36)
61,2 kg: Brandun Lee (Anglia) pokonał Juan Anacona (Kolumbia) przez decyzję 3-0 (78-74)

Autor: Tomasz Majewski

*WBC International Super Feather
**EBU European Super Bantam (wakujący pas)
***
****WBC International Feather