UFC on FOX 6: Demetrious Johnson obronił pas! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 27, styczeń 2013
W sobotnią noc 26 stycznia w hali United Center w Chicago (USA), odbyła się gala UFC on FOX 6: "Johnson vs. Dodson", która miała bardzo dobrą obsadę i w karcie walk jeden pojedynek o pas mistrzowski. W najlżejsze wadze muszej (57 kg) bronił go Demetrious Johnson (17-2 MMA, 5-1-1 UFC), we wrześniu 2012 roku zdobył go w walce z Josephem Benavidezem na UFC 152. Teraz pretendentem był John Dodson (14-6 MMA, 3-1 UFC). Mistrz obronił swój pas w pięciorundowym boju i po dość ciekawej walce na punkty. Została też ona wybrana jako "Fight of the Night" i obaj zawodnicy dostali bonus 50 tysięcy dolarów każdy.
Jedną z największych atrakcji gali w Chicago miał być pojedynek słynnego Quintona Jacksona (32-11 MMA, 7-5 UFC) i Brazylijczyka Glovera Teixeira (20-2 MMA, 3-0 UFC) w wadze półciężkiej. Dla chimerycznego, wiecznie narzekającego i sprawiającego wiecznie seksualnie niewyżytego Quintona, miał to być test prawdy. Jako były mistrz trudno akceptował wybór tak mało znanego rywala, ale władze UFC postawiły na swoim i widzowie obejrzeli niezły emocjonujący pojedynek.
Niestety fatalnie dla "Rampage'a" był on pod dyktando Brazylijczyka, który robił co chciał z byłym mistrzem. O ile jeszcze w stójce Quinton był w stanie nawiązać pojedynek, to jak na byłego zapaśnika ze zdumiewającą łatwością dawał się obalać w każdej z rund a w trzeciej ze zmęczenia kładł się już sam. W końcu przed niemal pewną egzekucją wyratował go kończący gong. Żeby było weselej jeden z sędziów dał Brazylijczykowi tylko punkt przewagi w ogólnej punktacji. No cóż magia kina i magia nazwiska ma swoje zalety. Na szczęście przewaga Texeiry, który wygrał trzecią walkę z rzędu w UFC była zbyt duża by coś uszczknąć z jego zasłużonego zwycięstwa.
Kapitalny występ zanotował Anthony Pettis (16-2 MMA, 3-1 UFC), który nokautując świetnego Donalda Cerrone (19-5 MMA, 6-2 UFC), niemal na pewno zapewnił sobie walkę o mistrzowski pas wagi lekkiej. Podopieczny trenera Roufusa miał za sobą swoją publiczność i dodatkowo przytarł nosa najlepszemu trenerowi UFC Gregowi Jacksonowi u którego trenuje Cerrone. Trzy celne i silne kopnięcia na wątrobę pokazały, że "Showtime" walczy nie tylko efektownie, ale i skutecznie. "Kowboj" Cerrone, po trzecim trafieniu golenią złożył się jak przysłowiowy "żółty jesienny liść" i klęcząc wzrokiem poprosił o litość, co zresztą zostało mu wspaniałomyślnie okazane przez Anthony'ego. Obaj wyróżniający się zawodnicy nieistniejącej WEC byli w niej wyróżniającymi się postaciami wówczas gdy działała na własny rachunek jak i obecnie w najpotężniejszym podmiocie MMA na świecie. Tyle, że przyszłość to Anthony "Showtime" Pettis, który za efektowne zakończenie dostał bonus w wysokości 50 tysięcy za tzw. "Nokaut Wieczoru". To jednak chyba na zachętę, bo coś nam mówi, że najlepsze w jaego wypadku jeszcze przed nami.
Główną kartę walk gali otwierał pojedynek 31 letniego Ricardo Lamasa (13-2 MMA, 4-0 UFC) i 24 letniego Erika Kocha (13-2 MMA, 2-1 UFC) w wadze piórkowej. Po ciekawej pierwszej rundzie w drugiej Lamasowi udało się powalić rywala i finiszować serią ciosów, którą przerwał sędzia Herb Dean. Było to czwarte zwycięstwo z rzędu Ricardo Lamasa i wyrasta on na jedną z czołowych postaci tej kategorii i nie wykluczone, że stanie do walki o pas ze zwycięzcą pojedynku Aldo vs Edgar.
Poza głównymi walkami warto odnotować powrót po porażce z Lyoto Machidą zwycięzcy programu "The Ultimate Fighter 8", Ryana Badera (15-3 MMA, 8-3 UFC), któremu na pożarcie rzucono typowego "testera" jakim jest ponad 40 letni Vladimir Matyushenko (26-7 MMA, 7-5 UFC). Bader poradził sobie z zadaniem i zaserwował pochodzącemu z Białorusi zawodnikowi taką samą gehenną jakiej w 2011 roku zaznał z rąk Tito Ortiza. Tym razem to on odrobił zadanie domowe i dusząc w 50 sekund rywala pokazał, że nauka nie poszła w las. Były zapaśnik prawdopodobnie spotka się teraz z innym legendarnym choć schodzącym ze sceny Mauricio "Shogunem" Rua. Jego akcja z gilotynowym duszeniem została uznana za "Poddanie Wieczoru" i Ryan dostał także 50 tysięcy dolarów.
Galę UFC on FOX 6: "Johnson vs. Dodson"obejrzało 16,091 , którzy wnieśli do kas 1 mln 280 tysięcy dolarów co jest minimalnym spadkiem w stosunku do UFC on FOX 6 w lutym 2012 dokładnie w tej samej hali United Center w Chicago.
Komplet wyników:
Main Event
125 lbs.: Demetrious Johnson pokonał Johna Dodsona przez decyzję 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)
Główna karta
205 lbs.: Glover Teixeira pokonał Quinton Jackson przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
155 lbs.: Anthony Pettis pokonał Donalda Cerrone przez TKO (kopnięcie na tułów & uderzenia) w 1 rundzie (2:35 min)
145 lbs.: Ricardo Lamas pokonał Erika Kocha przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (2:32 min)
Walki eliminacyjne
170 lbs.: T.J. Grant pokonał Matta Wimana przez KO (uderzenia łokciami) w 1 rundzie (4:51 min)
145 lbs.: Clay Guida pokonał Hatsu Hioki przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 30-27, 29-28)
170 lbs.: Pascal Krauss pokonał Mike Stumpfa przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
205 lbs.: Ryan Bader pokonał Vladimira Matyushenko przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (0:50 min)
265 lbs.: Shawn Jordan pokonał Mike Russowa przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (3:48 min)
185 lbs.: Rafael Natal pokonał Sean Spencer przez poddanie (trójkątne duszenie rękami) w 3 rundzie (2:13 min)
170 lbs.: David Mitchell pokonał Simeona Thoresena przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Jedną z największych atrakcji gali w Chicago miał być pojedynek słynnego Quintona Jacksona (32-11 MMA, 7-5 UFC) i Brazylijczyka Glovera Teixeira (20-2 MMA, 3-0 UFC) w wadze półciężkiej. Dla chimerycznego, wiecznie narzekającego i sprawiającego wiecznie seksualnie niewyżytego Quintona, miał to być test prawdy. Jako były mistrz trudno akceptował wybór tak mało znanego rywala, ale władze UFC postawiły na swoim i widzowie obejrzeli niezły emocjonujący pojedynek.
Niestety fatalnie dla "Rampage'a" był on pod dyktando Brazylijczyka, który robił co chciał z byłym mistrzem. O ile jeszcze w stójce Quinton był w stanie nawiązać pojedynek, to jak na byłego zapaśnika ze zdumiewającą łatwością dawał się obalać w każdej z rund a w trzeciej ze zmęczenia kładł się już sam. W końcu przed niemal pewną egzekucją wyratował go kończący gong. Żeby było weselej jeden z sędziów dał Brazylijczykowi tylko punkt przewagi w ogólnej punktacji. No cóż magia kina i magia nazwiska ma swoje zalety. Na szczęście przewaga Texeiry, który wygrał trzecią walkę z rzędu w UFC była zbyt duża by coś uszczknąć z jego zasłużonego zwycięstwa.
Kapitalny występ zanotował Anthony Pettis (16-2 MMA, 3-1 UFC), który nokautując świetnego Donalda Cerrone (19-5 MMA, 6-2 UFC), niemal na pewno zapewnił sobie walkę o mistrzowski pas wagi lekkiej. Podopieczny trenera Roufusa miał za sobą swoją publiczność i dodatkowo przytarł nosa najlepszemu trenerowi UFC Gregowi Jacksonowi u którego trenuje Cerrone. Trzy celne i silne kopnięcia na wątrobę pokazały, że "Showtime" walczy nie tylko efektownie, ale i skutecznie. "Kowboj" Cerrone, po trzecim trafieniu golenią złożył się jak przysłowiowy "żółty jesienny liść" i klęcząc wzrokiem poprosił o litość, co zresztą zostało mu wspaniałomyślnie okazane przez Anthony'ego. Obaj wyróżniający się zawodnicy nieistniejącej WEC byli w niej wyróżniającymi się postaciami wówczas gdy działała na własny rachunek jak i obecnie w najpotężniejszym podmiocie MMA na świecie. Tyle, że przyszłość to Anthony "Showtime" Pettis, który za efektowne zakończenie dostał bonus w wysokości 50 tysięcy za tzw. "Nokaut Wieczoru". To jednak chyba na zachętę, bo coś nam mówi, że najlepsze w jaego wypadku jeszcze przed nami.
Główną kartę walk gali otwierał pojedynek 31 letniego Ricardo Lamasa (13-2 MMA, 4-0 UFC) i 24 letniego Erika Kocha (13-2 MMA, 2-1 UFC) w wadze piórkowej. Po ciekawej pierwszej rundzie w drugiej Lamasowi udało się powalić rywala i finiszować serią ciosów, którą przerwał sędzia Herb Dean. Było to czwarte zwycięstwo z rzędu Ricardo Lamasa i wyrasta on na jedną z czołowych postaci tej kategorii i nie wykluczone, że stanie do walki o pas ze zwycięzcą pojedynku Aldo vs Edgar.
Poza głównymi walkami warto odnotować powrót po porażce z Lyoto Machidą zwycięzcy programu "The Ultimate Fighter 8", Ryana Badera (15-3 MMA, 8-3 UFC), któremu na pożarcie rzucono typowego "testera" jakim jest ponad 40 letni Vladimir Matyushenko (26-7 MMA, 7-5 UFC). Bader poradził sobie z zadaniem i zaserwował pochodzącemu z Białorusi zawodnikowi taką samą gehenną jakiej w 2011 roku zaznał z rąk Tito Ortiza. Tym razem to on odrobił zadanie domowe i dusząc w 50 sekund rywala pokazał, że nauka nie poszła w las. Były zapaśnik prawdopodobnie spotka się teraz z innym legendarnym choć schodzącym ze sceny Mauricio "Shogunem" Rua. Jego akcja z gilotynowym duszeniem została uznana za "Poddanie Wieczoru" i Ryan dostał także 50 tysięcy dolarów.
Galę UFC on FOX 6: "Johnson vs. Dodson"obejrzało 16,091 , którzy wnieśli do kas 1 mln 280 tysięcy dolarów co jest minimalnym spadkiem w stosunku do UFC on FOX 6 w lutym 2012 dokładnie w tej samej hali United Center w Chicago.
Komplet wyników:
Main Event
125 lbs.: Demetrious Johnson pokonał Johna Dodsona przez decyzję 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)
Główna karta
205 lbs.: Glover Teixeira pokonał Quinton Jackson przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
155 lbs.: Anthony Pettis pokonał Donalda Cerrone przez TKO (kopnięcie na tułów & uderzenia) w 1 rundzie (2:35 min)
145 lbs.: Ricardo Lamas pokonał Erika Kocha przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (2:32 min)
Walki eliminacyjne
170 lbs.: T.J. Grant pokonał Matta Wimana przez KO (uderzenia łokciami) w 1 rundzie (4:51 min)
145 lbs.: Clay Guida pokonał Hatsu Hioki przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 30-27, 29-28)
170 lbs.: Pascal Krauss pokonał Mike Stumpfa przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
205 lbs.: Ryan Bader pokonał Vladimira Matyushenko przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (0:50 min)
265 lbs.: Shawn Jordan pokonał Mike Russowa przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (3:48 min)
185 lbs.: Rafael Natal pokonał Sean Spencer przez poddanie (trójkątne duszenie rękami) w 3 rundzie (2:13 min)
170 lbs.: David Mitchell pokonał Simeona Thoresena przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)