W nocy z soboty na niedzielę 17-go lipca w hali UFC Apex w Las Vegas (USA) odbyła się gala UFC ON ESPN 26 Makhachev vs Moises (UFC Vegas 31) z walką wieczoru Islama Makhacheva (20-1 MMA, 9-1 UFC) z Rosji i Thiago Moisesa (15-5 MMA, 4-3 UFC) z Brazylii. Wydarzeniem dla krajowych fanów także był trzeci pojedynek Mateusza Gamrota (19-1 MMA, 2-1 UFC) i weterana Jeremy'ego Stephensa (28-19 MMA, 15-18 UFC).

Uczestnicy walki wieczoru zajmowali odpowiednio 9 i 14 miejsce w rankingu wagi lekkiej, która jest najliczniejszą dywizją w Ultimate Fighting Champuionship i obaj z aspiracjami i perspektywami na znacznie wyższe pozycje niż dotychczasowe.

Makhachev jest niepokonany od 2015 roku. To ulubiony wychowanek legendarnego trenera Abdulmanapa Nurmagomedova, który zmarł w ubiegłym roku. Zastąpił go w narożniku sam Khabib, były i niepokonany mistrz tej kategorii i syn szkoleniowca. Tak jak i on występuje pod brandem American Kickboxing Academy (AKA). Z kolei mistrz BJJ Thiago Moises miał trzy cenne wygrane w ostatnich walkach i jest jednym z liderów American Top Team (ATT). Tego samego, gdzie przygotowuje się Mateusz Gamrot. Sama walka pokazała, że zapasy mistrza świata Sambo są skuteczniejsze niż warsztat Brazylijskiego Jiu-Jitsu Moisesa. Wszystkie rundy padły łupem dagestańskiego fightera a w czwartej zaszedł za plecy i zmusił do poddania Moisesa. Biorąc pod uwagę aktywność pierwszej 10-tki rankingu UFC, na pewno awansuje wyżej po tym zwycięstwie i to pomimo faktu, iż Thiago Moises był sporo niżej w nim.

Wydarzeniem gali był powrót do czynnych walk byłej mistrzyni Strikeforce Mieshy Tate (19-7 MMA, 6-4 UFC) po 4,5 roku przerwy w karierze. Miesha wycofała się z czynnych walk po dwóch porażkach z Raquel Pennington i Amandą Nunes. Wykorzystała ten czas na macierzyństwo i niewielu wierzyło, że świetna grapplerka powróci. Jednak ma dopiero 34 lata i wciąż może pokazać coś ze swoich umiejętności. Zawsze była też doceniana przez kibiców. Starsza zaś 10 lat od niej Marion Reneau (9-8-1 MMA, 5-7-1 UFC) chciała kończyć karierę czemu trudno się dziwić patrząc na cztery ostatnie porażki i wiek. Stąd pomysł by się zmierzyły. Idealna rywalka "na powrót". Początkowo nie było łatwo, ale ostatecznie udało się zablokować pod siatką rywalkę i zbombardować ją ciosami w trzecim starciu. Udany powrót doceniono premią "Performance of the Night" i 50 tysiącami dolarów.

O zwycięstwie polski zawodnik MMA wagi lekkiej Mateusza Gamrota nad Jeremy Stephensem pisaliśmy już w osobnym artykule, ale warto podkreślić, trzeci bonus w trzecim występie Polaka i trzecią pozycję w hierarchii walk. Decydenci organizacji dostali jasny przekaz, że Polak efektownie walczy i warto dawać mu miejsca w głównej karcie walk. Scott Holtzman a teraz Jeremy Stephens - to rozpoznawalne nazwiska dla amerykańskich fanów a oni są decydujący w kontekście biznesu MMA. Bonus za poddanie otrzymał także mistrz BJJ Rodolfo Vieira (8-1 MMA, 3-1 UFC), który odniósł trzecie zwycięstwo w UFC. Tym razem wygrał duszeniem zza pleców z Dnustinem Stoltzfusem (13-3 MMA, 0-2 UFC).

Za najlepsze starcie wieczoru uznano walkę Amerykanina Billy Quarantillo (16-3 MMA, 4-1 UFC) z Meksykaninem Gabrielem Benitezem (22-9 MMA, 6-5 UFC). Wygrał Quarantillo prezentując świetną pracę zapaśniczą. Obaj za bonus "Fight of the Night" otrzymali premię po 50 tysięcy dolarów. Na uwagę zasługuje także bonus Performance of the Night" dla Brazylijczyka Rodrigo Nascimento (9-1 MMA, 2-1 UFC) za znokautowanie Alana Baudota (8-3 MMA, 0-2 UFC) z Francji.

Komplet wyników:

Main event
70,8 kg: Islam Makhachev (Rosja) pokonał Thiago Moisesa (Brazylia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 4 rundzie (2:38 min)

Karta główna
61,7 kg: Miesha Tate (USA) pokonała Marion Reneau (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:53 min)
70,8 kg: Mateusz Gamrot (Polska) pokonał Jeremy’ego Stephensa (USA) przez poddanie (kimura) w rundzie (1:05 min)
84,4 kg: Rodolfo Vieira (Brazylia) pokonał Dustina Stoltzfusa (USA) przez poddanie przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (1:54 min)
66,2 kg: Billy Quarantillo (USA) pokonał Gabriela Beníteza (Meksyk) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (3:40 min)

Karta wstępna
77,6 kg: Daniel Rodriguez (USA) pokonał Prestona Parsonsa (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:47 min)
52,6 kg: Amanda Lemos (Brazylia) pokonała Montserrat Ruiz (Meksyk) przez KO (prawy prosty) w 1 rundzie (0:35 min)
61,7 kg: Sergey Morozov (Kazachstan) pokonał Khalida Tahę (Niermcy) przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-37, 30-37)
57,2 kg: Malcolm Gordon (Kanada) pokonał Francisco Figueiredo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
120,7 kg: Rodrigo Nascimento (Brazylia) pokonał Alana Baudota (Francja) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (1:29 min)