UFC 262: Charles Oliveira mistrzem wagi lekkiepo odejściu Khabiba Nurmagomedova! Wyniki & Video
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 16, maj 2021
W sobotnią noc z 15 na 16 maja w hali Toyota Center w Houston stolicy Teksasu (USA) odbył się gala UFC 262: Oliveira vs. Chandler z główna walką wieczoru, której stawką był zwakowany pas wagi lekkiej organizacji Ultimate Fighting Championship. Zmierzyli się o niego jeden z najbardziej doświadczonych zawodników organizacji Charles Oliveira (31-8 MMA, 19-8 UFC) z Brazylii i były mistrz Bellator MMA Amerykanin Michael Chandler (22-6 MMA, 1-1 UFC).
Kategoria lekka (155 lbs jest najliczniej obsadzoną wagą UFC i choćby z tego punktu widzenia warta jest zainteresowania jakie generuje. Dodatkowo odejście króla tej dywizji Khabiba Nurmagomedova, po obronie pasa z Justinem Gaethje stworzyło kapitalną okazję do rywalizacji. Poza wspomnianym Geathje jest numer dwa tej wagi Dustin Poirier, który stoczy rewanż z największym nazwiskiem współczesnego świata MMA - Connorem McGregorem w lipcu.
Chandler jest ewenememntem na miarę Brocka Lesnara, bowiem otrzymał szansę walki o pas już w swoim drugim występie w UFC. Warto tu cofnąć się w czasie i wspomnieć historię walki o pas Lesnara z Randym Couture, gdzie z pominięciem rankingów, ocen itp. otrzymał taką szansę i ją wykorzystał. Jego dawny rywal Eddie Alvarez potrzebował kilku walk by potwierdzić swoją wartość w nowej organizacji i zdobyć pas. Zwycięstwo nad Hookerem, 35-letniemu Chandlerowi dało nieprawdopodobną szansę.
31-letni Oliveira przeszedł drogę pełną wzlotów i upadków w organizacji. Był poddawany, rozbijany i punktowany. Nic nie było mu już straszne a pas w zasięgu ręki. Jednak pierwsza runda w wykonaniu dawnego mistrza Bellator MMA była rewelacyjna. Miał szansę na poddanie i sam uniknął poddania rozbijając skokiem zagrożenie duszenia zza pleców. Później zdołał powalić Brazyliczyka i zadać mu szereg mocnych ciosów w parterze. Oliveira jakimś cudem obronił się balansując w nieprawdopodobny sposób! To był wielki moment dla Chandlera, by zakończyć walkę i wyjść z oktagonu z pasem. Niestety w przerwie było widać, że ogromne tempo walki i jemu dało się we znaki.
W narożniku było nerwowo. To przełożyło się na wydarzenia w drugim starciu. Oliveira trafił krótkim lewym sierpem w stójce i rozpoczął egzekucję rywala odwracając losy walki. Wystarczyło 19 sekund i pas powędrował na biodra Brazylijczyka! Radość była ogromna i wyrażna wskokiem na siatkę a nawet wybiegnięciem z niej. Zwycięstwo zostało wyróżnione bonusem "Performance of the Night". Tym razem było to, aż 75 tysięcy dolarów. Do tej pory płacono 50 tysięcy. Zobaczymy czy jest to jednorazowa inicjatywa, czy gruntowna podwyżka firmy, której wartość od ostaniego zakupu wzrosła z 4,4 mld nawet do 10 mld dolarów wg. ocen analityków.
Świetnie spisał się Beneil Dariush (21-4-1 MMA, 15-4-1 UFC), który wypunktował byłego pretendenta do pasa wagi lekkiej Tony'ego Fergusona (25-6 MMA, 15-4 UFC). Zwycięstwo było wyraźne i nie podlegało dyskusji. Ferguson od niedoszłej ostatniej walki z Khabibem ewidentnie dołuje. To trzecia porażka z rzędu i znikąd widoków na poprawę a dodatkowo w każdej walce inkasuje sporo obrażeń. Beneil Dariush jest na odwrotnym biegunie. Irańczyk mieszkający w USA ma aż siedem zwycięstw z rzędu i czeka na swoją wielką szansę wmieszania się w rywalizację o pas wagi lekkiej.
Tym, który kiedyś go pokonał był Brazylijczyk Edson Barboza (22-9 MMA, 16-9 UFC), ale on walczy wagę niżej i to co zrobił z Shanem Burgosem (13-3 MMA, 6-3 UFC) przejdzie do annałów MMA. W trzecim starciu mocnej walki trafił z pozoru nie, aż tak mocnym ciosem jak by się zdawało. Sześć sekund później pod Amerykaninem ugięły się nogi a organizm sam zareagował. Padł pod siatką cofając się w dziwaczny sposób. Dwa ciosy trafiły go już w stanie nieświadomości. Walkę uznano za "Fight of the Night" i obaj otrzymali po owe 75 tysięcy dolarów. Jeszcze jeden bonus przypadł Christosowi Giagosowi (19-8 MMA, 5-4 UFC), który otwierał wstępną kartę walk i udusił duszeniem brabo Sean Soriano (14-7 MMA, 0-4 UFC).
Nie było to najbardziej dyskutowane poddanie tej gali. Tym okazało się poddanie jakie zaserwował pogromca Bartosza Fabińskiego, Andre Muniz (21-4 MMA, 3-0 UFC). W starciu z inną brazylijską gwiazdą japońskich szlaków, Ronaldo Souzą (26-10 MMA, 9-7 UFC) zdołał założyć i poddać go dźwigną na ramię (balacha) a dodatkowo spowodować potężną kontuję, zawodnika, który nigdy nie był poddany w swojej karierze. "Sergipano" tym samym sam przechodzi do legendy a "Jacare" powoli musi myśleć o odejściu z zawodowego MMA jako zawodnik. Na razie musi się wyleczyć.
Na koniec warto zauważyć klęskę siostry mistrzyni wagi muszej Antoniny Shevchenko (9-3 MMA, 3-3 UFC), która została poddana przez solidną i twardą Amerykankę Andreę Lee (12-5 MMA, 4-3 UFC). Lee nosząca przydomek "KGB" (od Kicking Girl Butts) ma podobną drogę sportową do Valentiny Shevchenko. Była trzy razy mistrzynią świata Muay Thai i była mistrzynią Legacy FC, nim trafiła do UFC. Na pewno nie powiedziała ostatniego słowa w wadze muszej.
Komplet wyników:
Main event
70,3kg: Charles Oliveira (Brazylia) pokonał Michaela Chandlera (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:19 min)
Karta główna
70,8 kg: Beneil Dariush (Iran) pokonał Tony'ego Fergusona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61,7 kg: Rogério Bontorin (Brazylia) pokonał Matta Schnella (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57,2 kg: Katlyn Chookagian (USA) pokonała Viviane Araújo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
66,2 kg: Edson Barboza (Brazylia) pokonał Shane'a Burgosa (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:16 min)
Karta wstępna
84,4 kg: André Muniz (Brazylia) pokonał Ronaldo Jacaré Souzę (Brazylia) przez poddanie (balacha) w 1 rundzie (3:59 min)
66,2 kg: Lando Vannata (USA) pokonał Mike'a Grundy'ego (Anglia) przez niejednomyślną decyzję 2-1 (29-28, 27-30, 30-27)
84,4 kg: Jordan Wright (USA) pokonał Jamie Picketta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (1:04 min)
57,2 kg: Andrea Lee (USA) pokonała Antoninę Shevchenko (Kirgistan) przez poddanie (trójkąt nogami na ramię) w 2 rundzie (4:52 min)
57,2 kg: Priscila Cachoeira (Brazylia) pokonała Ginę Mazany (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:51 min)
66,2 kg: Tucker Lutz (USA) pokonał Kevina Aguilara (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Christos Giagos (USA) pokonał Seana Soriano (USA) przez poddanie (duszenie d'arce) w 2 rundzie (2:59 min)
Kategoria lekka (155 lbs jest najliczniej obsadzoną wagą UFC i choćby z tego punktu widzenia warta jest zainteresowania jakie generuje. Dodatkowo odejście króla tej dywizji Khabiba Nurmagomedova, po obronie pasa z Justinem Gaethje stworzyło kapitalną okazję do rywalizacji. Poza wspomnianym Geathje jest numer dwa tej wagi Dustin Poirier, który stoczy rewanż z największym nazwiskiem współczesnego świata MMA - Connorem McGregorem w lipcu.
Chandler jest ewenememntem na miarę Brocka Lesnara, bowiem otrzymał szansę walki o pas już w swoim drugim występie w UFC. Warto tu cofnąć się w czasie i wspomnieć historię walki o pas Lesnara z Randym Couture, gdzie z pominięciem rankingów, ocen itp. otrzymał taką szansę i ją wykorzystał. Jego dawny rywal Eddie Alvarez potrzebował kilku walk by potwierdzić swoją wartość w nowej organizacji i zdobyć pas. Zwycięstwo nad Hookerem, 35-letniemu Chandlerowi dało nieprawdopodobną szansę.
31-letni Oliveira przeszedł drogę pełną wzlotów i upadków w organizacji. Był poddawany, rozbijany i punktowany. Nic nie było mu już straszne a pas w zasięgu ręki. Jednak pierwsza runda w wykonaniu dawnego mistrza Bellator MMA była rewelacyjna. Miał szansę na poddanie i sam uniknął poddania rozbijając skokiem zagrożenie duszenia zza pleców. Później zdołał powalić Brazyliczyka i zadać mu szereg mocnych ciosów w parterze. Oliveira jakimś cudem obronił się balansując w nieprawdopodobny sposób! To był wielki moment dla Chandlera, by zakończyć walkę i wyjść z oktagonu z pasem. Niestety w przerwie było widać, że ogromne tempo walki i jemu dało się we znaki.
W narożniku było nerwowo. To przełożyło się na wydarzenia w drugim starciu. Oliveira trafił krótkim lewym sierpem w stójce i rozpoczął egzekucję rywala odwracając losy walki. Wystarczyło 19 sekund i pas powędrował na biodra Brazylijczyka! Radość była ogromna i wyrażna wskokiem na siatkę a nawet wybiegnięciem z niej. Zwycięstwo zostało wyróżnione bonusem "Performance of the Night". Tym razem było to, aż 75 tysięcy dolarów. Do tej pory płacono 50 tysięcy. Zobaczymy czy jest to jednorazowa inicjatywa, czy gruntowna podwyżka firmy, której wartość od ostaniego zakupu wzrosła z 4,4 mld nawet do 10 mld dolarów wg. ocen analityków.
Świetnie spisał się Beneil Dariush (21-4-1 MMA, 15-4-1 UFC), który wypunktował byłego pretendenta do pasa wagi lekkiej Tony'ego Fergusona (25-6 MMA, 15-4 UFC). Zwycięstwo było wyraźne i nie podlegało dyskusji. Ferguson od niedoszłej ostatniej walki z Khabibem ewidentnie dołuje. To trzecia porażka z rzędu i znikąd widoków na poprawę a dodatkowo w każdej walce inkasuje sporo obrażeń. Beneil Dariush jest na odwrotnym biegunie. Irańczyk mieszkający w USA ma aż siedem zwycięstw z rzędu i czeka na swoją wielką szansę wmieszania się w rywalizację o pas wagi lekkiej.
Tym, który kiedyś go pokonał był Brazylijczyk Edson Barboza (22-9 MMA, 16-9 UFC), ale on walczy wagę niżej i to co zrobił z Shanem Burgosem (13-3 MMA, 6-3 UFC) przejdzie do annałów MMA. W trzecim starciu mocnej walki trafił z pozoru nie, aż tak mocnym ciosem jak by się zdawało. Sześć sekund później pod Amerykaninem ugięły się nogi a organizm sam zareagował. Padł pod siatką cofając się w dziwaczny sposób. Dwa ciosy trafiły go już w stanie nieświadomości. Walkę uznano za "Fight of the Night" i obaj otrzymali po owe 75 tysięcy dolarów. Jeszcze jeden bonus przypadł Christosowi Giagosowi (19-8 MMA, 5-4 UFC), który otwierał wstępną kartę walk i udusił duszeniem brabo Sean Soriano (14-7 MMA, 0-4 UFC).
Nie było to najbardziej dyskutowane poddanie tej gali. Tym okazało się poddanie jakie zaserwował pogromca Bartosza Fabińskiego, Andre Muniz (21-4 MMA, 3-0 UFC). W starciu z inną brazylijską gwiazdą japońskich szlaków, Ronaldo Souzą (26-10 MMA, 9-7 UFC) zdołał założyć i poddać go dźwigną na ramię (balacha) a dodatkowo spowodować potężną kontuję, zawodnika, który nigdy nie był poddany w swojej karierze. "Sergipano" tym samym sam przechodzi do legendy a "Jacare" powoli musi myśleć o odejściu z zawodowego MMA jako zawodnik. Na razie musi się wyleczyć.
Na koniec warto zauważyć klęskę siostry mistrzyni wagi muszej Antoniny Shevchenko (9-3 MMA, 3-3 UFC), która została poddana przez solidną i twardą Amerykankę Andreę Lee (12-5 MMA, 4-3 UFC). Lee nosząca przydomek "KGB" (od Kicking Girl Butts) ma podobną drogę sportową do Valentiny Shevchenko. Była trzy razy mistrzynią świata Muay Thai i była mistrzynią Legacy FC, nim trafiła do UFC. Na pewno nie powiedziała ostatniego słowa w wadze muszej.
Komplet wyników:
Main event
70,3kg: Charles Oliveira (Brazylia) pokonał Michaela Chandlera (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:19 min)
Karta główna
70,8 kg: Beneil Dariush (Iran) pokonał Tony'ego Fergusona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61,7 kg: Rogério Bontorin (Brazylia) pokonał Matta Schnella (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57,2 kg: Katlyn Chookagian (USA) pokonała Viviane Araújo (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
66,2 kg: Edson Barboza (Brazylia) pokonał Shane'a Burgosa (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:16 min)
Karta wstępna
84,4 kg: André Muniz (Brazylia) pokonał Ronaldo Jacaré Souzę (Brazylia) przez poddanie (balacha) w 1 rundzie (3:59 min)
66,2 kg: Lando Vannata (USA) pokonał Mike'a Grundy'ego (Anglia) przez niejednomyślną decyzję 2-1 (29-28, 27-30, 30-27)
84,4 kg: Jordan Wright (USA) pokonał Jamie Picketta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (1:04 min)
57,2 kg: Andrea Lee (USA) pokonała Antoninę Shevchenko (Kirgistan) przez poddanie (trójkąt nogami na ramię) w 2 rundzie (4:52 min)
57,2 kg: Priscila Cachoeira (Brazylia) pokonała Ginę Mazany (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:51 min)
66,2 kg: Tucker Lutz (USA) pokonał Kevina Aguilara (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Christos Giagos (USA) pokonał Seana Soriano (USA) przez poddanie (duszenie d'arce) w 2 rundzie (2:59 min)