Drugi tegoroczny event udało się zorganizować grupie Glory Kickboxing, która w sobotę 30-go stycznia w hali Rotterdam Ahoy  w Rotterdamie w Holandii przeprowadziła galę Glory 77 z trzema walkami o pasy mistrzowskie i Turniejem Wagi Ciężkiej z udziałem mistrza Rico Verhoevena (58-10-0, 18 KO). Właśnie on został bezdyskusyjnym zwycięzcą, pokonując i Hesdy'ego Gergesa (51-20-1, 8 KO) i eliminując w finale Tarika Khbabeza (47-7-1, 26 KO).

Czteroosobowy turniej był wymuszony kontuzją Marokańczyka Jamala Ben Saddika, który miał z Verhoevenem walczyć o pas wagi ciężkiej i stoczyć rewanż z dwa wcześniejsze pojedynki (wygrany i przegrany). Niestety te plany trzeba będzie zrealizować za jakiś czas. W turnieju udział wziął też były mistrz Enfusion Levi Rigters (11-1, 5 KO), który doznał pierwszej porażki w karierze walcząc ze skazywanym na porażkę Khbabezem i odpadł w eliminacjach.

W wadze półciężkiej regularny pas stracił Rosjanin Artem Vakhitov (21-5-0, 8 KO), który spotkał się z tymczasowym mistrzem (interim) tej kategorii i zarazem mistrzem wagi średniej Alexem Pereira (32-6-0, 21 KO). Brazylijski "Po Atan" w drugim swoim pojedynku w wadze cruiser (95 kg) pokazał, jak nietuzinkowym zawodnikiem jest. Na tle niezłego i solidnego Rosjanina punktował z ogromną swobodą i ciosy bokserskie i szczegółlnie kopnięcia kolanami bite z różnych pozycji. A dodatkowo pod różnymi kątami. Statystycznie zadał wielokrotnie więcej uderzeń i zasłużenie wygrał ten pojedynek choć jeden z sędziów miał inne zdanie.

W wadze półśredniej pochodzący z Kamerunu francuski mistrz Cédric Doumbé (74-6-1, 44 KO) obronił pas nokautując byłego mistrza Murthela Groenharta (69-25-3, 40 KO) w ich trzecim pojedynku. Groenhart efektownie wypadł za liny w drugiej rundzie, kiedy wyskoczył z "latającym kolanem". Było to efektowne i niebezpieczne, ale prawdziwe niebezpieczeństwo czekało w ringu i tam został trafiony prawym sierpem, po którym nie było już szans na powrót do walki. To była trzecia z rzędu obrona pasa mistrzowskiego i piąta w karierze. W 2017 roku właśnie Groenhart odebrał mu pas mistrzowski.

Jedyna kobieca mistrzyni wagi koguciej Amerykanka Tiffany Van Soest (22-4-1, 6 KO) obroniła pas mistrzyni po raz pierwszy od czas pokonania legendarnej Anissy Meksen. Pokonaną była debiutująca Aline Pereira (6-2, 1 KO) z Brazylii. Prywatnie siostra podwójnego mistrza Glory Alexa Pereiry.

Udanie na gali zadebiutował znany w Polsce Martin Pacas (43-10-0, 11 KO), który znokautował Marokańczyka Muhammeda Balli (13-3, 4 KO) w walce rezerwowej turnieju. Pacas ma za sobą dwa przegrane pojedynki z Levi Rigteresem jeszcze w Enfusion, ale to dwaj bardzo perspektywiczni zawodnicy.

Komplet wyników:

Finał Turnieju
+95 kg: Rico Verhoeven (Holandia) pokonał Tarika Khbabeza (Maroko) przez TKO (poddanie) po 1 rundzie (3:00 min)

Walki o pasy mistrzowskie
55 kg: Alex Pereira (Brazylia) pokonał Artema Vakhitova (Rosja) przez niejednogłośną decyzję 4-1 (46-49, 48-47, 45-50, 49-46, 49-46)
77 kg: Cédric Doumbé (Francja) pokonał Murthela Groenharta (Holandia) przez KO (prawy sierp) w 2 rundzie (2:52 min)
55 kg: Tiffany van Soest (Holandia) pokonała Alinę Pereira (Brazylia) przez decyzję 5-0

Turniej Wagi Ciężkiej
+95 kg: Tarik Khbabez (Maroko) pokonał Levi Rigtersa (Holandia) przez niejednogłośną decyzję
+95 kg: Rico Verhoeven (Holandia) pokonał Hesdy'ego Gergesa (Egipt) przez decyzję 5-0

Pozostałe
+95 kg: Luis Tavares (Holandia) pokonał Dongi Abenę (Surinam) przez decyzję 5-0
+95 kg: Martin Pacas (Słowacja) pokonał Muhammeda Balli Muhammed Balli (Maroko) przez KO (kopnięcie & uderzenia) w 3 rundzie (2:23 min)