UFC on ESPN+ 30: Deiveson Figueiredo mistrzem! Ariane Lipski wygrywa! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 19, lipiec 2020
W sobotnią noc z 18-go na 19-go lipca na na wyspie Yas w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbyła się gala UFC Fight Night: Figueiredo vs. Benavidez 2 (UFC on ESPN+ 30) z główną walką wieczoru, gdzie o pas wagi muszej walczyli ponownie Brazyliczyk Deiveson Figueiredo (19-1 MMA, 8-1 UFC) i Amerykanin Joseph Benavidez (28-7 MMA, 15-5 UFC).
Warto przypomnieć, że był to rewanż i w pierwszym pojedynku na UFC Fight Night 169 w Norfolk w stanie Wirginia (USA) Brazylijczyk znokautował w drugim starciu Benavideza, ale pasa nie otrzymał, mając ponad kilogram nadwagi. Tym razem dopełnił formalności, niszcząc go w niecałą rundę i dminując w każdym elememcie.
Już początek walki pokazał, że Benavidezowi będzie ciężko, bo znalazł się na deskach. Kilka prób ciosów i duszeń nie złamało Benavideza, który zdołał wstać. Pierwszy i ostatni raz w tej walce. Kolejne powalenie i próby obron duszenia z zza pleców spowodowały większą agresję Figueiredo i dociśnięcie szyi Benavideza, który na kilkanaście sekund odpłynął po zbyt późnej reakcji sędziego pojedynku Marca Goddaarda. Pas jedzie do Brazylii a Figueiredo zdobywa go w drugim podejściu i po dwóch wygranych. Brazylijczyk został wyróżniony za zwycięstwo bonusem “Performance of the Night” wycenionym przez Ultimate Fighting Championship na 50,000 dolarów.
Taki sam bonu otrzymała była mistrzyni KSW Ariane Lipski (13-5 MMA, 2-2 UFC) z Brazylii. "Królowa Przemocy" (ang. "Queen of Violence") zmusiła do poddania swoją rodaczkę Luanę Carolinę (6-2 MMA, 1-1 UFC) i wreszcie zaczęła pokazywać przebłyski tego czym czarowała w polskiej organizacji kibiców, poza niewątpliwą urodą. Poddanie było bardzo efektowne i weszła tzw. balacha (dźwignia) na kolano, która kosztowała rywalkę dużo bólu i być może kontuzję. To drugie zwycięstwo w UFC, 26-letniej Brazylijki z polskim nazwiskiem i drugie nad rodaczką z Brazylii.
Komplet wyników:
Karta wstępna
120,7 kg: Serghei Spivac (Mołdawia) pokonał Carlosa Felipe (Brazylia) przez niejednpogłośną decyzję 2-0 (28-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Arman Tsarukyan (Armenia) pokonał Davi Ramosa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Amir Albazi (Irak) pokonał Malcolma Gordona (Kanada) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 1 rundzie (4:42 min)
61,7 kg: Brett Johns (Walia) pokonał Montela Jacksona (USA) przez decyzje 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Joel Alvarez (Hiszpania) pokonał Joe Duffy (Irlandia) przez poddanie (gilotynowee duszenie) w 1 rundzie (2:25 min)
68,0 kg: Grant Dawson (USA) pokonał Nada Narimani (Anglia) przez decyzje 3-0 (30-26, 30-27, 29-27)
93,4 kg: Roman Dolidze (Gruzja) pokonał Khadisa Ibragimova (Rosja) przez TKO (kolano na głowę & uderzenia) w 1 rundzie (4:15 min)
Karta główna
57,2 kg: Askar Askarov (Rosja) pokonał Alexandre Pantoję (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Ariane Lipski (Brazylia) pokonała Luanę Carolinę (Brazylia) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 1 rundzie (1:28 min)
70,8 kg: Rafael Fiziev (Kirgistan) pokonał Marca Diakiese (Anglia) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
84,4 kg: Jack Hermansson (Szwecja) pokonał Kelvina Gasteluma (USA) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 1 rundzie (1:18 min)
Main event
56,7kg: Deiveson Figueiredo (Brazylia) pokonał Josepha Benavideza (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (4:48 min)
Warto przypomnieć, że był to rewanż i w pierwszym pojedynku na UFC Fight Night 169 w Norfolk w stanie Wirginia (USA) Brazylijczyk znokautował w drugim starciu Benavideza, ale pasa nie otrzymał, mając ponad kilogram nadwagi. Tym razem dopełnił formalności, niszcząc go w niecałą rundę i dminując w każdym elememcie.
Już początek walki pokazał, że Benavidezowi będzie ciężko, bo znalazł się na deskach. Kilka prób ciosów i duszeń nie złamało Benavideza, który zdołał wstać. Pierwszy i ostatni raz w tej walce. Kolejne powalenie i próby obron duszenia z zza pleców spowodowały większą agresję Figueiredo i dociśnięcie szyi Benavideza, który na kilkanaście sekund odpłynął po zbyt późnej reakcji sędziego pojedynku Marca Goddaarda. Pas jedzie do Brazylii a Figueiredo zdobywa go w drugim podejściu i po dwóch wygranych. Brazylijczyk został wyróżniony za zwycięstwo bonusem “Performance of the Night” wycenionym przez Ultimate Fighting Championship na 50,000 dolarów.
Taki sam bonu otrzymała była mistrzyni KSW Ariane Lipski (13-5 MMA, 2-2 UFC) z Brazylii. "Królowa Przemocy" (ang. "Queen of Violence") zmusiła do poddania swoją rodaczkę Luanę Carolinę (6-2 MMA, 1-1 UFC) i wreszcie zaczęła pokazywać przebłyski tego czym czarowała w polskiej organizacji kibiców, poza niewątpliwą urodą. Poddanie było bardzo efektowne i weszła tzw. balacha (dźwignia) na kolano, która kosztowała rywalkę dużo bólu i być może kontuzję. To drugie zwycięstwo w UFC, 26-letniej Brazylijki z polskim nazwiskiem i drugie nad rodaczką z Brazylii.
Kompletnie zaskoczony został 28-letni Amerykanin Kelvin Gastelum (16-6 MMA, 10-6 UFC), którego w pułapkę wciągnął niedoceniany przez wielu ekspertów Jack Hermansson (21-5 MMA, 8-3 UFC) ze Szwecji. Szwed po obaleniu a w zasadzie przetoczeniu w parterze, złapał uciekającego Gasteluma za nogę a ten na moment zlekceważył uchwyt i dał się złapać w typową pułapkę Jiu-Jitsu. Dźwignia skrętowa (skrótówka) to jedna z najboleśniejszych technik na nogi i Gastelum długo jeszcze czuł jej moc.
Niewiele wskórał efektownie niegdyś walczący ciemnoskóry Anglik Marc Diakiese (14-4 MMA, 5-4 UFC), którego kopnięciami i siłą fizyczną stopował cały pojedynek Rafael Fiziev (8-1 MMA, 2-1 UFC) z Kirgistanu, nazywany "Atamanem". Trenujący w Tajlandii fighter pokazał, że ma walory na znacznie lepszą pozycję rankingach wagi lekkiej i błędy z debiutanckiej walki z Magomedem Mustafaevem, już mu się nie przytrafią w stójce. Poza tym imponował siłą fizyczną nawet na tle, nie będącego ułomkiem w kategorii lekkiej (155 lbs/70,3 kg) Anglika.
Świetny debiut zaliczył Gruzin Roman Dolidze (7-0 MMA, 1-0 UFC), który mieszka i trenuje na Ukrainie. 32-latek trafił we właściwym monecie do UFC jako dojrzały i przygotowany zawodnik a co ważniejsze, niesamowicie przekrojowy. Mistrz M-1 Global Khadis Ibragimov (8-3 MMA, 0-3 UFC) z Dagestanu poza stójką miał miał niewiele atutów by myśleć o wygranej. Dodatkowo nie miał szczęścia, bo kierowane na głowę kopnięcie Dolidze najpierw trafiło kolanem w szczękę, w momencie gdy Ibraghimov poszedł do przodu. Padł na deski a Dolidze dobił go błyskawicznie. To był jedyny nokaut tej gali, ale na bonus się nie załapał. Jednak tak walczący fighter, zapewne szybko pokusi się o kolejne. To kategoria półciężka i jak widać w tej "polskiej" wadze rywalizacja zaczyna nabierać rumieńców jeszcze bardziej. Dla Ibraghimova to może być ostatnia walka w UFC. Pogromca naszego Rafała Kijańczuka, po przejściu do organizacji, był cieniem samego siebie, na co wpływ na pewno miały badania antydopingowe.
Niewiele wskórał efektownie niegdyś walczący ciemnoskóry Anglik Marc Diakiese (14-4 MMA, 5-4 UFC), którego kopnięciami i siłą fizyczną stopował cały pojedynek Rafael Fiziev (8-1 MMA, 2-1 UFC) z Kirgistanu, nazywany "Atamanem". Trenujący w Tajlandii fighter pokazał, że ma walory na znacznie lepszą pozycję rankingach wagi lekkiej i błędy z debiutanckiej walki z Magomedem Mustafaevem, już mu się nie przytrafią w stójce. Poza tym imponował siłą fizyczną nawet na tle, nie będącego ułomkiem w kategorii lekkiej (155 lbs/70,3 kg) Anglika.
Świetny debiut zaliczył Gruzin Roman Dolidze (7-0 MMA, 1-0 UFC), który mieszka i trenuje na Ukrainie. 32-latek trafił we właściwym monecie do UFC jako dojrzały i przygotowany zawodnik a co ważniejsze, niesamowicie przekrojowy. Mistrz M-1 Global Khadis Ibragimov (8-3 MMA, 0-3 UFC) z Dagestanu poza stójką miał miał niewiele atutów by myśleć o wygranej. Dodatkowo nie miał szczęścia, bo kierowane na głowę kopnięcie Dolidze najpierw trafiło kolanem w szczękę, w momencie gdy Ibraghimov poszedł do przodu. Padł na deski a Dolidze dobił go błyskawicznie. To był jedyny nokaut tej gali, ale na bonus się nie załapał. Jednak tak walczący fighter, zapewne szybko pokusi się o kolejne. To kategoria półciężka i jak widać w tej "polskiej" wadze rywalizacja zaczyna nabierać rumieńców jeszcze bardziej. Dla Ibraghimova to może być ostatnia walka w UFC. Pogromca naszego Rafała Kijańczuka, po przejściu do organizacji, był cieniem samego siebie, na co wpływ na pewno miały badania antydopingowe.
Komplet wyników:
Karta wstępna
120,7 kg: Serghei Spivac (Mołdawia) pokonał Carlosa Felipe (Brazylia) przez niejednpogłośną decyzję 2-0 (28-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Arman Tsarukyan (Armenia) pokonał Davi Ramosa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Amir Albazi (Irak) pokonał Malcolma Gordona (Kanada) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 1 rundzie (4:42 min)
61,7 kg: Brett Johns (Walia) pokonał Montela Jacksona (USA) przez decyzje 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Joel Alvarez (Hiszpania) pokonał Joe Duffy (Irlandia) przez poddanie (gilotynowee duszenie) w 1 rundzie (2:25 min)
68,0 kg: Grant Dawson (USA) pokonał Nada Narimani (Anglia) przez decyzje 3-0 (30-26, 30-27, 29-27)
93,4 kg: Roman Dolidze (Gruzja) pokonał Khadisa Ibragimova (Rosja) przez TKO (kolano na głowę & uderzenia) w 1 rundzie (4:15 min)
Karta główna
57,2 kg: Askar Askarov (Rosja) pokonał Alexandre Pantoję (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Ariane Lipski (Brazylia) pokonała Luanę Carolinę (Brazylia) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 1 rundzie (1:28 min)
70,8 kg: Rafael Fiziev (Kirgistan) pokonał Marca Diakiese (Anglia) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
84,4 kg: Jack Hermansson (Szwecja) pokonał Kelvina Gasteluma (USA) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 1 rundzie (1:18 min)
Main event
56,7kg: Deiveson Figueiredo (Brazylia) pokonał Josepha Benavideza (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (4:48 min)
autor: Tomasz Majewski