UFC Fight Night 175: 40-letni Glover Teixeira zdemolował faworyzowanego Anthony'go Smitha! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: czwartek, 14, maj 2020
W nocy z środy na czwartek 14 maja hali VyStar Veterans Memorial Arena w Jacksonville na Florydzie (USA) odbyła się gala UFC Fight Night 175: Smith vs. Teixeira, która była drugą z cyklu gal "koronawirusowych" po UFC 249 i po wznowieniu sezonu od marca. W walce wieczoru zmierzyli się dwaj byli pretendenci do pasa mistrzowskiego 31-letni Amerykanin Anthony Smith (33-15 MMA, 8-5 UFC) i 40-letni Glover Teixeira (31-7 MMA, 14-5 UFC) z Brazylii.
Zdecydowanym faworytem ekspertów, bukmacherów i większości amerykańskich fanów, był zajmujący 5 pozycję w rankingu wagi półciężkiej UFC, Smith. Amerykanin przystępował do walki po efektownym odprawieniu Szweda Gustafssona w ubiegłym roku na UFC on ESPN+ 11 w Sztokholmie.
Nazywany "Lionheart" w przypadku wygranej mógł być rywalem naszego Jana Błachowicza w walce o status pretendenta numer 1. 40-letni Brazylijczyk był dopiero ósmy, ale nie zmieniało to postaci rzeczy, iż tak jak i Amerykanin był niegdyś pretendentem do pasa mistrzowskiego. Tyle, że miało to miejsce w 2014 roku a Smith walczył z mistrzem Jonem Jonesem w 2019 i wytrzymał pełne 5 rund obijania przez Jonesa. Tym razem jednak nie wytrzymał.
W walce okazało się, że choć Brazylijczyk jest starszy, to nie znaczy, gorszy i wyszła cała twardość jego stylu na tle zawsze nieco w tym elemencie zawodzącego Amerykanina. Smith wygrał tylko pierwszą rundę korzystając z zasięgu i szybkości. Potem zaczął się okres dominacji i stopniowego przełamywania przez mieszkającego w USA Teixeirę. Od trzeciej rundy kończył on Smitha, na zmianę starając się go poddać w parterze i na zmianę demolując rywala. Mógł to zrobić już w trzecim starciu, ale ostatecznie stało się to w piątej rundzie i sędzia Jason Herzog przerwał demolkę po minucie i czterech sekundach tego starcia. Brazylijczyka, za "egzekucję" rywala przyznano 50-cio tysięczny bonus “Performance of the Night”.
W co-main event zdecydowanym faworytem do zwycięstwa był potężnyt Ben Rothwell (38-12 MMA, 8-6 UFC), bowiem debiut w tej kategorii zaliczał znany polskim kibicom z walki z Michałem Oleksiejczukiem, Haitańczyk Ovince Saint Preux (24-14 MMA, 12-9 UFC). "OSP" to także były pretendent do mistrzostwa wagi półciężkiej i jemu także nie udało się przełamać dominacji Jona Jonesa podobnie jak Smithowi i Teixeirze. Obaj weterani (38 i 37 lat - przyp. red.) stoczyli dość mizerną walkę, która tak naprawdę dopiero w końcówce trzeciego starcia nabrała rumieńców. Nie była łatwa do punktowania z uwagi na dość defensywną postawę obu a OSP w szczególności. To jednak jemu udało dwukrotnie "podłączyć" rywala. Na uwagę zasługiwały też gabaryty Haitańczyka, który wyglądał potężnie i waga półciężka już mu "nie grozi".
Drugi bonus “Performance of the Night” otrzymał twardy Drew Dober (23-9 MMA, 9-5 UFC), który rozbił w stójce Alexandra Hernandeza (11-3 MMA, 3-2 UFC). Jako najlepszą walkę wieczoru uznano starcie Briana Kellehera (20-11 MMA, 4-4 UFC) i Huntera Azure (8-1 MMA, 1-1 UFC). Hunter paradoksalnie został "upolowany" w drugiej rundzie przez doświadczonego Kellehera, który trafił go lewymn sierpem i dla formalności dobił dwoma ciosami w parterze. Obaj w ramach “Fight of the Night” otrzymali po 50 tysięcy dolarów premii. Warto też odnotować fakt zwycięstwa weterana i byłego mistrza wagi ciężkiej Andreia Arlovskiego (29-9 MMA, 18-13 UFC) z Białorusi z Brazylijczykiem Philipe Linsem (14-4 MMA, 0-1 UFC), który debiutował w organizacji. Walka nie oczarowała publiczności, ale warto odnotować, iż Białorusin wygrał 18 raz w UFC od momentu, gdy debiutował w niej 19,5 roku temu na UFC 28.
Przed samą galą zdjęty został z karty walk pojedynek Karla Robersona (9-2 MMA, 4-2 UFC) i Marvina Vettori (14-3-1 MMA, 4-2-1 UFC). Amerykanin nie zrobił wagi a dodatkowo musiał odwiedzić szpital. W trakcie wyjścia w hotelu doszło do próby wywołania karczemnej awantury przez Włocha, który zarzucił rywalowi tchórzostwo. Być może ten pojedynek zostanie przeniesiony na któreś z lipcowych wydarzeń.
Komplet wyników:
Karta wstępna
120,7 kg: Chase Sherman (USA) pokonał Ike Villanueva (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:49 min)
6,50 min: Brian Kelleher (USA) pokonał Huntera Azure (USA) przez KO (uderzenia) w 2 rundzie (3:40 min)
3,00 min: Omar Morales (Kolumbia) pokonał Gabriela Beniteza (Meksyk) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Sijara Eubanks (USA) pokonał Sarah Moras (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27,30-27, 30-26)
70,8 kg: Thiago Moisésa (Brazylia) pokonał Michaela Johnsona (USA) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 2 rundzie (0:25 min)
120,7 kg: Andrei Arlovski (Białoruś) pokonał Philipe Linsa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
Karta główna
61,2 kg: Ricky Simón (USA) pokonał Raya Borga (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-0 (28-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Drew Dober (USA) pokonał Alexandra Hernandeza (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:25 min)
120,7 kg: Ben Rothwell (USA) pokonał Ovince St-Preux (Haiti) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
Main event
93,4 kg: Glover Teixeira (Brazylia) pokonał Anthony'ego Smitha (USA) przez TKO (uderzenia) w 5 rundzie (1:04 min)
Zdecydowanym faworytem ekspertów, bukmacherów i większości amerykańskich fanów, był zajmujący 5 pozycję w rankingu wagi półciężkiej UFC, Smith. Amerykanin przystępował do walki po efektownym odprawieniu Szweda Gustafssona w ubiegłym roku na UFC on ESPN+ 11 w Sztokholmie.
Nazywany "Lionheart" w przypadku wygranej mógł być rywalem naszego Jana Błachowicza w walce o status pretendenta numer 1. 40-letni Brazylijczyk był dopiero ósmy, ale nie zmieniało to postaci rzeczy, iż tak jak i Amerykanin był niegdyś pretendentem do pasa mistrzowskiego. Tyle, że miało to miejsce w 2014 roku a Smith walczył z mistrzem Jonem Jonesem w 2019 i wytrzymał pełne 5 rund obijania przez Jonesa. Tym razem jednak nie wytrzymał.
W walce okazało się, że choć Brazylijczyk jest starszy, to nie znaczy, gorszy i wyszła cała twardość jego stylu na tle zawsze nieco w tym elemencie zawodzącego Amerykanina. Smith wygrał tylko pierwszą rundę korzystając z zasięgu i szybkości. Potem zaczął się okres dominacji i stopniowego przełamywania przez mieszkającego w USA Teixeirę. Od trzeciej rundy kończył on Smitha, na zmianę starając się go poddać w parterze i na zmianę demolując rywala. Mógł to zrobić już w trzecim starciu, ale ostatecznie stało się to w piątej rundzie i sędzia Jason Herzog przerwał demolkę po minucie i czterech sekundach tego starcia. Brazylijczyka, za "egzekucję" rywala przyznano 50-cio tysięczny bonus “Performance of the Night”.
W co-main event zdecydowanym faworytem do zwycięstwa był potężnyt Ben Rothwell (38-12 MMA, 8-6 UFC), bowiem debiut w tej kategorii zaliczał znany polskim kibicom z walki z Michałem Oleksiejczukiem, Haitańczyk Ovince Saint Preux (24-14 MMA, 12-9 UFC). "OSP" to także były pretendent do mistrzostwa wagi półciężkiej i jemu także nie udało się przełamać dominacji Jona Jonesa podobnie jak Smithowi i Teixeirze. Obaj weterani (38 i 37 lat - przyp. red.) stoczyli dość mizerną walkę, która tak naprawdę dopiero w końcówce trzeciego starcia nabrała rumieńców. Nie była łatwa do punktowania z uwagi na dość defensywną postawę obu a OSP w szczególności. To jednak jemu udało dwukrotnie "podłączyć" rywala. Na uwagę zasługiwały też gabaryty Haitańczyka, który wyglądał potężnie i waga półciężka już mu "nie grozi".
Drugi bonus “Performance of the Night” otrzymał twardy Drew Dober (23-9 MMA, 9-5 UFC), który rozbił w stójce Alexandra Hernandeza (11-3 MMA, 3-2 UFC). Jako najlepszą walkę wieczoru uznano starcie Briana Kellehera (20-11 MMA, 4-4 UFC) i Huntera Azure (8-1 MMA, 1-1 UFC). Hunter paradoksalnie został "upolowany" w drugiej rundzie przez doświadczonego Kellehera, który trafił go lewymn sierpem i dla formalności dobił dwoma ciosami w parterze. Obaj w ramach “Fight of the Night” otrzymali po 50 tysięcy dolarów premii. Warto też odnotować fakt zwycięstwa weterana i byłego mistrza wagi ciężkiej Andreia Arlovskiego (29-9 MMA, 18-13 UFC) z Białorusi z Brazylijczykiem Philipe Linsem (14-4 MMA, 0-1 UFC), który debiutował w organizacji. Walka nie oczarowała publiczności, ale warto odnotować, iż Białorusin wygrał 18 raz w UFC od momentu, gdy debiutował w niej 19,5 roku temu na UFC 28.
Przed samą galą zdjęty został z karty walk pojedynek Karla Robersona (9-2 MMA, 4-2 UFC) i Marvina Vettori (14-3-1 MMA, 4-2-1 UFC). Amerykanin nie zrobił wagi a dodatkowo musiał odwiedzić szpital. W trakcie wyjścia w hotelu doszło do próby wywołania karczemnej awantury przez Włocha, który zarzucił rywalowi tchórzostwo. Być może ten pojedynek zostanie przeniesiony na któreś z lipcowych wydarzeń.
Komplet wyników:
Karta wstępna
120,7 kg: Chase Sherman (USA) pokonał Ike Villanueva (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:49 min)
6,50 min: Brian Kelleher (USA) pokonał Huntera Azure (USA) przez KO (uderzenia) w 2 rundzie (3:40 min)
3,00 min: Omar Morales (Kolumbia) pokonał Gabriela Beniteza (Meksyk) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Sijara Eubanks (USA) pokonał Sarah Moras (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27,30-27, 30-26)
70,8 kg: Thiago Moisésa (Brazylia) pokonał Michaela Johnsona (USA) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 2 rundzie (0:25 min)
120,7 kg: Andrei Arlovski (Białoruś) pokonał Philipe Linsa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
Karta główna
61,2 kg: Ricky Simón (USA) pokonał Raya Borga (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-0 (28-28, 29-28, 29-28)
70,8 kg: Drew Dober (USA) pokonał Alexandra Hernandeza (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:25 min)
120,7 kg: Ben Rothwell (USA) pokonał Ovince St-Preux (Haiti) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
Main event
93,4 kg: Glover Teixeira (Brazylia) pokonał Anthony'ego Smitha (USA) przez TKO (uderzenia) w 5 rundzie (1:04 min)