W5 Fighter 10: Anastasia Yankova przegrywa! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: wtorek, 25, grudzień 2012
W niedzielę 23 grudnia w hali Arena Moscow, w stolicy Rosji odbyła się finałowa gala Kickboxingu o nazwie W5 Fighter 10. Była to dziesiąta impreza promotora Dimitrija Iwanowa, z których wszystkie odbyły się w ciągu roku 2012 w Moskwie i wzięło w niej udział ok. 60 zawodników i zawodniczek. Brali w nich udział zawodnicy z Rosji, Ukrainy i innych krajów byłego Bloku Wschodniego a nawet Turcji i Anglii. Stawką gali były cztery pasy mistrzowskie organizacji, kilka walk rankingowych i cztery tzw. superwalki, najlepszych zawodników jakimi dysponuje organizacja.
Właśnie tu doszło do największej sensacji i niemal złamania męskich serc z powodu porażki urodziwej i utalentowanej 21 letniej Rosjanki Anastazji Jankowej (Anastasya Yankova - przyp. red.) pokonała ją dość niespodziewanie 23 letnia Jana Liaszko z Kirgistanu. Wywodząca się z Karate i nie pokonana na zawodowym ringu zawodniczka niestety tym razem zawiodła. W każdej z rund a szczególnie w pierwszej była kontrowana i nie była wstanie podejść do rywalki. Nie udawało się jej skrócić pola walki a rywalka biegała swobodnie po całym ringu. Liaszko walczyła trochę chaotycznie, ale skutecznie. Biła i odskakiwała i choć w trzeciej rundzie brakowało trochę sił a Jankowa miała lekką przewagę to cwaniactwem ringowym sporo nadrabiała. W efekcie werdykt był jednogłośny na korzyść Liaszko a Jankowa ku rozpaczy fanów doznała pierwszej porażki.
Organizacja postawiła na urodziwe fighterki, które przyciągną widownię a do tego walczące bardzo efektownie, stąd na ringu w Moskwie pojawiła Jekaterina Wandariewa (Ekaterina Vanadyeva - przyp. red.) z Białorusi. Mistrzyni świata i mistrzyni Europy w Muay Thai podpisała umowę wraz z Jankową z organizacją W5 na kilka walk i odniosła pierwszy sukces pokonując Turczynkę Neslihan Mollaoglu na punkty i w lutym czekać ją będzie bój z zawodniczką z Korei.
W walce wieczoru Roman Maiłow, który podpisał niedawno kontrakt z grupą Glory potwierdził, iż obok Artura Kyszenko i Enriko Gogokhi jest dziś trzecią siłą ukraińskiego Kicboxingu w wadze średniej i jego wizytówką. "Thunder" wygrał czternastą zawodową walkę przy tylko jednej porażce. Pokonany to doświadczony 30 letni Turek Fikri Arikan a do werdyktu trzeba było, aż czterech rund, ale z dodatkowej wycofał się Turek i Milov został ogłoszony zwycięzcą. Z kolei ulubieniec rosyjskich fanów kickboxingu Aleksander Surżko w wadze do 75 kg obijał straszliwie Petera Irving z Anglii. Anglik pokazał ogromne serce do walki, ale zwycięstwo Rosjanina nie podlegało dyskusji.
Z czterech pasów organizacji, rozdano trzy. W pierwszej walce w wadze lekkiej do 60 kg walczyli dwaj Ukraińcy i Witalij Lisniak pokonał Aleksandra Tana przez jednogłośną decyzję. Remisem zakończyła się walka w wadze do 65 kg. Zmierzyli się w niej Białorusin Jurij Żukowski i rosyjskim zawodnik Dmitrij Grafof. Opinie sędziów były podzielone a prezydent rosyjskiej federacji Kickboxingu, Jurij Ryndin ogłosił remis, tak więc będzie za jakiś czas walka rewanżowa.
Finał do 70 kg także był wewnętrzną sprawą ukraińska Alim Nabijew pokonał zdecydowanie na punkty rodaka Stanisława Kazancewa, trenującego w tym samy klubie co Artur Kyszenko.W pierwszej rundzie Kazancew był liczony a kolejne także były dla Nabijewa. Do 75 kg ostatni pas zdobył Rosjanin Konstantin Sreberennikow, posyłając na deski Uranbeka Esnekułowa obrotowym kopnięciem na wątrobę w pierwszej rundzie. Po tym wykorzystał okazję i oświadczył się swojej narzeczonej, co już widzieliśmy i na galach w Polasce i Australii. Jak widać ta tradycja dotarła i do Rosji.
Grupa W5 zamierza mocno się rozwijać i stać się obok Pucharu Tatneftu z Kazania, liderem rynku Kickboxingu. Trudno się temu dziwić, bowiem we władzach W5 zasiada prezes Banku Handlowego "Domu Rozliczeniowy", Siergiej Czepinoga. Zapowiedział on sprowadzenie znanych na całym świecie zawodników na kolejne eventy W5 Fighter, z których najbliższy będzie prawdopodobnie w lutym 2013.
Właśnie tu doszło do największej sensacji i niemal złamania męskich serc z powodu porażki urodziwej i utalentowanej 21 letniej Rosjanki Anastazji Jankowej (Anastasya Yankova - przyp. red.) pokonała ją dość niespodziewanie 23 letnia Jana Liaszko z Kirgistanu. Wywodząca się z Karate i nie pokonana na zawodowym ringu zawodniczka niestety tym razem zawiodła. W każdej z rund a szczególnie w pierwszej była kontrowana i nie była wstanie podejść do rywalki. Nie udawało się jej skrócić pola walki a rywalka biegała swobodnie po całym ringu. Liaszko walczyła trochę chaotycznie, ale skutecznie. Biła i odskakiwała i choć w trzeciej rundzie brakowało trochę sił a Jankowa miała lekką przewagę to cwaniactwem ringowym sporo nadrabiała. W efekcie werdykt był jednogłośny na korzyść Liaszko a Jankowa ku rozpaczy fanów doznała pierwszej porażki.
Organizacja postawiła na urodziwe fighterki, które przyciągną widownię a do tego walczące bardzo efektownie, stąd na ringu w Moskwie pojawiła Jekaterina Wandariewa (Ekaterina Vanadyeva - przyp. red.) z Białorusi. Mistrzyni świata i mistrzyni Europy w Muay Thai podpisała umowę wraz z Jankową z organizacją W5 na kilka walk i odniosła pierwszy sukces pokonując Turczynkę Neslihan Mollaoglu na punkty i w lutym czekać ją będzie bój z zawodniczką z Korei.
W walce wieczoru Roman Maiłow, który podpisał niedawno kontrakt z grupą Glory potwierdził, iż obok Artura Kyszenko i Enriko Gogokhi jest dziś trzecią siłą ukraińskiego Kicboxingu w wadze średniej i jego wizytówką. "Thunder" wygrał czternastą zawodową walkę przy tylko jednej porażce. Pokonany to doświadczony 30 letni Turek Fikri Arikan a do werdyktu trzeba było, aż czterech rund, ale z dodatkowej wycofał się Turek i Milov został ogłoszony zwycięzcą. Z kolei ulubieniec rosyjskich fanów kickboxingu Aleksander Surżko w wadze do 75 kg obijał straszliwie Petera Irving z Anglii. Anglik pokazał ogromne serce do walki, ale zwycięstwo Rosjanina nie podlegało dyskusji.
Z czterech pasów organizacji, rozdano trzy. W pierwszej walce w wadze lekkiej do 60 kg walczyli dwaj Ukraińcy i Witalij Lisniak pokonał Aleksandra Tana przez jednogłośną decyzję. Remisem zakończyła się walka w wadze do 65 kg. Zmierzyli się w niej Białorusin Jurij Żukowski i rosyjskim zawodnik Dmitrij Grafof. Opinie sędziów były podzielone a prezydent rosyjskiej federacji Kickboxingu, Jurij Ryndin ogłosił remis, tak więc będzie za jakiś czas walka rewanżowa.
Finał do 70 kg także był wewnętrzną sprawą ukraińska Alim Nabijew pokonał zdecydowanie na punkty rodaka Stanisława Kazancewa, trenującego w tym samy klubie co Artur Kyszenko.W pierwszej rundzie Kazancew był liczony a kolejne także były dla Nabijewa. Do 75 kg ostatni pas zdobył Rosjanin Konstantin Sreberennikow, posyłając na deski Uranbeka Esnekułowa obrotowym kopnięciem na wątrobę w pierwszej rundzie. Po tym wykorzystał okazję i oświadczył się swojej narzeczonej, co już widzieliśmy i na galach w Polasce i Australii. Jak widać ta tradycja dotarła i do Rosji.
Grupa W5 zamierza mocno się rozwijać i stać się obok Pucharu Tatneftu z Kazania, liderem rynku Kickboxingu. Trudno się temu dziwić, bowiem we władzach W5 zasiada prezes Banku Handlowego "Domu Rozliczeniowy", Siergiej Czepinoga. Zapowiedział on sprowadzenie znanych na całym świecie zawodników na kolejne eventy W5 Fighter, z których najbliższy będzie prawdopodobnie w lutym 2013.