free templates joomla

Jon Jones pozbawiony tytułu mistrzowskiego UFC! Nie będzie walczyć z Anthony'm Johnsonem!

Jon Jones Lista nieszczęść, które sprowadził na siebie Jon Jones (21-1 MMA, 15-1 UFC) rośnie. Kilka dni temu pisaliśmy TUTAJ o tym, iż został podejrzany o spowodowanie stłuczki samochodowej z udziałem kobiety w ciąży i ucieczkę z miejsca wypadku. Aresztowany przez policję w Albuquerque zawodnik w wyniku tych wykroczeń został pozbawiony przez organizację UFC tytułu mistrzowskiego w wadze półciężkiej, a jego planowany bój z Anthony'm Johnsonem (16-3 MMA, 8-3 UFC) na UFC 187 nie dojdzie do skutku. To n ie koniec nieszczęść jakie sam sobie sprowadził na głowę.


Ogłoszono, iż 23 maja w Las Vegas w pojedynku o wakujący pas w kategorii półciężkiej oprócz Johnsona weźmie udział także ostatni przeciwnik Jonesa, czyli Daniel Cormier (15-1 MMA, 4-1 UFC). To oznacza pierwszą od ponad czterech lat zmianę posiadacza tytułu w tej wadze, gdyż Jones aż ośmiokrotnie z niezwykłą skutecznością zachowywał go przy sobie.

Dana White, prezes UFC, w rozmowie telefonicznej podczas audycji programu ''FOX Sports Live'' podał swoje stanowisko w tej sprawie. Poniżej prezentujemy nagranie, prezentujące całą jego wypowiedź.

"Jones nie mówił zbyt wiele. Musi poradzić sobie ze swoim postępowaniem prawnym. Jego prawnik także nie mówił dużo. Chcemy się dowiedzieć, czy to co podano do publicznej wiadomości pokrywa się z prawdą. Wiele powiedziano na temat tego, co wydarzyło się tamtego dnia. Wiele z tego nie było zgodne z prawdą. Wiele z tego to jedynie spekulacje i chcemy usłyszeć od Jona jego wersję zdarzeń, a także chcemy usłyszeć, co do powiedzenia w tej sprawie ma jego prawnik."

"decydowanie jest bardzo rozczarowany odebraniem tytułu. Chciał przejść do historii jako jeden z największych, a może i nawet jako największy. Jest zawiedziony, ale jest jak jest. To decyzja, którą musieliśmy podjąć."

"Nie wiem, co się teraz wydarzy. Zawiesiliśmy go na czas nieokreślony. W tej chwili musi się skupić na swoich kwestiach prawnych, nie wiem, zobaczymy co się stanie."

Bez dwóch zdań sprawa Jonesa to kolejny cios wizerunkowy dla UFC, lecz przede wszystkim dla samego zainteresowanego. W szybkiej bizesowo-wizerunkowej akcji, firma Reebok będąca sponsorem UFC od niedawna, natychmiast rozwiązała umowę z zawodnikiem co będzie miało wpływ na stan jego finansów.

Fighter, który przeważnie nie ma większych problemów z pokonywaniem najbardziej wymagających oponentów w oktagonie, ewidentnie nie radzi sobie w życiu prywatnym. Jeszcze niedawno głośno było o jego wpadce dopingowej, związanej z wykryciem w jego organizmie kokainy, teraz jednak mogą go spotkać o wiele poważniejsze konsekwencje, gdyż grożą mu nawet trzy lata pozbawienia wolności. Przeprosiny, jakie złożył na Twitterze to w tej sytuacji o wiele za mało, żeby odzyskać dobre imię. Będziemy informować o dalszych losach Jonesa.