Brazylijczyk rezydujący w Nowym Jorku, Rolles Gracie (8-3) podczas gali KSW 31 w gdańskiej Ergo Arenie zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim (8-3). Były pretendent do pasa mistrza KSW, który próbował odebrać Karolowi Bedorfowi na KSW 28, zapowiada, że walka z byłym strongmanem nie będzie dla niego łatwym pojedynkiem.

Rolles Gracie udzielił krótkiego wywiadu serwisowi Combate, w którym mówi o walce z Pudzianowskim. Brazylijczyk poruszył kwestię walki w Polsce, gdzie ‘Pudzian’ cieszy się ogromną popularnością. Ponadto zawodnik, który zarówno w UFC jak i w KSW mówiąc delikatnie się nie popisał uważa, że pojedynek z czołowym ciężkim KSW nie będzie dla niego łatwy:

"Oczywiście dla mnie to wyzwanie. On jest najsilniejszym zawodnikiem, z którym zawalczę, ale walczyłem już z Bobem Sappem i on też jest ciężki. Nie mogę rywalizować z Mariuszem jeśli chodzi o siłę, ale siła to tylko jeden z wielu czynników w MMA. Oczywiście może mu to pomóc, ale ja się nie martwię. Walka z kimś takim może być przewrotna, a jeden błąd może mnie kosztować porażkę. Muszę błyszczeć techniką oraz formą.

Jeśli chodzi o plan na ten pojedynek, to myślę, że bardzo ważna będzie praca nóg. Nie mogę próbować go pokonać w tej płaszczyźnie, w której on czuje się najlepiej. On uderza jakby mógł urwać komuś głowę jednym ciosem. Jest duży, więc nie będzie łatwo go obalić. Nie mogę powiedzieć, że on jest światowej klasy zawodnikiem, ale ma na tyle dobrą technikę i siłę, że jest niebezpieczny.

To, że walka jest w Polsce działa dla mnie na plus. Georges St Pierre powiedział, że nie lubi walczyć w Kanadzie, bo fani mają wobec niego ogromne oczekiwania. Presja w tej walce będzie spoczywać na barkach Mariusza. Walczyłem już w Polsce i zostałem tam dobrze przyjęty. Mariusz jest legendą w swoim kraju i cieszę się, że będę mógł z nim walczyć na jego ziemi.”

36-letni zawodnik przegrał dwie ostatnie walki przed czasem. Najpierw we wrześniu 2013-ego roku znokautował go Derrick Mehmen na gali World Series of Fighting 5, a w październiku zeszłego roku w walce o pas mistrza KSW wagi ciężkiej Karol Bedorf zastopował go pod koniec pierwszej rundy.