Brazylijski striker, Edson Barboza po porażce z Jamie Varnerem czeka na swoją kolejną szansę w UFC. Nie zawalczy on przed swoją publicznością podczas gali UFC 153, która odbędzie się w Rio de Janeiro. Barboza ma jednak nadzieję, że jeszcze w tym roku pojawi się w oktagonie i jak zapewnia, ciężko trenuje by być w gotowości:

"Ciągle mam nadzieję, ze jeszcze zawalczę w tym roku. Nie mam żadnych kontuzji i ciężko trenuję. Jednak ja jestem tylko pracownikiem UFC i oni mi mówią, na kiedy mam być gotowy. Ja ciągle ciężko trenuję. Teraz nie będzie różnicy. Czas wolny wykorzystam na doskonalenie swoich umiejętności."

Brazylijski specjalista od Muay Thai myśli o rewanżu z Jamie Varnerem, jedynym zawodnikiem, który go pokonał. Barboza, który zaczął trenować BJJ pod okiem legendy Vale Tudo, Renzo Gracie zapewnia, że druga walka byłaby kompletnie inna:

"Co się stało to się nie odstanie. Oczywiście chciałbym zawalczy z Varnerem. W tamtej walce nie pokazałem jak byłem d niej przygotowany, bo on skończył mnie już w pierwszej rundzie. Jeśli miałbym szansę zawalczy z nim drugi raz, to ta walka wyglądałaby zupełnie inaczej."

Barboza ostatnie zwycięstwo odniósł przed swoją publicznością w Rio de Janeiro, kiedy to na UFC 142 znokautował w spektakularny sposób Brytyjczyka, Terry'ego Etima. Później przyszedł czas na pojedynek z byłym mistrzem WEC w wadze lekkiej, Jamie Varnerem. Podczas UF 146 Varner znokautował rywala po blisko trzech i pół minuty pojedynku. Teraz Barboza czeka na ogłoszenie swojego kolejnego rywala.