W piątek 22-go listopada zakończył się proces największej irlandzkiej gwiazdy MMA 36-letniego Conora McGregora. Irlandzki Sąd Najwyższy pod przewodnictwem sędziego Alexandra Owensa i ławy przysięgłych w procesie cywilnym uznał go winnym napaści seksualnej na 35-letnią Nikitę Ni Laimhin, znaną też jako Nikita Hand i nakazał wypłatę odszkodowania w wysokości 250 tysięcy euro.

Ława przysięgłych orzekła, że Hand padła ofiarą napaści seksualnej ze strony McGregora w hotelu Beacon w dniu 9-go grudnia 2018 roku. Podczas zeznań złożonych pod przysięgą "Notorius" przyznał się do używania i posiadania środków odurzających (kokainy) w czasie zarzucanego mu czynu.

Conor McGregor i jego wspólnik podczas tej imprezy niejaki Jamesa Lawrence, nie przyznali się do czynu, który miał miejsce w apartamencie Beacon Hotel w Dublinie. Ława przysięgłych składającą się z czterech mężczyzn i ośmiu kobiet - nie miała wątpliwości, że do zdarzenia doszło wbrew woli Hand. Były mistrz UFC nie zaprzeczył, że doszło do stosunku płciowego, ale upiera się, że wszystko wydarzyło się za obopólną zgodą. Zeznania, obdukcja i materiały przekonały sędziego i ławę do wydania wyroku skazującego.

McGregor nie komentował wyroku opuszczając sąd w asyście obrońców i swojej wieloletniej partnerki Dee Devlin, z którą ma czwórkę dzieci. Zapowiedział apelację. Dyrektor Prokuratury Publicznej wcześniej zdecydował, że nie zostanie wszczęte żadne postępowanie karne przeciwko McGregorowi stąd Nikita Hand podjęła decyzję o wytoczeniu mu procesu cywilnego.

Autor: Tomasz Majewski